Któraś tam nominacja i trochę narzekania

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

SoUCanBeMine dziękować

1. Sama nie wiem. Dzień ma ten plus, że można w ciągu niego zrobić masę rzeczy (albo ich nie zrobić i mieć wyrzuty sumienia). Ja natomiast najbardziej odżywam wieczorem (albo czuję się najbardziej klapnięta). Ciemność lubię (jeju, genialnie jest się wspinać na drzewo w nocy), a jasnością też nie pogardzę.

2. Kolejme pytanie, na które nie potrafię udzielić odpowiedzi. Kiedy jest wschód, ja zazwyczaj śpię, a kiwfy jest zachód szaleję, że jeszcze tyle rzeczy do zrobienia...

3. Jeju, czemu nie potrafię odpowiedzieć na żadne pytanie...
Ale ostatnio piszę coś (wyleci, wyleci) dzięki piosence Grzeszczak "Co z nami będzie"
Gdy znajdziemy się na zakręcie, co z namu będzie.

Ale nie jest to moje motto życiowe.

Może...
Do życia nie podchodź poważnie zanadto. A każdą z chwil traktuj jak ostatnią.
To z piosenki Bednarka "Takie chwile jak te"

Ale może jednak ten...
Nawet tęczy potrzebny jest deszcz, więc nie możesz teraz poddać się. Jedna chwila wystarczy, by bez końca biec pod wiatr...
To tym razem z "Pod wiatr" Hyżego

Ale chyba najbardziej ten... (miał być jeden, lol)
I nawet kiedy będę sam. Nie zmenię się, to nie mój świat. Przede mną droga, którą znam. Którą ja wybrałem sam.
Myslovitz "I nawet kiedy będę sam"

Jak widać, same piosenki haha.

4. Jedna? Ulubiona? Nie ma opcji. Jest ich za dużo, aby wymieniać. Wymieniałam gdzieś w pierwszych nominacjach.

5. Nie no, bez jaj. Nie ma jednej. Zapraszam do list lektur. Najlepsze z najlepszych są w "Skradły moje serce (...)" itd.

6. Obecnie? Nie mam. Kiedyś Joanna Chmielewska.

7. Piątki?

8. Zapomniała o całym świecie i przytuliła się do kogoś, kto by mnie zrozumiał.

9. Czy ja wiem? Chyba tak, bo wtedy bym tak miała mniej czasu na myślenie itd. Ale tak naprawdę to chciałabym wrócić na treningi i do kumpli.

10. Aaaa... Myślę xd. Nie zabijcie (mam wrażenie, że się wszystkim narzucam)
_finka_
F

annyBrawne99
Tail90
Miriam7877

Koniec nominacji. Resztę czytacie na własną odpowiedzialność.
-----------------------------------------

Nie chciałam robić już osobnego rozdziału. W sumie sama nie wiem, co tu napisać. I po co. Po prostu mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Może to głupie, ale chciałabym, żeby znalazł się ktoś taki, kto mnie pokocha. Tak, wiem. Mam jeszcze na to dużo czasu. Ale co ja poradzę, że potrzebuję tego teraz? Ciągle uciekam gdzieś myślami, żeby nie rozważać.

Ciąge ktoś mi mówi, co mam robić. A jak robię coś od siebie, to zawsze jest źle. Odpoczywam - źle. Uczę się - źle. Nic nie mówię - źle. Mówię, krzyczę - źle. Itd.

A w ogóle to chyba mają rację. Bo jestem okropnym człowiekiem i nic nie znaczącym.
Ale jak tak sobie myślę, że dla większości moich znajomych mogłabym nie istnieć, to mi przykro.

Ja się cofam w rozwoju! Znowu gadam z lalkami.

Sorry, że musieliście (albo i nie) to czytać.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro