To smutne

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wiecie, co jest smutne? Ktoś zamawia okładkę do opowiadania, którego jeszcze nie napisał i koniec końców nie pisze, a ja poświęciłam swój czas na zrobienie okładki.
Wiecie, ile zajmuje zrobienie jednej okładki? Jeżeli robi się ją od podstaw - potrafi to zająć ok. półtorej godziny przy dobrych lotach. Jeżeli mamy jakąś bazę, na przykład gotowe zdjęcie, które po prostu upiększamy, w granicach trzydziestu minut. Czasami trzeba specjalnie zaśmiecać komputer kolejnymi czcionkami, bo nie ma się żadnej panującej. Robienie polskich znaków? Jasne, to też nie zajmuje dużo czasu, ale w całości liczy się każda minuta.
Jeżeli robię komuś okładkę, bo ktoś poprosił o nią randomowo, a ja po prostu się nudziłam, mam to gdzieś. Jednak jeżeli ktoś zamawia okładkę bezpośrednio ode mnie, powie, że jest spoko, ładnie, pięknie, a potem jej nie użyje, to robi mi się smutno, bo to brak szacunku do mojego czasu.
Nie spędzam przed komputerem 12 godzin dziennie, a maksimum jakieś 2. Podczas gdy tworzę okładkę dla kogoś, kto jej nie użyje, mogłabym robić ją komuś, kto naprawdę jej potrzebuje.
Potem wchodzę na czyjś profil i nie widzę ani okładki, ani opowiadania.
A, no i jest jeszcze kwestia tych niepodpisanych, bo zdarza się i tak, że ktoś zamówienie przyjmie, a nie podpisze autora. To też jest smutne.

Jeżeli coś nie podoba się wam w okładce, którą wykonałam, można śmiało zgłaszać wszelkie zażalenia. W większości przypadków jeszcze przez trzy, cztery dni trzymam plik na dysku, zanim go usunę, więc wprowadzanie zmian, czy nawet zrobienie okładki od nowa nie będzie problemem.

Nie jestem Yenn czy Psychopatką, których prace wszyscy wychwalają pod niebiosa. Okładki robię ledwie od pół roku, wcześniej jedynie zajmowałam się grafiką blogową, od której staram się uciec, robiąc okładki.

Od dzisiaj wykonuje okładki tylko do prac już opublikowanych.

Dziękuję za uwagę, przepraszam za błędy (prawie śpię), amen.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro