Posłowie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Tak naprawdę żadna historia nie kończy się, kiedy autor stawia ostatnią kropkę. Tak samo opowieść o Nicky, jej walka z chorobą nie kończą się dziś, kiedy zostawiam tę historię jako zakończoną.

Zresztą te kilka połączonych z sobą epizodów nie oddaje całej historii, jak pewnie powinny. Nicky poznajemy już w momencie załamania, potem towarzyszymy jej w dość wyrywkowych momentach. "Ocal mnie" w pewnym sensie pomija całą historię leczenia depresji Nicky i skazania Janiego za jego haniebne zachowanie. I właśnie na takim formacie mi zależało, by pozwolił czytelnikowi samodzielnie zastanowić się nad zakrytymi kartami. Nigdy bowiem nie jesteśmy świadkami całej historii, zawsze nam coś umknie.

Nie oszukujmy się również, może i niepełna, ale jest to historia o depresji. O tym, jak trudno pozwolić sobie zaakceptować fakt, że nas dopadła i powoli wyniszcza. Coraz więcej mówi się i pisze o depresji, powoli przestaje być bagatelizowana, a zaczynamy traktować ją jak poważną chorobę ze skutkami śmiertelnymi. Taka jest niestety smutna prawda. Sama mam wokół siebie osoby, które mierzą się z tą suką, jest obecna w moim życiu jak niechciany gość, którego za nic nie mogę się pozbyć. Zresztą, czy znajdzie się ktoś, w czyim otoczeniu nie kręci się ta sucz? Wątpię.

Nie mogę też nie wspomnieć, jak niebagatelny wpływ na ten tekst miała samobójcza śmierć Chestera Benningtona z Linkin Park. W tym roku mija sześć lat, odkąd depresja nam go zabrała. Pamiętam dobrze tamten wieczór, kiedy wciąż żywiłam się nadzieją, że to niesprawdzona informacja, którą ktoś dla żartu puścił w eter. I późniejsze dni, kiedy pozostało pogodzić się z tym faktem.

Człowiekiem był mi zupełnie obcym. Nigdy go nie spotkałam, o rozmowie z nim nie wspominając. Nie mogę też powiedzieć z czystym sumieniem, że był dla mnie idolem, jednak muzyka jego i jego przyjaciół z Linkin Park miały wpływ na to, kim jestem dzisiaj. Jak i o czym piszę. Jako artysta był w moim życiu i myśl, że nie stworzy już niczego nowego, wciąż nieprzyjemnie kłuje w serce.

Chester przegrał z depresją, Nicky udało się wygrać. W tym momencie historii, gdzie się zatrzymaliśmy. Chcę się jednak trzymać tej nadziei, że to nigdy nie jest walka z góry przegrana. Wiele razy mówiono nam, że trzeba być silnym, dawać sobie ze wszystkim radę. Duma nie pozwalała wyciągnąć ręki po pomoc. A przecież to nic złego. Jesteśmy tylko ludźmi, mamy prawo do słabości i złapanie pomocnej dłoni. Nie zapominajmy o tym. Świadomość, że potrzebujemy wsparcia, nie jest powodem do wstydu. Czasami wystarczy cicha prośba "ocal mnie", by nie musieć nieść wszystkiego na własnych barkach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro