Wow nie myślałem że umiesz tak myśleć

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Angelika- Dla ciebie była kimś wyjątkowym dla mnie też, ale trochę w inny sposób. Trudno się z tą śmiercią pogodzić, ale mam siebie nawzajem wszyscy
Lloyd- Wiem, nie wiem co bym bez was zrobił -przytulił ją mocniej
Angelika- Nie wiem i nie chcę już o tym myśleć
Lloyd- Masz rację
Wiktor- Zawsze ją mam -wyszedł w szarych szortach i białej bluzce, ale to co ma na głowę nie da się opisać.. To nawet nie przypomina gniazda..to niczego nie przypomina
Angelika- A ty zawsze się wystrzelisz -zaśmiała się - nawet kiedy wyglądasz jak zombie
Lloyd- Chwila, ale ja nie widzę różnicy między normą, a teraz -zaśmiał się
Wiktor- Teraz to moje włosy są idealnym materiałem do zrobienia gniazda -śmieje się
Lloyd- Tak trochę -śmieje się
Angelika- No dobrze
Lloyd- A właśnie Sleliel na środek. Chłopaki!
Nya- Lloyd co robisz?
Lloyd- Zobaczycie
Jay, Zane, Kai i Zane zatrzymali trening i patrzą na mnie, a ja nieśmiało kieruje się na środek pokładu
Sleliel- O..o co chodzi?
Lloyd- Masz moc nie potrafisz jej kontrolować, więc ci pomożemy ją opanować
Seliel- Dziękuję..
Cole- To od czego mamy zacząć?
Lloyd- Najpierw zobaczymy co umie
Kai- Okej -chłopaki ustawili się dookoła mnie, a Lloyd stoi na przeciwko mnie i obserwuje
Lloyd- Dasz radę się obronić?
Seliel- Raczej tak
Lloyd- No dobra chłopaki -Spojrzał na każdego pokolei, a oni pojedyńczo zaczęli mnie atakować.
Jay chciał uderzyć z góry, udało mi się uniknąć ciosu i dałam radę go podciąć. Następnym ninja, który mnie zaczął atakować był Kai, uderzył mnie prawie w brzuch, kiedy już zdołałam wymierzyć cios zrobiłam to prosto w jego brzuch. Zane nie czekał tylko podciął mnie i uderzył mnie prawie w twarz, ale odetchnęłam jego pięść i uderzył Cole'a. Szybko się zerwałam i pobiegłam do niego
Seliel- Cole! Jeju nic ci nie jest? -Zapytałam przerażona
Cole- Spoko, jest okej -śmieje się
Zaczęłam odsuwać jego dłoń, którą zkrywał krwawiący nos. Jego czarne oczy są takie piękne..

Oczami Angeliki

Zabije ją! Ja tą kurwę zabije! Podeszłam wściekła do Seliel i odsunęłam ją od Cole'a.
Angelika- Wi... -Nie musiałam kończyć, bo Wiktor już leczył nos Cole'a. -Dziękuję
Wiktor- Nie ma za co -śmieje się
Cole- Trochę bolało, ale przyznam że Seliel nieźle walczy

Oczami Seliel

Cole- Trochę bolało, ale przyznam że Seliel nieźle walczy
Lloyd- Raczej broni, ale was pokonała
Jay- Skoro ty jesteś taki mądry to zapraszam
Lloyd- Proszę bardzo -zdjął bluzę, jaką on ma klatę. O boże (oj ja wiem *-*) -No to gotwa?
Seliel- Tak -zamyślona powiedziałam, ale po chwili, kiedy już leżałam na deskach zrozumiałam na co się zgodziłam..
Lloyd- Przepraszam
Seliel- Nie, spoko, zamyśliłam się
Angelika- Raczej zapatrzyłaś się na kolejnego chłopaka
Lloyd- Eh, Angelik spokojnie
Angelika- Spokojnie?! Ona zarywa do każdego z was! Nie widzicie tego?!
Seliel- Wypraszam sobie!
Angelika- Ty myślisz że nie widzę jak patrzysz na Cole, albo Lloyd i Kai'a?!
Kai- Schlebia mi -zaśmiał się
Nya- Przypominam ci braciszku że masz dziewczynę
Kai- Przecież wiem i ja żartuje -śmieje się

Oczami Lloyd'a

Kai- Przecież wiem i ja żartuje -śmieje się
Lloyd- Seliel, ale nie płacz
Seliel- A jakbyś ty zareagował, gdyby to o tobie takie przykre rzeczy mówili?! - wytworzyła smoka i odleciała
Lloyd- Szczerze jeśli ktoś ją polubił to niech leci za nią
Jay- A ją da się polubić? -Śmieje się
Cole- Haha miałem właśnie to samo pytanie zadać
Zane- Gardziła moimi goframi
Angelika- No nie. No nie. No tak być nie może. No Kurwa no nie. Boże czy ty to widzisz?
Pixal- Widzę
Angelika- A nie grzmisz
Zaczęliśmy się śmiać
Lloyd- To ktokolwiek ją lubił? -Śmieje się
Nya- Nie, dobierać się do każdego chłopaka na statku może zdenerwować -śmieje się
Lloyd- No okej to chodźcie obejrzymy film

30 minut później

Oczami Lloyd'a

Siedzimy w salonie wszyscy są chyba że cztery miski popcornu, parę paczek chipsów, chyba z osiem, a nie przepraszam, siedem butelek napojów i oglądamy więzień labiryntu 2, akurat leciał w telewizji. Jay siedzi obok mnie i nalewa sobie kawy. Nie jestem pewien czy dla niego to dobry pomysł, bo przy tym dziwnie patrzy się na kubek. Trochę dziwne

No ale okej.
Zane- Reklamy -powiedział zirytowany.
Pixal- Ej są jakieś wiadomości -podgłośniła

Oczami Kai'a

Prezenterka w tv.- Dziś rano znaleziono ciało młodej dziewczyny, teraz lekarze walczą o jej życie w szpitalu.

Lloyd- Blood?!

Prezenterka w tv.- Nie znaleziono żadnych dokumentów prze ciele, ale jeśli ktoś może znać tą dziewczynę prosimy o kontakt. Charakteryzują ją różowe włosy z niebieskim pasemkiem. -Prezenterka nagle przestała mówić i było widać że z kimś rozmawia -Emm niestety dostaliśmy wiadomość że przez podcięte żyły straciła za dużo krwi i umarła....

Pixal przyciszyła telewizor.
Wiktor- Jakoś nie będę tęsknić -zaśmiał się
Angelika- Uwierz że ja też -śmieje się
Cole- Chyba nikt jej nie lubił
Zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
Lloyd- To jest piękne śmiać się z czyjeś śmierci -śmieje się
Nya- Co zrobisz? Nic nie zrobisz
Zane- To póki są reklamy pójdę po popcorn. Kto zjadł -podnieśliśmy wszystkie miski -aha czyli wszyscy -zaśmiał się i zabrał miski
Kai- Pójdę ci pomoc -wyszedłem za przyjacielem prosto do kuchni
Zane- Trochę to zajmie
Kai- No chyba nie -Wyjąłem z opakowań popcorn do mikrofali, użyłem mocy i ogrzałem wszytkie na raz.
Zane- Wow nie myślałem że umiesz tak myśleć -wyspał każdą torebkę już gotowego popcornu do każdej miski
Kai- Ej!
Zane- Taka prawda -zaśmiał się
Kai- Foch! -zrobił minę jakby się obraził
Zane- Haha no spoko, ale pomóż mi zanieść ten popcorn -wziął dwie miski, a ja dwie pozostałe i wróciliśmy do naszej loży dla vipów
Jay- Wreszcie! Już sponsorzy są -wziął miskę popcornu od Zane'a i usiadł między Nyą, a Lloyd'em. Cole wziął ode mnie miskę i usiadł spowrotem obok Angeliki, a Zane obok Pixal, a ja usiadłem obok Wiktora. Film się zaczął.

Cdn

Hejka, coraz wcześniej te rozdziały, cii że wczoraj był 23:58 xd to nie istotne xd

Hmm..chwila, bo się zastanawiam nad pytaniami, bo oczywiście pinku ich sobie nie zapisała, bo po co?! Eh czasem się zastanawiam, po co ja sobie utrudniam życie xd

Prośba:

1. Pamiętacie zabawę że podajecie słów, a ha używam go w następnym rozdziale? To bardzo proszę podawać xd

A teraz tego się nie spodziewaliście i nie miałam tego w planach, ale zmusiliście mnie żebym jednak wam to..a z resztą zapraszam..

Oczami Blood

Otworzyłam oczy i zobaczyłam niebo, a po chwili oślepiło mnie słońce. Gdzie na jestem? I co ja tu robię? Usiadłam i rozejrzałam się, wiedzę rzekę przed sobą, a za sobą las? Dość nie typowe, ale co tam.
?- Blood?
Blood- Kim jesteś?

Dum, Dum, Dum. Teraz odpowiedzi na te wszystkie "zobaczysz" jak widać nie mogłam wskrzesić Blood bo ona żyję xd i nie mogłam opisać że jest w niebie, bo tam jej nie było.xd

No dobra to tyle i do następnego rozdziału smoczki ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro