7. Wyjeżdżam w Bieszczady

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*Aylin*

Wszyscy siedzieli na scenie w kręgu. Graliśmy w prawda czy wyzwanie. Mirco miał wyzwanie zjeść 10 sucharów w minutę. Potem chciało mu się strasznie pić, więc poszedł po wode. Teraz on kręcił butelką, która wypadła na Paule.
Chris- Prawda czy wyzwanie?
Paula- Niech już będzie ta prawda... - przewróciła oczami a Chris zaśmiał się pod nosem
Chris- Masz powiedzieć w kim się podkochujesz...
Dziewczyna spiorunowała go wzrokiem i chciała go uderzyć ale Xian i Simon, którzy siedzieli obok, przytrzymali ją tak, aby nie zabiła na własnych urodzinach kuzyna Umy
Simon- Spokojnie Paula. To tylko zabawa
Paula- Ale to nie jego sprawa czy ktoś mi się podoba czy nie! - zaczęła się wyrywać
Xian- Jak ty z nią wytrzymujesz?
Simon- Nie jest łatwo...
Paula- Halo! Ja to słysze!
Simon- Wcale że nie!
Wszyscy zaczęli się śmiać z całej tej sytuacji. Paula uspokoiła się, więc wszyscy postanowiliśmy, że skończymy tą gre i pójdziemy do reszty gości...

Godzinę później, 17:40
*Nell*

Skończyliśmy grać i wszyscy zapomnieli o wszystkim co się wcześniej działo. Tańczyłam na parkiecie do piosenki ,,Why". Była to moja ulubiona piosenka, dlatego nie zwracałam uwagi na to czy ktoś się gapi czy nie. Lubiłam przyjęcia urodzinowe, ale te były jak dotąd najdziwniejszymi na jakoch byłam

Usłyszałam kroki, które były coraz głośniejsze. Nie odwracałam się ale poczułam jak ten ktoś dźga mnie palcem w ramie. Byłam zmuszona żeby się odwrócić. Tym który przerwał mi taniec był nie kto inny jak Simon. Uśmiechał się i patrzył na mnie. Byłam od niego niższa o jakieś 2 centymetry, ale i tak było widać różnice wzrostu
Simon- Jak ci się podoba? Widać, że jako jedyna nie przejmujesz się tym co nam powiedzieli
Nell- Znam Ailyn i wiem, że łatwo nie odpuści, żeby jakoś przerwać ślub
Simon- Racja - zaśmiał się a ja razem z nim - Ty i ona chyba jesteście najlepszymi przyjaciółkami, co nie?
Nell- Szczerze? Moim zdaniem Uma i Ailyn to najlepsze przyjaciółki
Simon- A kto jest twoim najlepszym przyjacielem Nell?
Nell- Przyjacielem? - zdziwiło mnie to pytanie, ale postanowiłam sobie pożartować z Simona - Hm... No sama nie wiem. Chris?
Chris- Ktoś mnie wołał? - Chris przeszedł przez tłum ludzi i stanął obok nas
Nell- Chodź tutaj mój najlepszy przyjacielu! - stanęłam na przeciwko Chrisa i wskoczyłam mu na barana
Chris- Najlepszy przyjaciel? - widać było, że jest zdezoriętowany - Jeszcze wczoraj nazywałaś mnie amebą!
Simon- Awansowałeś! - Simon jak i ja próbowaliśmy powstrzymywać się od śmiechu
Chris chyba rozumiał o co chodzi i postawił mnie na podłogę
Chris- Rozumiem o co wam chodzi! Skoro tak to ja zostawiam was tutaj gołąbki - wystawił język i zniknął w tłumie
Spojrzałam na Simona a on na mnie. "Gołąbki"!? Ja i Simon? Przecież my jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej między nami nie ma. Czułam jak się czerwienie, przez słowa ten zrogowaciałej ameby!
Nell- Ja już sobie pójdę - pokazałam na wyjście i ruszyłam ku niemu ale poczułam, że Simon trzyma mnie za rękę
Byłam skazana by zostać, przynajmniej do póki mnie nie puści
Simon- Gdzie idziesz? - spojrzał na mnie smutnym wzrokiem
Nell- Wyjeżdżam w Bieszczady! - zaśmiałam się a on razem ze mną. Serio? Moje żarty nie są aż tak śmieszne
Simon- Posłuchaj. Zanim pójdziesz, chciałem cię zapytać czy nie... - przerwała mu Uma mówiąca przez mikrofon

Uma- Nell ma się stawić przed wejściem. Powtarzam Nell, idź przed wejście

Pomyślałam że stwierdzenie ,,uratowany przez gong" jest w tym przypadku trafne. Nie, że nie chce wiedzieć co Simon chce powiedzieć, ale chce już wrócić do domu. Simon puścił moją dłoń i spojrzał na mnie

Nell- Musze iść. Do zobaczenia...
Spojrzałam na smutnego jubilata. Podeszłam do niego i... Uderzyłam go w ramie
Nell- Nie smuć się Simon! To twoje święto... Później porozmawiamy
Chłopak jedynie skinął głową

Przeszłam przez tłum i w drzwiach zobaczyłam listonosza. Co tu robi listonosz?
Listonosz- Nell Julien?
Nell- Tak
Listonosz- List do pani- podał mi list i po prostu wyszedł
Spojrzałam na kopertę. Była tam pieczęć, która należała do szkoły w Ameryce. Otworzyłam go i zaczęłam czytać

Po rozważeniu ponad 1.000 prac wielu uczniów z dumą pragniemy powiedzieć, że została pani przyjęta do najlepszej szkoły w Ameryce. Mamy nadzieje, że w nie długim czasie przyjmie pani naszą propozycje

~Dyrekcja szkoły

Nell- Przyjęli mnie! Już nie moge się doczekać, aż powiem o tym... - spojrzałam jeszcze raz na list, wychodząc z sali i idąc w stronę domu
Nikomu o tym nie powiem. Wyjadę jak najszybciej, aby tylko się nie dowiedzieli... Wiem, że to nie miłe z mojej strony, ale takiej okazji nie mogę przegapić!

***

Witajcie w kolejnym rozdziale. Pomysły do prawdy czy wyzwanie wymyśliła Angel_Garmadon_15918 Rozdział byłby dłuższy ale nie miałam czasu w tym tygodniu. Pytania:

1. Co zrobi Nell? Wybierze szkołę, czy może jednak przyjaźń?

2. Co chciał powiedzieć Simon? 😏

3. Bardzo ważne pytanie... Która okładka lepsza?

1) Obitoto

2) Moja

Głosować! XD

To tyle co mam do powiedzienia. Do zobaczenia!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro