🚦8🚦

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

... i szybkim krokiem ruszyłam do swojego pokoju.

-Przepraszam was za nią niewiem co się stało. Pójdę z nią porozmawiać.

- nie idż James pójdzie. Idź.

Niewiem dlaczego się tak zdenerwowałam ale też nie rozumiem tego ze prawie nigdy nie mam wolnego czasu bo jak mam chwilke to nagle do domu wchodzą oni. Nagle ktoś zapuksł do drzwi nie małam ochoty otwierać osobie która przed nimi stoi.

- otwarte są przecież.

I drzwi otworzyły się a w drzwiach stanął James. Wstałam z łóżka i usiadłam na pufie.

- czego chcesz jeśli myślisz że mnie wydziagniesz na dol to sie grubo mylisz i jesli chcesz ze mną porozmawiać to też się nie uda bo nie mam zamiaru z toba i dwiema osobami na dole.

- no dobra jeśli jesteś tak uparta to dobrze siedź tak na tej pufie i z nikim nie rozmawiaj.

- tak a żebyś wiedział i powiem ci to jeszcze raz czemu to ty jesteś uparty wyluzuj trochę.

Wzięłam ze sobą deskę i wychodzac przez drzwi walłam go ramieniem w ramię az odwrócił się zamknął drzwi o co go nawet nie prosiłam i zeszłam na dół i jak zwykle zatrzymał mnie tata przy drzwiach.

- co sie stało

-nic ide na deskę

- dobrze idź

Ubrałam czarne Nike i wyszłam w drodze do lasu zadzwonilam po moją nowa koleżankę. Po paru minutach przyszła do mnie i stslysmy przed lasem ja tam ciaglam a ona odwrotnie ona chciala isc na plaze ja do lasu. Uleglam ale dałam jej warunek ze jutro tu przyjdziemy ona sie zdodzila.

Na plaży było duzo dziewczyn w bikini i facetów w bokserkach. Piasek nasypywał się do butów.
Spędziłyśmy tam czas do wieczora. Gdy wracalysmy to najpierw ja musiałam odprowadzic ja a później dopiero isc do swojego domu. Dziewczyna nazywała się Emma. Lubi sklepy i to zawsze gdy ją widze to ma niwe rzeczy i nie zaprzecze ładny ma styl.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro