31

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jestem już na śniadaniu i jem jajecznicę. Niby nic nadzwyczajnego ale muszę przyznać że jest naprawdę smaczna. Po śniadaniu mamy tylko godzinę odpoczynku i będziemy mieć trening. Chłopaki z dziewczynami. Z tego co wiem będzie trwał trzy i pół godziny.
10 min później.
Jesteśmy już w pokoju. Pewnie nie wspominałam ale mogę tylko powiedzieć że mamy naprawdę fajne współlokatorki. Jedna jest w moim wieku i ma na imię Sara a druga jest dwa lata młodsza i ma na imię Sophia. Są jak pewnie wcześniej wspominałam Niemkami i są bardzo miłe. Na szczęście okazało się że mają polskie korzenie i potrafią język. Za pięć minut wychodzimy przed hotelową galerię z panią Mireną która przyjechała z naszymi koleżankami z pokoju. Od nas idę tylko ja i Sara. Marta i Sophie nie lubią zakupów więc zostają.
30 minut później.
Czekamy na resztę i wracamy do hotelu bo za dwadzieścia minut mamy trening. Ja wzięłam sobie dwie bluzki i buty a Sara trzy sukienki. Zapomniałam zadzwonić do Julki. Zrobię to po treningu a teraz wyśle jej tylko esemesa. Pani kazała nam stawić się na sali o 12:00 a jest już 11:50.
Jesteśmy w pokoju od powrotu z galerii jakieś pięć minut a Sara zdążyła się już przebrać i mnie tylko pospiesza. Było trzeba nie iść na te zakupy. No ale trudno czasu nie cofnę teraz muszę się spieszyć.
3 godziny później
Trening przebiega dobrze. W naszym hotelu są cztery reprezentację.Polska,Niemiecka, Austryjacak i Ukraińska. Więc panie stwierdziły że zrobią nam wspólny trening. Niewiem czemu ale od początku dziewczyny z Austrii źle się na mnie patrzą. Może mi się po prostu wydaje. Nie będę się tym przejmować przecież nie każdy musi każdego lubić. Treningu szybko dobiegł końca a my poszliśmy do szatni. Niby normalne ale to co się stało przeszło całe moje oczekiwania. Gdy tylko ostatnie dziewczyny weszły do szatni grupka z nich na mnie naskoczyła :
- O hej ty to pewnie Weronika tak??
- Tak a co znamy się ??
- W pewnym sensie tak ale muszę z tobą porozmawiać. Wyjdziemy ??
- Okej dobra.
Wyszłam z szatni z grupka austraijek. Nie długo trwała cisza.
- No to dobra skoro wiemy że to ty to jest sprawa.
- O co wam chodzi ???
- Dobra nie będę owijać w bawełnę. Jesteśmy tu na polecenie Stefana.
- Co ???
- I albo się zgodzisz na nasz układ albo nie skończy się to dla ciebie dobrze.
- Jaki znowu układ ??
- No nie udawaj już wiesz o co chodzi. Albo powiesz nam gdzie znajduje się Cene , Peter i Domen albo sprawie abyś nie wróciła z tych zawodów cało.
- Grozisz mi ?? Nie boję się ciebie i nic ci nie powiem.
- W takim razie pożałujesz tego.
Po tych słowach poszły jak niby nigdy nic do szatni. Niewiem co o tym myśleć ale to nie może znaczyć nic dobrego.
😕😕😕😕😕😕😕😕😕😕😕😕😕

Słowa:473

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro