21. Pociąg jedzie z daleka...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Następnego dnia drużyna Gromowładnych, której jakimś cudem towarzyszyli Erza, Natsu, Lucy, Gray i Happy, dotarła nad morze.

Podróż odbyła się machiną znienawidzoną przez smoczych zabójców - pociągiem. Oczywiście standardowo doktor Ikumi przepisałam kolegom magiczny syropek i było po problemie. Do czasu, kiedy Gray i zbytnio ożywiony Natsu zaczęli wskakiwac sobie do gardeł. Dostali po kuksańcu od Erzy, która wtedy usiadła między nimi. Wtedy już do końca siedzieli jak trusie i nie odzywali się ani słowem.

Gromowladni byli o wiele spokojniejsi. Bickslow i Freed grali w karty. Ever, Lucy, Ikumi i Erza rozmawiały o wszystkim i o niczym. Typowe babskie ploty. Laxus słuchał muzyki na słuchawkach. Zero ekscytacji i entuzjazmu przed wakacjami.

Ciekawe dlaczego? Pogoda była zaskakująco ładna, było spokojnie, a sielankowy krajobraz tylko potęgował pozytywny nastrój.

Ekipie została jakąś godzina drogi i wszyscy z niecierpliwością czekali, aż zobaczą za oknem plażę i morze. Na twarzy Laxusa malowała się burza. "Dlaczego ten facet zawsze jest nie w humorze?": zastanawiała się Ikumi, poirytowana tym widokiem. Z zamyślenia wyrwał ją piękny widok zza okna.

"Plaża": wykrzyknęli wszyscy oprócz Laxusa. Standard...

Natsu wystrzelił z pociągu jak torpeda. Gray popędził za nim, bo w końcu nie mógł być gorszy od tego niedopałka. Pobiegli na plażę, ale Erza zaraz ich zawróciła. Kazała im iść do hotelu i zanieść tam wszystkie rzeczy. W końcu wszyscy panowie poszli sobie, a dziewczyny opalały się na złotym piasku.

Ciepły wiatr mógł zwiastować burzę, ale słońce uspokajało wszystkich swoimi ciepłymi promieniami. Cisza panowała na piaszczystej plaży, przez co Ikumi o mało nie zasnęła. Zapobiegł temu głośny grzmot, dobiegający ze strony oceanu. A po chwili jeszcze jeden i drugi. Na środku morza zebrało się koło burzowych chmur. "To nie może być Laxus...": zastanawiała się dziewczyna.

Kiedy zbliżał się wieczór, a słońce witało już horyzont, dziewczynom było już zimno. Tak wolno szlo im zakończenie leżakowania na plaży, że ktoś musiał im pomóc.

Laxus oblał je zimną wodą z dużego, metalowego wiadra, które nie wiadomo z kąd wziął. Wszystkie podskoczyły zszokowane i rzucały mu mordercze spojrzenia.

-Laxus....- powiedziała Erza z rządzą mordu w głosie i zaczęła gonić delikwenta. Tyle, że jemu nie za bardzo chciało się uciekać, wiec zaczęli topić się na wzajem w jeszcze nagrzanym morzu.

-Jak dzieci...- westchnęła Evergreen.

-Przynajmniej dobrze się bawią... Chyba...- powiedziała Ikumi, widząc, że Erza dławi się słoną wodą.- Erza, wszystko w porządku?!

Ikumi podbiegła do szkarlatnowłosej i zakończyła bójkę. Mimo wszystko, Erza śmiała się i mówiła, że dawała Laxusowi fory.

Ostatecznie wszyscy wrócili do hotelu, gdzie otrzymali rachunek za zniszczenia, spowodowane bójką magów. Zamarznięta posadzka i zwęglone meble mówiły same za siebie.

-Nie mogliśmy ich powstrzymać.- tłumaczył się Freed przed swoim liderem.

-To wszystko dlatego, że Gray przypadkowo zamroził mi rybkę...- wyjaśniał Happy.

-Proponuję ukarać te dwójkę.- Laxus zacierał ręce i zrobił przerażający uśmiech.

-Co ty planujesz?-zapytała z troską Ikumi.

-Coś przerażającego.-zaśmiał się blondyn.- Natsu! Gray! Za mną!

I wyszli. Elektryczny smoczy zabójca z uniesioną głową i złośliwym spojrzeniem, a za nim dwóch smutnych chłopców ze spuszczonymi głowami. Ostateczne, kiedy byli na zewnątrz, dziewczyny uslyszaly śmiech Natsu i krzyk Laxusa. Chyba mu uciekli.

Blondyn wszedł z powrotem do środka.

-Jak zostaną na noc na dworze to da im do myślenia.

-Gray'owi niska temperatura chyba nie przeszkadza.- powiedziała Ikumi, na co Laxus tylko zgrzytnął zębami i poszedł do swojego pokoju.

W końcu dziewczyny też się położyły. Następnego dnia wszyscy mieli spędzić cały dzień na plaży.

Hejkum kejkum

Sorki, że rzadko dodaję rozdziały ale ni nam dużo czasu na pisanie

Dajcie znać co byście jeszcze chcieli w tym fanfiction jeśli chodzi o wątki poboczne, jakieś śmieszne czy coś

Miłego czytania ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro