Rozdziała 10. Stare Wspomnienia Nie Umierają

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Leżałam na łóżku w swoim pokoju i czytałam książkę. Kiedy zamykałam oczy widziałam oczy tej dziewczynki. Wstałam. Podeszłam do okna i spojrzałam w niebo. Widoczne były już gwiazdy. Usiadłam na parapecie i pozwoliłam moim łzom spływać po policzkach.

- Michu... Tęsknę. Chcę się do ciebie przytulić. Usłyszeć, że jestem najważniejsza. Tak bardzo tego chcę. Nie ważne kogo poznam, ty zawsze będziesz w moim sercu. Wiem, że miała być szczęśliwa, ale tylko ty no i teraz Karo jesteście moim światełkiem w tunelu. Czemu musiałeś mnie opuszczać kuzynie?- Oparłam czoło o szybę. Zamknęłam oczy i poczułam jak jestem przyciągana do czyjegoś silnego torsu. Znajomy zapach mnie otulił, więc i ja się wtuliłam w mojego ukochanego. Na moich policzkach było widać zaschnięte łzy. Odwróciłam się przodem do chłopaka i się uśmiechnęłam.

-Coś cię gnębi- usłyszałam głos chłopaka przy moim uchu i jego usta w tym samym miejscu. Wygięłam usta w imitacji uśmiechu.

-Tak...

-Co cię smuci Dagmarko?

-Tęsknię za kuzynem- Chłopak w odpowiedzi przytulił mnie mocniej.

Tydzień później

Nie chciałam wstawać bo było mi zbyt przyjemnie. Nim się obejrzałam zapomniałam o dziewczynce i tym co jej zrobiłam. Czułam się już o wiele lepiej. Dzisiaj miał być koniec roku szkolnego. Wstałam rano i poszłam do łazienki. Umyłam się i uczesałam włosy w dwa warkocze. Założyłam białą koszulę i czarną, ołówkową spódnicę. Na nogi założyłam płaskie buty. Zjadłam kanapę i pobiegłam do szkoły. Pocałowałam ukochanego w policzek i poszliśmy na salę gimnastyczną. Oczywiście musiałam coś zaśpiewać. Pani Aleksandra wymyśliła sobie, że zaśpiewam "To już jest koniec". Weszłam na środek sali i złapałam mikrofon. W głowie ciągle powtarzałam tekst piosenki.
Ok... Zaczynamy

Uff zaśpiewałam bez pomyłki. Na moich ustach był delikatny uśmiech. Spojrzałam na Karola, który wystawił mi kciuka w górę. Ukłoniłam się i zeszłam z naszej prowizoryczne sceny. Usiadłam obok dziewczyn z mojej klasy i obserwowałam inne występy. Dziewczynki z koła wokalnego weszły na środek sceny i usiadł na środku ziemi. Cztery dziewczyny z tyłu zaczęły grać na swoich kubeczkach. Nie skupiałam się na tekście, tylko na ich ruchach. Wszystko idealnie się synchronizowało. Byłam pełna podziwu. Razem z innymi biłam im brawo. Dziewczyny zeszły ze sceny i usiadły na swoim miejscu. Potem wręczenie świadectw i do domu. Karol chciał zostać z kolegami, więc ja zabrałam dziewczyny i poszłyśmy na miasto. Zrobiłyśmy zakupy i zjadłyśmy lody. Po paru godzinach wróciłam do domu i poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku i zasnęłam. Obudziłam się w środku nocy. Miałam na sobie piżamę a obok mnie spał Karol.

Pogłaskałam jego włosy i się cicho zaśmiałam. Zamknęłam oczy i znów zasnęłam.

Zapowiadały się ciekawe dwa miesiące.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro