12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wieczór ( Cene )
Jest już osiemnasta jest już trening a Domena wciąż nie ma. Razem z Peterem dzwoniłem do niego już kilka razy ale nie odbiera. Muszę zadzwonić do Wery może Domen jest gdzieś z Julką.
- Hej Wera - powiedziałem
- No hej Cene coś się stało jesteś jakiś niespokojny ???
- Chciałem się spytać czy Julka poszła gdzieś z Domenem ??
- Nie siedzi obok mnie a co ??
- A no bo dawno zaczął się trening a on nie odbiera od nikogo telefonu zaczynam się o niego martwić.
- No niewiem co ci powiedzieć. Julka widziała się dziś z nim rano ale on jej tylko powiedział że nie mogą się więcej spotykać.
- Dobra zadzwonie do ciebie jak coś będę wiedział pa
- No pa Cene
Niewiem co o tym myśleć jeszcze wczoraj Domen mówił mi że Julka bardzo mu się podoba . Coś musiało się stać . Z moich rozmyśleń wyrwał mnie telefon. Ktoś do mnie dzwonił jak się okazało był to Peter .
- No halo Peter znalazłeś go ??
- No tak jakby
- Co się stało mów???
- Zadzwonili do mnie z szpitala znaleźli go pobitego
- Przyjedź po mnie pojedziemy tam razem
- Okej będę za chwilę . Pa.
- Pa.
Przeraziłem się niewiem co o tym myśleć . Po szedłem do trenera i powiedziałem mu że muszę jechać do szpitala.
No nareszcie jest Peter musimy tam dojechać jak najszybciej.
15 min później
Jesteśmy na miejscu lekarze powiedzieli że możemy iść go odwiedzić. Na szczęście jest tylko poobijany. Jesteśmy już w sali.
Chciałem coś powiedzieć ale Domen mnie wyprzedził
- No jesteście już muszę wam coś powiedzieć
- Co ci się stało ?? - spytał Peter
- Nic takiego ale muszę wam to powiedzieć. Stefan Kraft chce napaść na reprezentantów Polski. Na szczęście nagrałem jego rozmowę i mam dowody .
Weźcie to i idźcie do trenera.
- Okej dobra to ja pojade a Cene ty zostajesz z nim
- Dobra i tak mam z nim do pogadania .
Po chwili Petera już nie było a ja mogłem porozmawiać z nim o Juli.
- Domen chciałem cię spytać dlaczego nie chcesz się już spotykać z Julką?? Wydawało mi się że ci się podoba.
- Podoba mi się tylko nie chciałem narażać jej. Stefan mnie szantażował a on jest do wszystkiego zdolny .
- To dzwoń do niej lepiej bo ona przez ciebie płakała i nie chce cię znać .
- Dobra masz rację mam nadzieję że mnie zrozumie
- Jak kocha to zrozumie
- Mam nadzieję
W tym samym czasie u Wery i Julki
- Wera ??
- Julka co ci stało się coś??
- Martwię się o niego
- Napewno nic mu nie jest nie martw się
- Wera wiesz ja go tak bardzo kocham nie mogę go stracić
- Wiem
Po chwili ktoś zadzwonił do Julki jak się okazało był to Domen .
- Hej Julka możemy się spotkać ? Muszę ci wszystko wyjaśnić.
- Niewiem mówiłeś że nie możemy się spotykać
- Wiem co mówiłem ale to ważne nie daj się prosić
- Dobrze już dobrze tylko przyjadę z Weroniką
- Okej .
- A gdzie jesteś??
- W szpitalu ale się nie martw nic mi nie jest . Zaraz będzie po was Cene Okej ??
- Dobrze to czekamy
- Na razie
- Pa
Byłam bardzo zmartwiona tym że jest w szpitalu . Odrazu przestałam być zła na niego . Mam nadzieję że wszystko mi wyjaśni i będziemy razem . Podoba mi się bardzo i mam nadzieję że ja mu też.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro