#132

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nominacja od CrazyFoxsGirls dzięki ❤

1. Tak

2. Oo mam taki jeden wspaniały z 1 stycznia 2k19. Wstawiłam go już tu, aczkolwiek zawsze mogę wstawić jeszcze raz

Mi się dzisiaj śniło coś fajnego, a zarazem dziwnego.
Mieliśmy wf z dziewczynami z a. Dwa wf-y zaraz po sobie. Poszłyśmy grać w piłkę nożną na boisku. Niektóre dziewczyny nie ogarniały. Podzieliłyśmy się na a na b. Ja to tam byłam ta, co grała w Fifę i ogarniała, więc przydzieliłam dziewczynom ze swojej klasy czy są na obronie, czy w ataku. Byłam na bramce, a Kinga była na rezerwie. Jednak miałam jeszcze coś z lewym nadgarstkiem (zwichnięty, czy coś), ale i tak chciałam być na bramce. Zaczęła się gra. Obroniłam dwa razy. Za trzecim się nie udało. Wtedy nadwyrężyłam se chory nadgarstek i dostałam piłką w łeb. Marta z obrony przeszła na bramkę, a Kinga weszła na obronę. Ja zeszłam. Później coś mi odwaliło i zaczęłam komentować. Jako, że grałam najczęściej GKS Bełchatowem w Fifie to pamiętałam jakiś zawodników. Jednych stworzyłam sama z pomocą brata, jak np. Janusza, Armitage Huxa, czy Bena Swolówe. I tak np. druga Marta była napastnikiem, gdy była przy piłce komentowałam:
- Ślusarski przy piłce. Czy będzie gol? Czy zdobędzie upragnioną bramkę dla drużyny?
Albo:
- Witamy na meczu GKS Bełchatów i Górnik Zabrze. Ja faworyzuje bełchatowską drużynę.
Gdy zadzwonił dzwonek było 2-2.
W drugiej połowie, którą była druga lekcja wf-u. Przyszli chłopcy i pytałam ich kogo faworyzują w tym starciu.
W pewnym momencie Patrycja, grająca na pozycji środkowego obrońcy została brutalnie sfaulowana i musiała zejść z boiska, a gracz z Górnika został ukarany żółtą kartką. Pati była zmuszona zejść z boiska. Weszłam za nią. Potem coś mnie opętało. Miałam piłkę i choć byłam obrońcą to spróbowałam strzelić gola. Sama skomentowałam to: szaleńczy atakuje obrońca. Nie udało mi się strzelić bramki, ale i tak było 3:3. Potem drugi raz dostałam piłką w łeb i zemdlałam, bo strzelała Emila, a gdy ona strzela to mocno. Udało im się mnie ocudzić, a ponieważ Pati jeszcze nie była ze swoją kostką u pielęgniarki to poszłyśmy razem podtrzymując się nawzajem przed upadkiem. W pewnym momencie zaczęła mi lecieć krew z nosa, ale to tam było nie ważne. Po ogarnięciu naszych tych dolegliwości jakoś wyszłyśmy i poszłyśmy się spakować i przebrać. Przed drzwiami na boisko czekałaśmy na dziewczyny, bo był dzwonek. Gocha wzięła poprowadziła dalej Patrycję, a ja z wielkim bananem na twarzy, trzymając lód przy głowie przybijałam dziewczynom piątki. Choć wygrał Górnik Zabrze i tak sądziłam, że był to najlepszy mecz w historii meczów na wf-ie. Na Patrycję mówiłam Naldo, bo taki ktoś zapadł mi w pamięć grając w Fifę Bełchatowem xd. Na Martę na bramce gadałam Janusz, bo takiego zawodnika stworzyłam i dałam go na bramce. Na innych wołałam Hux, Swolówa, Baran, Mak, czy Luiz Gustawo.

Okazało się, że Naldo i Luiz Gustawo grają w niemieckim zespole xd.

3. Hmm... Od 6:3O do 7:2O tak mniej więcej

4. Niee

5. A nwm

6. Spodnieee

7. Wiosna

8. Kawa nałogiem, tzn. tak, zgadzam się

9. Ehhh... Oznaczam wszystkich, którzy to czytają, czyli robicie tą nominacjeee
I wy też robicie tą nominacjeee CrazyFoxsGirls hehe 💙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro