prolog

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Biegnę przez las, nie czuję zmęczenia. Słyszę tętent moich łap? bicie mojego serca...
-Piepszony dzwonek. Wrrr... - młoda dziewczyna podniosła się. Zapomniała już o cudownym śnie i powróciła do przyziemnych spraw. Szkoła. Zwlekła się z łóżka i podreptała do łazienki. Umyła się, rozczesała, długie do pasa ciemne, opalizujące na zielono, włosy i założyła niebieskie soczewki. Ruszyła do kuchni i krzątających się tam, nowych rodziców.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro