12. Czym jest ogień?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Ikumi wróciła do domu. Nie chciała przeszkadzać swojemu Liderowi. To fakt, że jej nie wyszło, ale czy nie jest warta Fairy Tail?

Oblech przesadza. Zdecydowanie!

Uważa, że potrzeba jej więcej mocy? Dobra! Dostanie ją!

-Co mogę zrobić, aby stać się silniejsza w walce? Już wiem!- pomyślała.- Już po ciebie idę Natsu... hihihihi...( złowieszczy śmiech😈)

Przebrała się w suche ubrania, wzięła parasol i pobiegła szybko do gildii.

Wpadła do środka i krzyknęła tak głośno, że wszyscy ją usłyszeli, łącznie z Natsu:

-Natsuuuu!!! Mam do ciebie sprawę!

-Idę!!!- odpowiedział jej z drugiego końca sali i podbiegł szybko.

Dziewczyna chwyciła go za nadgarstek i pociągnęła za drzwi.

Wyszli na deszcz. Natsu nie był z tego zadowolony. Gdy jego różowa czupryna przemokła, opadła mu całkiem na oczy.

-Słuchaj... -zaczęła i lekko się zaczerwieniła.- Chciałam żebyś... pomógł mi zrozumieć ogień... W ten sposób mogłabym go używać jako nimfa...

-Ogień? No nie wiem... bo ja go nie rozumiem. Ja go po prostu używam. On jest częścią mnie.- zaśmiał się różowowłosy.

-Czyli... muszę zrozumieć ciebie?- zdziwiła się Wróżka.

-Na to wygląda. A najlepiej będzie zrobić to na misji.- dodał z wielkim, zębiastym uśmiechem chłopak.

-W takim razie wybierz coś, ok? Spotkamy się jutro. Do zobaczenia, Natsu-sensei😉!- uśmiechnęła się pobiegła do domu by się przygotować.

"Już jutro... zrozumiem ogień... Jest ciepły... piękny... silny... trochę jak Natsu. Rzeczywiście muszę najpierw zrozumieć jego": rozmyślała dziewczyna.

Spakowała kilka przydatnych rzeczy, bo spodziewała się, że misja potrwa przynajmniej dwa dni. Jakieś ubrania, wodę, jedzenie i zapałki, by rozpalić ognisko i pobawić się ogniem. W końcu aby go zrozumieć, powinna jak najwięcej z nim obcować.

_______________^. .^________________

U

Następnego dnia Ikumi szybko się wyszykowała i poszła do gildii. Podbiegła od razu do Natsu.

-Hejka. To jaką misję wyhaczyłeś?- zagadnęła go od razu.

-Zapomniałem... hehe... nie bij!- przyznał się chłopak. Trzeba mu było nie powierzać takiego zadania.

-Mogłam się tego spodziewać... -powiedziała Ikumi i podeszła razem z Natsu do tablicy z zadaniami. Oby coś się znalazło.

-Zobaczmy...- mruknęła sama do siebie i zaczęła szybko przeglądać kartki.

-Widzę, że się już zaklimatyzowałaś.- uśmiechnął się chłopak, śledząc jej skupione spojrzenie.

-O! To może być fajne... Posłuchaj. Mamy pozbyć się z miasta porywacza i uwolnić jego ofiary.- wyjaśniła Ikumi.- Podano nawet jego rysopis: "Wysoki, okryty płaszczem mężczyzna, noszący z sobą dużą sieć z białego materiału, którą nosi na plecach."

-Nie boisz się?- zapytał ją Natsu.

-Nie. Przecież damy radę we czwórkę.- odpowiedziała pewna siebie Wróżka.

-W trójkę. Lucy się rozchorowała.

-Aha... To i tak prawie nic nie zmienia.- dodała sobie otuchy.- Myślę, że nie będzie trudno.

-Okej. To co? Ruszamy?- zapytał różowowłosy.

-Już? A ty nic ze sobą nie bierzesz?- zdziwiła się Ikumi.

-Wiele mi nie potrzeba.- uśmiechnął się.

Ruszyli w drogę. Natsu uparł się, żeby nie używać żadnych środków transportu, bo ma chorobę lokomocyjną. Ikumi zgodziła się z tego względu, że cel był bardzo blisko.

Mimo, że mogła pomóc mu swoim lekiem, to jednak zgodziła się na tą opcję. Natsu widocznie miał ochotę na dłuuuuugi spacer i nie chciała odbierać mu tej przyjemności.

Po drodze Natsu opowiadał dziewczynie o swoich przygodach i najtrudniejszych walkach, aby mogła poznać lepiej go i jego ogień.

Gdy nastał zmierzch, rozbili obóz. Natsu uderzył w kimono, a tymczasem Ikumi kminiła. " Jak mam zrozumieć ogień? Jaki jest Natsu?": zastanawiała się.

Ognisko wypuszcza co chwilę języki ognia, rozświetlając otoczenie i tworząc romantyczną atmosferę.

"Pokarzę temu oblechowi, Laxusowi, że nie ma prawa nazywać mnie nie godną Fairy Tail. Ale zaraz... Dlaczego pomyślałam właśnie o njm?!": zdziwiła się dziewczyna i położyła się spać, aby przestać sobie wyobrażać twarz tego obrzydliwca...

Ohayo!

Witam serdecznie

Mam nadzieję, że rozdział się podobał😉

Postaram się pisać jeszcze do końca wakacji, ale mam przykrość oznajmić, że od rozpoczęcia roku szkolnego zawieszam swoją działalność tutaj😦

Na pewno od czasu do czasu coś się pojawi ale niestety malutko😢

Ale mam też dobrą wiadomość. Mam w planach na daleką przyszłość duuuużo fanfików, więc nie ma co się martwić ( o ile ktoś się w ogóle tym przejmuje xddd)😀😉

To tyle ode mnie

Pa pa ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro