28

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wreszcie kiedy zwlekłam się i poszłam na dół zostałam zmiażdżona, uduszona oraz wymiętoszona.

Stanęłam przed drzwiami do kuchni - Grell rzucił się na mnie ze słowami "do twarzy ci we krwi".
Przekroczyłam próg kuchni - wpadłam w objęcia Undertakera, nie obyło się bez chichotu z jego strony "dbaj o swoją duszę, moja droga" 
Stanęłam przy pierwszym meblu (krzesło więc usiadłam na nie z głośnym "plask!") - dopadło mnie młode chłopcze i przytuliło mnie tak mocno, że pękło mi żebro.
Tak więc wstałam, żeby naprostować je i pozwolić się zregenerować - na moim ramieniu spoczeła ręką kucharza, która zacisnęła się na szyi, a drugą zaczął czochrać mnie po głowie.

Wszyscy coś pieprzyli do mnie, a ja myślałam tylko o herbacie od pokojówki.

Kiedy po walkach wszelakiego rodzaju udało mi się usiąść przy stole.
Nagle Sebastian szepnął mi do ucha, że śniadanie jest podane w jadalni.

Kiedy zasiadłam do stołu Ciela jeszcze nie było.
- Panicz prosił, by nie czekać na niego.
Już wiedziałam, że jeżeli mu odpuszczę to zacznie się zamykać w sobie. Szybko wstałam od stołu i ruszyłam ku gabinetowi.
- I prosił by mu nie przeszkadzać.
W odpowiedzi,i dostał tylko moje pełne pogardy prychnięcie.

Zapukałam i bez pozwolenia wparowalam do pokoju.
- Na dół, na śniadanie w tej chwili!

Demon spojrzał na mnie i zaczerwienił się momentalnie.
- Tak, tak wiem, że widziałeś mnie pół nagą całą we krwi ale to nie znaczy, iż masz mnie unikać. Marsz do stołu.

Hrabia się skrzywił na rozkaz ale posłusznie zszedł do jadalni.

* time skip. 1 h*

- Dobrze Ciel. Kiedy?
- Dziś w nocy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro