ROZDZIAŁ 22

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Również i ten rozdział chciałabym zadedykować mojej najwspanialszej BFFFFFFF DetektywReakcja💓💓💓 - pamiętasz duet A.S. z piosenką "Oh My" na Top of The Top w Sopocie???😂😂😂
Oraz user74916792, dziewczynie, która codziennie się mnie pytała: jak mi idzie pisane nowego rozdziału?. Dziękuję, to było bardzo miłe!❤😘

Nikola pov

Moja drzemka trwała z jakieś 2 godzinki. Dziewczyny, najwidoczniej w tym czasie musiały, gdzieś wybyć. Nie będę im dłużna, ponieważ osobowość Joela nie jest cierpliwa. Spotykamy się dzisiaj i muszę się zacząć zbierać. Wzięłam prysznic i ubrałam się tak:

Gdy byłam już gotowa dostałam SMS-a.

Od Joela
"Będę za jakieś 10 minut. Weź ze sobą rzeczy na dwa dni - wytłumaczę Ci później.😁😘"

Zdziwił mnie jego SMS, ale bardzo się ucieszyłam i zaczęłam się pakować. Kiedy miałam zamiar wyjść, ktoś z impetem otwarł drzwi i wszedł do środka. Podskoczyłam przerażona. Zbiegłam szybko po schodach i zastałam wkurzoną Olivkę.

-- Chcesz, żebym zawału dostała?! Co się stało? -- zapytałam przyjaciółkę.

-- Nie uwierzysz kogo spotkałam -- odpowiedziała srogim tonem. Ohooho, chyba domyślam się odpowiedzi. 

-- Kogo takiego? -- zapytałam, udając, że niczego się nie domyślam - a przynajmniej nic nie wiem - i torbę cisnęłam za plecy.

-- Christophera Veleza, kojarzysz? -- oznajmiła mi, wypowiadając ostatni wyraz z ironią.

-- Tak, kojarzę i dlaczego jesteś taka wściekła? -- ponownie ją zapytałam, ale po raz kolejny ktoś wpadł do środka. Tylko, że tym razem to była właścicielka domu, która też nie wyglądała najlepiej. 

-- Jezu, Lily co Ci? -- zapytała zmartwiona Oli.

-- Spotkałam Zabdiela -- odrzekła przytulając się do niej. Olivka rzuciła mi spojrzenie typu "Przypadek? - nie sądzę". Wiedziałam, że tak będzie! Sekundę później usłyszałyśmy z dziewczynami dźwięk klaksonu. Obydwie przeniosły swój wzrok na mnie. 

-- To Joel -- oznajmiłam, ale widząc ich zmieszane miny, szybko dodałam -- Wracam za dwa dni i wtedy wszystko wam wytłumaczę, a teraz lecę. Paa -- czym prędzej wyszłam z domu i udałam się w stronę auta Joela. Od kiedy on ma prawko?

-- Cześć. Pięknie wyglądasz -- powiedział, a następnie mnie przytulił i dał buziaka w policzek. Zaczerwieniłam się, to było takie słodkie w jego wykonaniu. Wziął ode mnie moją torbę z bagażem i otworzył mi drzwi, a potem je zamknął, kiedy byłam już w środku jego cacka. Gentleman.

Olivka pov

Siedzę razem z Lily na sofie, z kubkiem pysznej malinowej herbaty. Przyjaciółka wszystko mi opowiedziała. Najbardziej mi żal, że znowu musiała komuś mówić, o tym, co się jej przytrafiło 2 lata temu. Ten temat jest dla niej bardzo trudny, ale powiedziała też o losie Zabdiego. Nie wiedziałam, że stracił dziecko i rozszedł się z Leslie. Bardzo mu współczuję.

-- A tobie, co się stało? - jak weszłam, to widziałam, że jesteś wkurzona -- zapytała Lily. Dobre pytanie... Opowiedziałam jej, kogo spotkałam i w ogóle. Zastanawiałam się też nad jego słowami "To ty nic nie wiesz" - o czym mam wiedzieć? - ale o tym jej nie wspomniałam. 

-- Co Cię tak bawi? -- zapytałam, widząc jej rozpromienioną twarz. Oczywiście, chciałam ją taką widzieć, ale...

-- To, że z tego, co mi powiedziałaś i ja zrozumiałam, to wkurzyłaś się nie dlatego, że spotkałaś Chrisa, tylko bo jakaś laska na niego wpadła, a ten obdarzył ją rzadkim spojrzeniem -- stwierdziła z kpiącym uśmieszkiem na twarzy.

-- Coo? - bzdura! -- oznajmiłam jej i rzuciłam w nią poduszką. Lily oddała mój atak i zaczęła się wojna na poduszki. Ale co jeżeli ona ma rację?  - ABSURD!

Richard pov

-- Gdzie jest Joel? -- zapytał Chris, kiedy wrócił. Właśnie z chłopakami jemy późny obiad. Mógł się zdziwić, że go nie ma, bo przecież Joel + jedzenie, to jest WIELKA miłość.

-- Nasz Joelek wyjechał na dwa dni -- oznajmił, rozbawiony Erick.

-- I co Cię dzieciaku, tak śmieszy? -- zapytałem, trochę podminowany. Wyjechał, to wyjechał, choć to jest dziwne, że parę chwil przed wyjazdem nas, o tym poinformował.

-- To, że pojechał tam razem z twoją ex -- odparł Erick ze swoim - jak dla mnie w tej chwili - irytującym bananem na twarzy. Joel serio z nią pojechał? Czy między nimi coś jest? - zadałem sobie te pytania w myślach.

-- Ooooooo -- Chris razem z Zabdielem zaczęli buczeć. Gdyby mój wzrok zabijał, już by byli martwi.

-- Zajmijcie się lepiej jedzeniem, a nie ich romansem -- stwierdziłem zimno. Nie jestem zazdrosny, po prostu niech nie wtrącają nosa w nie swoje sprawy i tyle. 

-- Ktoś tu chyba jest zazdrosny -- powiedział Zabdiel. Zadzwonił dzwonek do drzwi i nie zdążyłem odpowiedzieć, ale spojrzenie wrogie posłać owszem.

-- Pójdę otworzyć -- rzekłem i udałem się do drzwi. Zastałem w nich nową koleżankę Ericka, którą miałem okazję już poznać.

-- Cześć, jest Erick? -- zapytała z uśmiechem dziewczyna.

-- Hej, młody jeszcze je obiad, więc chodź -- oznajmiłem i zaprowadziłem ją do kuchni.

Chris pov

Kiedy zobaczyłem, kto zmierza do naszej kuchni prawie z krzesła spadłem. Dziewczyna też mnie zauważyła. Co ona tu robi?

-- Lea! Witaj -- przywitał się Erick i do niej podszedł, a następnie przytulił. Oni się znają?

-- Lea, to jest Zabdiel, a to Chris. Chłopaki, to jest Lea -- przedstawił nas uprzejmie Erick. 

-- Ładne imię -- rzekłem do niej i podałem jej rękę. 

-- Dziękuję -- odpowiedziała mi ze swoim ślicznym uśmiechem i odwzajemniła gest.

-- Poczekasz?, pójdę się przebrać i zaraz będę -- powiedział Erick do swojej koleżanki (?) i zniknął.

-- Skąd się znacie? -- zapytałem zaciekawiony. Erick nigdy nie wspominał o Lei.

-- Poznaliśmy się ma siłowni -- oznajmiła i w tej samej chwili nasza torpeda - od kiedy? - była spowrotem. Rzuciwszy krótkie "wychodzimy" wyszli. Dokończyliśmy z chłopakami obiad, a potem zaczęliśmy oglądać mecz. Cały czas miałem przed oczami piękną Leę.

Joel pov

-- Długo jeszcze? -- zapytała zniecierpliwiona Nika. Jedziemy już od dobrych dwóch godzin i na zewnątrz zaczyna się ściemniać, a ja jeszcze nie powiedziałem dokąd zmierzamy.

-- Wytrzymaj jeszcze 5 minut, dobrze? -- oznajmiłem, a dziewczyna kiwnęła głową. Podczas podróży rozmawialiśmy o wszelakich rzeczach. Nie raz się mnie pytała "gdzie jedziemy?", ale zostawiałem to bez komentarza. Mam tylko nadzieję, że jej się spodoba.

-- Oh, naprawdę? -- zapytała mnie z pozytywnym niedowierzaniem, kiedy ściągnąłem bandanę z głowy i chciałem zawiązać jej oczy. Nie odpowiedziałem tylko wykonałem czynność. Następnie wyszedłem z auta i okrążyłem go, żeby móc otworzyć mojej damie drzwi oraz pomóc jej wysiąść. Gdy to zrobiłem jeszcze wziąłem nasze bagaże i ruszyliśmy w kierunku celu. Nie obyło się bez śmiechu! - bo przecież nie ma, to jak ciągłe deptanie siebie. Czyli wychodzi na to, że jestem złym prowadzącym. 

-- Jak tu pięknie! -- powiedziała, kiedy zobaczyła, gdzie nas zaprowadziłem:

Po chwili obróciła się w moją stronę i mnie przytuliła. Taaak!, chyba się jej podoba.

-- Joel... - jesteś cudowny -- szepnęła mi na ucho, a następnie... - pocałowała mnie. Czy to właśnie się stało? Spojrzałem jej prosto w oczy, Nika w pośpiechu spuściła wzrok na dół. Postanowiłem jakoś załagodzić to, tłumacząc sobie w myślach, że zapewne chciała mi w ten sposób podziękować. Odsunąłem ją, więc na szerokość ramion i rzekłem:

-- Proszę, nie miej mi za złe, że spędzimy dwie noce razem, pod jednym namiotem. 

-- O to się nie martw -- odrzekła, czochrając moje włosy, a później dodała -- A teraz chodź, bo nie wybaczyłabym sobie, gdybym przegapiła oglądanie spadających gwiazd, w tak cudownym miejscu i z tak uroczym chłopakiem, jak ty! -- po skończeniu jej wypowiedzi moja dusza zaczęła śpiewać, a serce zaraz powinno się spalić, od tego ciepła, które przeniosła na mnie. Złapałem ją za rękę i zaprowadziłem na trawiasty klif, który znajdował się dziesięć kroków dalej, od namiotu...

Olivka pov

Było już dość późno. Nikola wysłała nam wiadomość, o treści: "Przepraszam, że z wami nie zostałam. Głupio mi teraz. Obiecuję wam, to wynagrodzić za dwa dni oraz wytłumaczę wszystko". Lily, jakiś czas temu poszła spać. Ja natomiast siedzę sobie z winem w ręce i gapię się w martwy obiekt przede mną. Ding dong - słyszę. Nie za późno, jak na odwiedziny? - zadaję sobie pytanie i ruszam ku drzwiom. Otwieram je i...

__________________

Witajcie Kochani!❤😘

Co sądzicie o rozdziale?, bo jak dla mnie jest nudny.

Jakieś pytania..? - odpowiem na wszystkie💖😁

Pytam z ciekawości - podobałoby wam się, gdyby chłopak zabrał was w takie miejsce, gdzie Joel Nikolę?😏😂💞

Zakochałam się w piosence, która jest w linku!😍 Znacie?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro