6. Wesołej 15! Dożyj 14!

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*Aylin*

Razem z resztą byliśmy w Domu Kultury w Ninjago. Simon i Paula obchodzili swoje 15 urodziny, więc wszyscy postanowiliśmy urządzić im niespodzianke. Wujek Wilson mówił, że szykuje dla wszystkich coś wielkiego
Nell- Jak myślisz? Co szykuje dla nas Wilson? - spojrzała na mnie, grzebiąc w komputerze
Aylin- Nie mam pojęcia - odpowiedziałam wieszając kolejne balony przy oknach
Uma- Już idą! - wykrzyknęła stając na scenie, tak aby każdy z tu obecnych to usłyszał
Xian- Chować się! - wykrzyczał po czym schował się za białą zasłoną
Wszyscy schowali się w innych miejscach. Uma za głośnikami, Chris pod stołem, Nina za rogiem a ja za drzwiami, żebym mogła ich wystraszyć jak będą wchodzić. Reszta gości poukrywała się w różnych zakamarkach pomieszczenia.

Do sali wszedł Simon, a zaraz za nim weszła Paula. Gdy zobaczyli że nikogo nie ma zdziwili się, więc Uma włączyła muzyke, która sygnalizowała nam początek zabawy. Wszyscy w jednej chwili wyskoczyli ze swoich ukryć i krzyknęli:
Wszyscy- Niespodzianka!
Paula- To wszystko dla nas? Jak super! - Paula aż skakała z radości rozglądając się na wszystkie strony
Simon- Ale i tak liczyłem, że coś mnie zdziwi...
I w tej chwili wchodze ja. Wyskoczyłam zza drzwi i skoczyłam chłopakowi na plecy
Aylin- Wesołej 15! Dożyj 14! - zmierzwiłam chłopakowi włosy
Simon- Ale ja mam 15 lat! - Simon zdzucił mnie ze swoich pleców i o mało co nie upadłam na ziemie po tak nagłym zdzuceniu
Aylin- I widzisz, wiedźmą nie wolno ufać! - zaśmiałam się na swoje słowa a zaraz potem reszta moich przyjaciół zaczęła się śmiać
Simon- Wiedźmą czyli tobie?
Chłopak zrzucił mnie ze swoich pleców i zaczął się śmiać jak opętany
Aylin- Co się chichrasz? Przecież nie znajdziesz dziewczyny!
Simon- Ranisz droga Ailyn - Simon udał urażonego i chwycił się za serce, którego pewnie nie posiadał

***

Razem z Umą i Nell postanowiłyśmy zaśpiewać wszystkim piosenkę. Piosenka była pomysłem Umy a ja zostałam zmuszona do zaśpiewania jej. Dosłownie byłam szantażowana.
Uma- Gotowe? - spytała włączając muzyke zanim zdąrzyłybyśmy odpowiedzieć

Pod koniec piosenki zrobiłam obród i nie przewidziałam, że scenia kończy się zaraz obok mnie. Potknęłam się o końcówkę sceny i upadłam robiąc fikołka do przodu. Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam że trzyma mnie osoba, o której bym nic dobrego nie powiedziała
Mirco- Nie sądziłem, że potrafisz latać - zaśmiał się i postawił mnie na ziemi

*Mirco*

Ailyn potknęła się i robiąc fikołka wpadła prosto w moje ramiona.
Mirco- Nie sądziłem, że potrafisz latać - zaśmiałem się i postawiłem dziewczynę na ziemi
Ona odwdzięczając mi się, uderzyła mnie pięścią w ramię
Ailyn- Wolałabym już na podłode spaść - odwróciła się plecami do mnie
Mirco- Nie dziękuj! - trzymałem się za ramię, bo Ailyn zawsze wiedziała gdzie mam słaby punkt i zawsze mnie tam biła
Ailyn- Przecież nie podziękowałam - odwróciła się w moją strone i miała mine jakby ducha zobaczyła
Mirco- Co ci jest? - podszedłem do niej a ona w tym czasie pokazała ręką za mnie
Odwróciłem się szybko i zaniemówiłem ze zdziwienia... Moja mama całowała się z wujkiem Ailyn!

*Uma*

Spojrzałam po wszystkich nie rozumiejąc o co im chodzi. Gdy zobaczyłam gdzie Ailyn pokazywała ręką zaniemówiłam. Wszyscy byli cicho i było widać, że nikt nie zamierzał się odezwać. Nawet jubilaci nic nie powiedzieli, tylko patrzyli.
Uma- Yhym! - chrząknęłam do mikrofonu, jednocześnie przerywając niezręczną cisze - Widać że Wilson i Mya chcą nam o czymś powiedzieć. Prosimy!
Mój młodszy o kuzyn Chris podał Wilsonowi mikrofon, już wcześniej leżący na stole obok nich
Wilson- No więc... - nie widział jak zaczął przez co nastała kolejna chwila ciszy - Jak już pewnie widzieliście ja i Mya się całowaliśmy... No i właśnue chodzi o to że... - Wilson spojrzał na Mirca i na Ailyn
Chris- No niech pan mówi!
Wilson- Ja i Mya jesteśmy już od jakiegoś czasu razem i postanowiliśmy, że... - uciął nagle by wziąść głęboki oddech - Postanowiliśmy wziąść ślub
Znów zapadła niezręczna cisza. Spojrzałam na Ailyn i Mirca, którzy spojrzeli po sobie załamani
Ailyn&Mirco- NIEEE!
Oboje uciekli w przeciwną stronę jak najdalej od siebie. Widać było, że Simon i Pamela są zdziwieni całym zajściem, jak i reszta gości.
Xian wziął mikrofon do ręki i widać było że nie tak jak inni nie wie co ma powiedzieć
Xian- Sto lat... - wydusił przez gardło po czym odłożył niepewnie mikrofon na miejsce

*Nell*
2 godziny później

Wszyscy się bawili, ale i tak było widać napiętą atmosfere. Wszyscy siedzieliśmy przy jednym stoliku - ja, Paula, Simon, Uma oraz Chris. Nie mieliśmy ochoty na taniec. Jedynie Uma ciągle wybierała nową piosenkę
Chris- Gdzie Xian i Ailyn?
Uma- Ailyn trzyma się od Mirca jak najdalej a Xian jak to on tańczy
Paula- No ale przyznajcie. Nikt się tego nie spodziewał - Paula zaśmiała się ze swoich słów
Nell- Przyznam że nie zapomnimy tych urodzin przez dłuuugi czas
Simon- Zgadzam się Julien - uśmiechnął się w moją stronę
Spojrzałam smutno na Simona. Nie byłam prawdziwą Julien, byłam adoptowana. Simon mógł tego nie wiedzieć. Gdy się o tym dowiedziałam, był akurat na obozie letnim razem z Paulą
Simon- Coś nie tak? - spojrzał po wszystkich szukając odpowiedzi
Paula- To ty nie wiesz Simon?
Dzieczyna spojrzała zdziwiona na chłopaka, a ten tylko pokręcił głową
Uma- Nell jest adoptowana
Chłopak spojrzał na mnie ze smutkiem w oczach. W oczach miałam łzy. Myślałam, że za chwile się rozpłaczę
Simon- Nie wiedziałem... Przepraszam - spuścił wzrok, żeby nie patrzeć w moją stronę
Chris- Może zmieńmy temat?! - Chris chyba postanowił przerwać smutne chwile - Zagrajmy w coś!
Uma- Co powiecie na prawda czy wyzwanie? - spojrzała na nas, gdy skończyła układać liste utworów, które zaczęły iść bez pomocy
Paula- Dobry pomysł. Zawołajmy Ailyn i Xiana
???- A co ze mną?
Przestraszyliśmy się i spojrzeliśmy na osobe, która pojawiła się z nienacka
Paula- Przecież nas nie lubisz Mirco! - zauważyła jako pierwsza
Mirco- Ale lubię grać w gry... - wzruszył ramionami i usiadł na wolnym miejscu obok Pauli
Paula- Ide szukać Ailyn i Xiana! - wstała i poszła w stronę tańczących osób
Po nie całej minucie wyciągnęła za włosy Xiana. Wyglądała na złą a nawet wściekłą.
Uma- Nigdy jej takiej nie widziałam... - Uma aż otworzyła oczy ze zdziwienia
Simon- Lepiej z nią nie zaczynać, bo potrafi być zła - Simon pokiwał głową tak, jakby sobie coś przypomniał
Uma- Dobrze wiedzieć - zaśmiała się na samą myśl o tym

Po kilku minutach wróciła Paula wraz z Ailyn i Xianem. Widać było że nie chcieli tutaj być, ale zostali zmuszeni.
Paula- Nie dziękujcie! - zwróciła się w naszą stronę
Uradowana dziewczyna usiadła na drewnianej scenie i spojrzała na nas
Paula- Gramy czy nie?
Wszyscy od razu usiedli w kole, żeby nie spotkać się ze złą Paulą. Przyznam że wole jak jest dla wszystkich miła

***

A wy? Wolicie miłą Paule czy wkurzoną na wszystko co żyje? XD Jeśli chcecie do wymyślcie jakieś pytania/wyzwania do ich gry. Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro