Ayato x reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jak co wieczór wybrałaś się na spacer po okolicy. Była pełnia więc jeszcze bardziej chciałaś popodziwiać nocne niebo.

Właśnie przechodziłaś przez znienawidzony ciemny zaułek kiedy ktoś zakrył twoje usta ręką i pociągnął cię do tyłu.
Starałaś zachować spokój jednak kiedy kątem oka zauważyłaś z kim masz do czynienia,przeraziłaś się nie na żarty.
Czarne oczy z czerwonymi tęczówkami,siła z jaką ciebie trzymał,ślina kapiąca z jego buzi,ghoul we własnej osobie.
Słyszałaś o nich,ale nigdy nie sądziłaś,że kiedyś natkniesz się na jednego.

Rzucił tobą o ścianę,aż zakręciło się tobie w głowie.Wiedziałaś,że drobna studentka jak ty nie poradzi sobie z ghoulem,pogodziłaś się ze śmiercią jaka cię czeka.
- Czyżby trafiła mi się ofiara bez chęci życia? Cudownie,przynajmniej będzie mniej krzyków i szarpaniny

Kagune przebił twój brzuch,poczułaś niewyobrażalny ból,a z twoich ust pociekła szkarłatna ciecz.

- Od kiedy to obżera się na cudzym terytorium?
Usłyszałaś nagle przyjemny dla ucha głos.
Mężczyzna który właśnie miał ciebie zjeść gwałtownie obrócił głowę,która chwilę później leżała na ziemi oddzielona od reszty ciała. Widząc to wrzasnęłaś zwracając na siebie uwagę granatowłosego chłopaka,który na swój sposób ciebie uratował.

Podszedł bliżej i ukucnął wpatrując się w twoje (K.O) oczy
- Co taka piękna kobieta robi w takim miejscu?
Przejechał palcem po zakrwawionej przez dziurę w brzuchu bluzce,następnie zlizując z niego krew
- P-pomożesz mi...
Powoli wykrwawiałaś się i traciłaś siły
- Czy wyglądam na kogoś kto mógłby ci pomóc?
Lekko kiwnęłaś głową
- Ludzie naprawdę są tacy słabi i żałośni
Prychnął i ostrożnie wziął cie na ręce.
Nie wiedziałaś co było potem,zemdlałaś.

Kiedy otworzyłaś oczy zauważyłaś,że znajdujesz się w czyjejś sypialni na miękkim łóżku.
Chciałaś wstać jednak przeszywający ból to uniemożliwił,zauważyłaś,że masz zabandażowany brzuch.
- Długa spałaś księżniczko
Z pomieszczenia obok wyszedł poznany wcześniej chłopak
- Gdzie ja jestem?
Byłaś nieco otępiała
- U mnie
Nalał do szklanki wodę i podał ją tobie. Upiłaś łyk i odstawiłaś naczynie na komode
- Dziękuję za pomoc
Oznajmiłaś wpatrzona w jego szare z natury oczy
- Ty wiesz że w każdej chwili mogę cię zjeść nie?
Spytał zaskoczony twoimi podziękowaniami
- Wiem,ale i tak nie pozowoliłeś żebym tam umarła
Usmiechnęłaś się lekko.

Siedzieliście przez moment w ciszy aż twój żołądek nie dał o sobie znać.
- Ktoś tu chyba jest głodny? Masz szczęście że o tym pomyślałem
Wyszedł gdzieś,a po chwili wrócił z talerzem ryżu z curry w ręku
- Dziękuję,smacznego !
Wzięłaś odrobinę do buzi
- Jakie to dobre! Jak na kogoś kto nie może jeść ludzkiego jedzenia genialnie gotujesz !
Oznajmiłaś zajadając się kolejnymi porcjami
- Dzięki
Podrapał się zakłopotany po głowie,zauważyłaś na jego bladych policzkach słabe rumieńce
- Tak wogóle,przepraszam za kłopot,gdybym nie wychodziła z domu nie miałbyś tyle do roboty
- W sumie to było mi nawet na rękę
Wzruszył ramionami
- Mam rozumieć,że masz w tym jakiś interes ?
- Owszem,czy zostaniesz ze mną?
Zamurowało cię
- A-ale ja nawet nie wiem jak się nazywasz ?!
- Kirishima Ayato,wiem to dziwne że tak nagle pytam,ale potrzebuje tu kobiecej ręki... i ogólnie czuję się nieco samotny po tym jak straciłem kontakt z siostrą
Zakręcił na palcu pasemko twoich długich (K.W) włosów
- Czyli mam być twoją sprzątaczką i panienką do zabawy ?!
Oburzona odepchnęłaś jego rękę
- Wolałbym słowo : dziewczyna
- Nie znamy się dobrze!
- Wiesz...w czasie w którym słodko spałaś zdążyłem nieco się o tobie dowiedzieć, jesteś (T.N) (T.I), 21 lat,studenka medycyny pierwszego roku, twoi rodzice mieszkają w Wielkiej Brytanii,piszesz opowiadania, lubisz ryż z curry, (U.K) kolor i kotki. Twoim marzeniem jest zostać najlepszym chirurgiem w Japonii oraz wydanie książki,coś się nie zgadza?
Przechylił lekko głowę
- To trochę niepokojące...
Oznajmiłaś szczelniej okrywając kołdrą

Kilka miesięcy później

Nie miałaś wyjścia,musiałaś z nim zostać.
Pomimo twoich obaw Ayato nieczego nie próbował, czasem cię poprzytulał w nocy jednak nic więcej.

Zdążyłaś przyzwyczaić się do całej sytuacji,mogłaś wychodzić na miasto,dalej uczęszczać na studia,wszystko było jak dawniej. Jedyna rzecz która była nowa to mieszkanie z chłopakiem pod jednym dachem,no i to,że....zakochałaś się w nim.
Od dawna zbierałaś odwagę na wyznanie mu miłości,ale zawsze jak chciałaś mu to powiedzieć,coś wam przerywało.

Leżałaś właśnie na kanapie wpatrując w biały sufit kiedy do domu wpadł granatowłosy.

- Nie wytrzymam dłużej (T.I)! Kocham cię! !!

Stanął nad tobą i nie dając ci powiedzieć słowa złapał za twój podbródek łącząc wasze usta w namiętnym pocałunku
- C-co...Ayato...j-ja...
Zrobiłaś się cała czerwona
- Powiedz to w końcu! Czekałem aż pierwsza to zrobisz, przecież już od dawna o tym wiem,wstrzymywałem się,ale już nie mogłem wytrzymać!
Trzymał za ramiona potrzącając tobą
- K-kocham cię...
Najchętniej zakryłabyś teraz twarz rękoma jednak chłopak załapał za twoje nadgarstki i zadowolnu ponowił pocałunek.




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro