🚦9🚦
(Następnego dnia w szkole)
Była lekcja matematyki ja siedziałam z tyłu sama. Po 5 minutach do klasy wszedł chłopak.
- siadaj do tyłu Theo
- ni dobra tylko tam ktoś siedzi
- i ty bedziesz tą osobą która bedzie z siedzieć no już siadaj bo musze ci wpisać spóźnienie.
- dobra już
A było tak fajnie siedziałam sqma a tu co chłopak
- siema
- hej.
- co robisz
- słucham a co mam robić
- ja myslalem ze z toba rozmawiam
-to źle myslales
-spoko luz
Minęła lekcja i wyszłam na przerwę gdy poczułam dotyk na nadgarstku.
-czegi chcesz
- widać ze jestes nowa jak masz na imię
- w dzienniku sobie sprawdź przecież podobno nie jestes głupi
- nie jestem wiec jak masz na imie
- ale ty jestes uparty Adel
- ha ha to ty jestes uparta
- tak ja ja jestem uparta kto sie caly czas pyta o moje imię wiec ty jestes uparty jak osiol
- nie bylbym taki pewien zadziorna jestes
- bo ty nigdy nie jestes pewien
- zadziorna jestes
- wal sie
- ty tez
- wez nie zachowuk sie jak male dziecko kture trzeba piescic dniami i nocami
- ha ha nara ide juz bo z toba sie nie da gadac- usmiechnal sie do mnie i odszedł.
O jak dobrze boze musze isc na lekcje bo juz dzwonek zadzwonil a ja dopiero szlam do klasy.
- o witam panią Collins wpisze pani spóźnienie
-dziendobry dobrze
- dobrze siadaj na tył do Theo
-znowu
- i tak do końca roku
- dobrze
Usiadlam islysze ze Michael do mnie coś gada.
- czego ty jeszcze chcesz odczep sie ode mnie
- a jaknie to co
Po lekcjach spotkałam sie z Emmą. I po drodze jeszcze napotkalismy
Michaela.
- o nie przyspieszmy troche bo robi sie niebezpiecxnie
- haha ale zartujesz chyba podobno niczego sie nie boisz
- kto ci to powiedział co
- yyy nikt, zgaduje a co wyszlo
- troszkę
- dobra to ruszaj sie
- ejjj on jest tuż za nami
- to chodź
- dobra czekaj mam dość is e do niego
- nie idz podobno sie go boisz
- koniec zaczekaj tu
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro