Kiedy świat najbardziej tego nie potrzebuje, ludzka nienawiść daje o sobie znać. A ten, który ją wtedy okazał, nazwany został człowiekiem-potworem.

  Ludzie - raz chciwi, raz dobrotliwi, czasem przesadnie pomocni, a kiedy indziej pożarci przez nienawiść - a ta, odzywa się w najmniej odpowiednich momentach naszego życia. Chociaż w zasadzie żaden moment nie jest na nią odpowiedni, niektóre są zwyczajnym, wyrokiem śmierci.

Taki właśnie werdykt, ja miałam okazję obwieścić na planecie zwanej Ziemią - domu tak wielu istot, które noszą w sobie kłębek uczuć w każdym momencie swojego życia. Kłębek ten jest tak  poplątany, że oni sami się w nim gubią. A próbując odnaleźć, znajdują tylko cierpienie i ból. Dlaczego?

Dlatego, że nie potrafią prawidłowo go rozwiązać, a potem znaleźć odpowiedniego końca.

----------------------------------------

Cóż... nazwane jest to prologiem, bo... w sumie jest to prolog! (ŁaŁ. Odlrycie). To początek do takiej kilkuczęściowej krótkiej historii, która miała być książką ale to już dawno (jakiś ponad miesiąc temu) ale w sumie uznałam że NIE będę pisać książek których nie dokończę.

No i... będzie to w świecie Marvela i to tyle.

Mam nadzieję że się wam spodoba i... cześć!