#23 (!)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Gdy ostatnie części naszej garderoby wylądowały na podłodze, a nasze ciała były już rozgrzane, pod wpływem chwili upadliśmy na podłogę. Widząc nad sobą nagiego Japończyka czułem jak moje hormony zaczynają rozdupczać moje ciało. Chwyciłem go za włosy i przyciągnąłem do siebie zatapiając nasze usta w agresywnym pocałunku. 

- Mhmmm... - mruknąłem, po czym oderwałem się od niego. - Żułbym Twe usta jak surowy boczek. 

- Victor... Coś jest chyba nie tak z moim łóżkiem. - Yuri spojrzał na mnie prowokacyjnie. 

- Niby co? - zapytałem unosząc wysoko brwi.

- Ciebie w nim nie ma, kacapie. - zagryzł dolną wargę.

- No bo spadłem wraz z Tobą, Aniołku. - zaśmiałem się po czym podniosłem do siadu z chłopakiem na udach.

Ponownie połączyłem nasze usta w pocałunku i powoli wstałem z zimnej podłogi. Rzuciłem go na kanapę, a sam zawisłem nad nim. Zbliżyłem się do jego sutków, po czym je zassałem. Chłopak jęknął przeciągle, a swoje dłonie wplótł w moje platynowe włosy. 

- V-v-v-v-victor.. Łaskoczesz mnie! - parsknął śmiechem czarnowłosy. Nie zwracając na niego uwagi kontynuowałem swoją zabawę. 

Korzystając z jego nieuwagi, swoją dłonią zjechałem na sam dół do odbytu chłopaka i wsadziłem swojego palca w celu penetracji. Gdy zacząłem nim poruszać Yuri zaczął mruczeć robiąc przy tym bardzo seksowną minę. Podniecało mnie samo patrzenie na jego twarz. Mógłbym go zgwałcić. 

Dodałem kolejne palce powodując coraz to większą rozkosz u mojego kochanka. Kiedy był już całkowicie gotowy wszedłem w niego. Katsuki syknął głośno, a po jego policzku spłynęła łza.

- Yuri! Wybacz.. Jeśli Cię boli tutaj możemy zako...

- Nie. - przerwał mi ostro. - Tak zawsze jest za pierwszym razem. Chwile poboli i przestanie, prawda? 

Czyli jestem Twoim pierwszym, tak? I mam nadzieję, że jedynym.

Nachyliłem się nad nim i złożyłem na jego ustach czuły pocałunek. Kciukiem przetarłem mokre od łez policzki oraz uśmiechnąłem się do niego pocieszająco. Będzie dobrze. Muszę tylko go trochę rozgrzać. Później to już tylko sama przyjemność. 

- Wiesz, że jesteś bardzo przyjemny w środku? - zapytałem zaczynając się w nim powoli poruszać. 

- Nie pierdol. - warknął zarzucając ręce na moją szyję. - Fuck. Boli.

- Myśl o tym pozytywnie. Z każdym kolejnym razem będzie coraz lepiej. - sapnąłem przejeżdżając językiem po jego żuchwie. 

Zacząłem przyśpieszać. Po moim ciele spływały krople potu i swobodnie opadały na rozgrzaną skórę Japończyka. Chłopak głośno jęczał przy okazji wbijając paznokcie w moje ukochane plecy. Będą blizny jak nic. Ja za to jedną ręką dla własnej wygody podpierałem się o kanapę, a drugą obciągałem członka mężczyzny.

- Jesteś strasznie twardy i mokry.. - mruknąłem u do ucha na co się wzdrygnął.

- MOŻESZ NIE KOMENTOWAĆ? AH! - krzyknął. Chyba poruszyłem jego prostatę. Chłopak wyglądał jakby miał się rozpłynąć z rozkoszy jaką mu dostarczyłem. - Cholera... Ja dojdę! Prze-ed Tooo...!

- To dojdziesz dwa razy. - jęknąłem rozkoszując się własną przyjemnością.

Odchyliłem głowę do tyłu z podniecenia. To uczucie jest niesamowite. Jego wnętrze.. Ciepłe, mokre. Idealne. Doprowadzało mnie do szaleństwa. Yuri nie wypuszczę Cię tak łatwo po tym wszystkim. Będę Cię kochał dopóki nie zabraknie mi sił. 

Poczułem coś ciepłego na dłoni. Spojrzałem na nią z szerokim uśmiechem. To sperma Yuriego. Przybliżyłem dłoń do twarzy, po czym zlizałem słodką maź. Chłopak chciał protestować, ale widząc mój wzrok pragnący więcej tego niesamowitego smaku, zrezygnował. Straciłem kontrolę nad swoim ciałem. Katsuki zbierając w sobie siły powalił mnie na plecy po czym sam zawisł nade mną obdarowując mnie czułym pocałunkiem. Rozanielonym wzrokiem błądził po mojej klatce piersiowej. 

- Co chcesz zrobić? - zapytałem licząc tylko na jedną odpowiedź. 

- Szykuj się na największą dawkę przyjemności jaką na chwilę obecną mogę Ci zafundować. - mruknął zsuwając się. Przejechał językiem wzdłuż mojego penisa. - Za chwilę będę Cię ostro ujeżdżał. 

- Czekam niecierpliwie. - mruknąłem. 

Chłopak zassał czubek penisa zlizując wyciekający z niego preejakulat. Wzdychałem z każdym kolejnym dotykiem jego zwinnego języczka. Był niesamowity. Niedługo po zabawie z moim narządem płciowym wdrapał się na moje podbrzusze i powoli nabił się z powrotem. Jęknął głośno oraz zaczął się poruszać. Chwyciłem go za biodra nadając mu szybszego tempa. Sam zacząłem wypychać uda dla większej przyjemności. Czułem, że długo tak nie pociągnę. Yuri był również do tego przekonany. Opadł na mnie nie zaprzestając szybkich ruchów.

- Je-jeszcze.. Mocniej. - sapnął wykrzywiając się w błogim uśmieszku z językiem na wierzchu. Po jego brodzie zaczęła spływać ślina. - O tak.. Oh.

Odwróciłem go na plecy. Wykonałem ostatnie mocne ruchy, po czym spuściłem się ze wszystkiego co miałem w jego wnętrzu. Westchnąłem przeciągle spoglądając na chłopaka, który był w identycznym stanie co ja. Widząc spermę na jego brzuchu nachyliłem się i zlizałem ją z wielkim smakiem. Wyszedłem z niego, a nasienie obficie z niego wypłynęło.

- Yuri... - opadłem na niego. - Kocham Cię.. Tak cholernie.

- Mogę to samo powiedzieć o sobie. - mruknął z uśmiechem. - A teraz weź za mnie odpowiedzialność. Zanieś mnie do łazienki i umyj. 

Zaśmiałem się. Już nie mogę się doczekać kolejnego stosunku z tym małym demonem.



***

Hey!

Co tam? :D

Macie ode mnie prezent urodzinowy xD
(seks xD)
Tak... 7 sierpnia dniem grozy. *^*

Ogólnie założyłam sobie tego dziada.. no.. Sarahah? Jak ktoś coś nazywam się Nikusiek29 
^^

Dziękuję Wam za wszystko!

Do napisania,

Sashy ;3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro