🚦18🚦

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Od: Nieznajomy
Cześć zaraz będę pod twoim domem

Pokazałam tą wiadomość Em była tak samo zdziwiona jak ja. Postanowiłam ż zejdę na dół akurat srebrne auto zaparkowało przed balkonem podeszłam do niego i czekałam aż ktoś wyjdzie. I po chwili nerwy same mi się gotowały. Był to James i jego matka.

- dzień dobry Adel bo mam taką prośbę czy nie zechciałabyś mi naprawić mojego auta

- nie i nie widzi pani nie mam na sobie stroju a wogule naprawa dużo nie kosztuje zna pani miasto moze pani tam zajechac a nie mi zawracac glowy i niewiem skąd ma pani mój numer ah tak zapomniałam pani synulek dowidzenia.

- ale ty robisz za darmo i nie zadzieraj mi tu nosa mój syn to porządny chłopak w przeciwieństwie do ciebie

- taa dowidzenia star.....

Odjechała a ja wróciła do pokoju a tam na mnie już czekali Jey, Emi i THEO!!! Co on tu robi.

- przepraszam że mnie tak długo nie było ale...- nie zdążyłam dokończyć bo przerwała mi Em.

- widzieliśmy całe zajście i nie masz o co przepraszać i dobrze że nie zgodziłaś się na naprawę za darmo.

- no a ten koleś to James- zapytał Jey

- no raczej widać mami synek- śmiał się Theo.

- dobra nie ważne nie będziemy gadać o tym mamim synku

- dobra- odpowiedziała Em

Usłyszałam dzwonek do drzwi pewnie pizza.

- yy pójdę otworzyć a ty Emi porozmawiamy zaraz ok

- mam sie bać

- jak chcesz to możesz

- dobra leć bo nie bedzie czekał godzinę

- już idę

Odebralam pizzę zapłaciłam i gdy wróciłam do pokoju i rozglądalo się po moim pokoju. emi wraz z Jey'em patrzyli na zdjęcia, a Theo na plakaty z samochodami i motorami.

- ej halo pizza będzie zimna. Chcecie wode sok kawa herbata albo coś innego. Halo ktoś wogule mnie słucha.

Wkońcu postanowiłam że jak mnie nie słuchają. Jey'a popchnęłam na Em widać że się troszke zdenerwowała ale ja też. Po chwili oberwałam poduszką od Em i Jey'a. Wzięłam poduszkę i rzucilam w Theo był bardzo zdziwiony ale należało mu się. Po chwili znów zadałam im pytanie.

-ej co chcecie do picia bo nie będę sie was pytać wieczność.

- cola- odpowiedzieli chórem.

-ok zaraz przyjde w salonie jest telewizor albo laptop wiec możecie na coś wejść. A jak przyjde Em czeka nas jeszcze rozmowa.

-ok

Poszłam do sklepu byłam tam około pół godziny. A gdy wróciłam wszyscy siedzieli w salonie i oglądali horror.

- no jesteś wkońcu wiesz co oni włączyli horror i gadali o motorach

- a no to ciekawy temat

-dla ciebie a nie dla mnie

Gdy zjedliśmy pizzę i oglądnelismy film to była kłótnia na temat samochodów. Emi z Jey'em nie mogli już wytrzymać jak się kłóciliśmy więc później zaczęła się bitwa na poduszki.

- no to tak Theo mogę z tobą porozmawiać

- no co

Odeszliśmy na bok.

- skąd ty się tu wziąłeś

- ale w jaki sposób na twoich urodzinach to przez Jey'a a on od Em

- a dobra ale i tak yamaha jest lepsza od kawasaki

- nie kawasaki od yamahy

- dobra żartowałam nie chce się drażnić z TOBĄ

- bo przegrasz i tak

-nie wygram

Wróciliśmy cały czas byliśmy obserwowani przez Em

- no to idziemy na plażę- zaproponował Jey

- cooo ale, dobra fajne fale będą

- no i o to mi chodzi wkońcu jesteś pełnoletnia i wskakuj w strój kąpielowy.

-nie. chodziło mi o to że na plaży byśmy siedzieli a nie do wody i nie ubieram stroju

- zresztą ja też- powiedziała Emma

- no dobra jak chcecie

Na plaży ja z Emi siedziałyśmy na piasku a potem poszłyśmy na molo siedziałyśmy i nogi miałyśmy w wodzie a po chwili usłyszałam plusk do wody i zanim się spostrzegłam też tam wylądowałam.

- kto to wymyślił

-nieważne bawmy się

Ochlapałam moją przyjaciółkę a ona mi oddała. Po godzinie wróciliśmy do domu. Theo już pojechał miał coś do załatwienia a z Emi i brunetem oglądaliśmy film.

O północy wyszli i wkońcu położyłam się spać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro