🚦37🚦

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pięć dni później planowaliśmy z Nickiem iść na imprezę do tego fajnego klubu co polecił mu ten gościu z motoru. Ubralam czarne spodnie i koszulke na ramiaczkach do tego założyłam buty które miałam w torbie na wypadek gdyby lał deszcz. Wychodząc z Nickiem z pokoju natknelismy się na miła sąsiadkę która spytała się nas jak tu nam się podoba. Nick odpowiadal na wszystkie jej pytania a ja mordowalam sie z zamknięciem drzwi.

-może pomóc panience bo widać że coś się nie udaje- odwróciłam do niej głowę uderzając nią o łokieć Nicka.
-Fuck! Umm przepraszam nie no dam radę -uśmiechnęłam się i znów meczylam się nad zamkiem.
-to ciężko się zamyka ale powinno się udać- uśmiechnęła się i weszła do swojego pokoju dodając- dobrze się bawcie do widzenia
- dziękujemy- odparliśmy razem a mi w końcu udało się zamknąć
-tak w końcu udało mi się!! - zaczelam się śmiać i cieszyć się jak głupia.

Nick przez całą drogę się śmiał ze mnie. Podziwialam całą droge. Skrecilismy w jakiś zaułek i Nick przywitał się z jakimś chłopakiem. Dołączył do nas i przywitał się najpierw z nim a później podszedł do mnie.

- Cześć nazywam się Kris- uśmiechnął się i podał mi rękę
- Cześć, Vici - uśmiecham się i idziemy na imprezę

Było tam ciemno i kolorowe światła padały mi i Nicowi na twarz. Pociagnelam go na parkiet i zaczęłam z nim tańczyć nie odzywalismy się ponieważ i tak byśmy się nie slyszeli. Po kilku tańcach poszliśmy do baru i zamówiłam drinka sobie i jemu. Wypilam chyba z pięć drinków a Nick wyjątkowo mniej. Byłam już lekko pijana. Popatrzyłam na zegarek który widniał na scianie.

- Nick zbierajmy się bo już jest późno- uśmiecham się i staje na równych nogach lekko się chwiejac
- w porządku chodźmy- chwycił mnie pod ramię i wyprowadził

Gdy wchodzilismy do hotelu wywalilam się o kant drzwi. Nick znowu zaczął się śmiać i wziął mnie na ręce i zaprowadził do pokoju. Po drodze pomachalam recepcjonistce która odwzajemnila z uśmiechem. Wchodząc do pokoju Nick rozebrał mnie i założył mi piżame. Zasnęłam bardzo szybko.

Rano obudziłam się z wielkim bólem głowy ale zauważyłam ze na szafce obok łóżka leżą tabletki i woda. Przelknelam tabletki i popilam woda. Po parunastu minutach poczułam się o wiele lepiej. Postanowiłam ze pójdę się okąpać. Weszłam do łazienki i szybko z niej wyszłam. Był tam nagi Nick.
- przepraszam nie wiedziałam że tam jesteś - krzyknelam i się zasmialam.

Po wyjściu Nicka szybko weszłam i się wykapalam. Ubrana w krótkie spodenki i bluzkę dostałam sms-a. Podeszłam do telefonu i sprawdziłam. Był to sms od Alison.

SMS: Alison
Hej, chcesz może wpaść dzisiaj do mnie wieczorem na taką małą domówke? Potem możemy wyjść na miasto. Mam ochotę pograć w kasynie😀

SMS: Vici
No jasne a mogę przyjść z kimś? Jeśli to nie problem😂

SMS: Alison
Nie  ma sprawy, właściwie ja też chciałabym ci kogoś przedstawić 😃

Ali podała mi swój hotel oraz numer pokoju. Miałam u niej być o 21. Byłam ciekawa kogo ona mi chce przedstawić.

-Nick!! Bo dzisiaj idziemy na domówke do Ali- popatrzyłam na niego uśmiechając się
- zaraz zostaniesz pijakiem wczoraj się nachlalas i dzisiaj też masz zamiar- zaczął się śmiać a ja na niego patrzyłam z lekkim usmieszkiem.
- oj tam tylko troszkę

Ubralam się w bordowa sukienke i do tego czarne szpilki.

Nick ubrał na siebie koszule i jeansy.

Gdy byliśmy już gotowi sprawdzilam jeszcze raz na ten hotel. Nazywał się Gold a numer pokoju to 150. Była już 20.30.

- chyba już możemy iść- powiedziałam do Nicka
- a wiesz gdzie to- popatrzył się na mnie a ja oslupialam
- Tak jakoś tak dotrzemy- uśmiechnęłam sie.

Po drodze mijalismy jakieś hotele. Weszłam do jednego z nich i spytalam sie czy to hotel Gold. Pani z recepcji powiedziała że nie i pokierowala mnie w przeciwną stronę. Super już się zgubilam. Widząc moje zdezorientowanie wytłumaczyła drogę Nicowi.

Nick zaczął mnie prowadzić i po chwili stanęliśmy pod jakimś hotelem. Weszłam do środka i spytalam sie czy to jest hotel Gold. Recepcjonistka pokiwała twierdzaco głową.

Odwrocilam się do Nicka i powiedzialam.
- no to teraz tylko szukamy numeru 150.
- z tym to już nie powinno być problemu- uśmiechnął się i dodał po chwili - pięknie dziś wygladasz
- dziękuję- uśmiechnęłam się i zarumienilam O fuck tylko szkoda że od tych butów nogi mnie bolą skrzywilam się
- coś się stało? Bo tak Ci się mina skwasila
- ee nie nic wszystko jest okey tylko dziwnie się chodzi.

Zaczęliśmy chodzić po piętrach i szukać numeru 150. Nick miał rację z tym nie będzie dużo problemu. Zapukalam do drzwi.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro