5×3
AlexGaming297 ty mnie przekonałaś XD
😒Y/n POV😒
Heh, tera ten ktoś patrzy na mnie inaczej... jakby bardziej ufnie...
Owszem, te jego historię o portalach i magii... mało wiarygodne, a jednak.... uwierzyłam.... czemu? Nie wiem. Tak jakoś. Musiałam uwierzyć w to wszystko. Mimo, że aż chciało się buchnąć śmiechem i dzwonić do psychiatryka.
W ten sposób doszłam do tego, czemu Error przestał być nieufny. Myślał, że wyśmieję go, a ja... nie zrobiłam tego.
Bo wiem, że nie pasuję do innych.
💀Error POV💀
Czemu zacząłem jej ufać? CZEMU?!!! Przecież... nie mam uczuć...
Nie mogę jej lubić... to wbrew naturze... MOJEJ naturze...
(ale Error, o to chodzi w fanfiction- dop. Aut.)
No nic... przecież i tak NM ją w końcu zabije. Ją i mnie. Nie mogę liczyć na to, że Ink raczy pomóc. I na to, że jakimś cudem stąd wyjdę. Portalu otworzyć nie mogę, jedyny dopływ powietrza jest zakratowany... jednym słowem, jestem w ciemnej dupie. Jesteśmy.
Chyba ona myślała o czymś podobnym. Wstała i podeszła do mnie.
-Nie dasz rady jakoś wyrwać tych krat?
Zacisnąłem usta (to są usta?- dop. Aut.)
-Nie.
-A co jak powiem, że tak?
-To się pomylisz. Nie. Da. Się. Stąd. Wyjść.
-Chociaż spróbuj. Dasz radę.
Wiem, że zapewne sama chce stąd zwiać. No, ale czemu nie.
Linkami złapałem kratę i pociągnąłem...
♡♡♡
Nie będę psuć polsatu
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro