Sebastian x reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

(T.I ) twoje imię
(T.N) twoje nazwisko
(D.W) długość włosów
(K.W) kolor włosów
(K.O) kolor oczu

- Kiedy będziemy?
Spytałaś zniecierpliwiona woźnicę
- Panienko (T.I) ,zadaje panienka to pytanie piąty raz w ciągu dwóch minut , proszę o cierpliwość
Odparł z rozbawieniem siwy mężczyzna.
Westchnęłaś ponowinie wlepiając (K.O) oczy w okolicę za oknem.

Wreszcie zauważyłaś na horyzoncie rozległą rezydencję.
Byłaś oczarowana posiadłością, pomyśleć że od dziś będziesz tu mieszkać!

A jak to się stało? Otóż trzy miesiące temu ktoś zamordował twoich rodziców pozostawiając na twojej głowie całą firmę ojca. Przez miesiąc sobie radziłaś jednak dla 17-letniej dziewczyny to za dużo. Cały interes diabli wzięli i wylądowałaś na bruku.
O całej sytuacji dowiedział się niejaki Ciel Phantomhive ,którego rodzice przyjaźnili się z twoimi i postanowił cię "przygarnąć".

Młody hrabia już na ciebie czekał.
- Witam (T.I) mam nadzieję, że podróż tu nie była problemowa ?
Podał swoją dłoń
- A-ależ skąd...wprawdzie trochę się zmęczyłam....
Nie potrafiłaś skupić uwagi na Cielu, zabierał ją przystojny czarnowłosy lokaj stojący obok.
- Coś nie tak panienko (T.N) ?
Mężczyzna zmarszczył lekko brwi
- He?...n-nie, wszystko w porządku...hehe
Cała się zarumieniłaś
- Sebastianie ,zaprowadź (T.I) do pokoju,niech odpocznie
Rozkazał po chwili chłopiec
- Yes, my lord
Czerwonooki przyklęknął i położył jedną rękę na piersi na znak oddania i posłuszeństwa.

Szłaś za Sebastianem co chwila przyłapując się na gapieniu w jego zgrabny tyłeczek.

- Jesteśmy na miejscu
Oznajmił po chwili otwierając przed tobą drzwi do pięknego, bogato zrobionego i niezwykle przestronnego pokoju urtrzymanego w różnych odcieniach błękitu
- Ślicznie !
Uznałaś i od razu rzuciłaś się na miękkie łóżko.
- Może na początek niech panienka przebierze swoją suknię
Rzekł rozbawiony twoim zachowaniem.
- Och. ..przepraszam czasem zachowuję się jak dziecko
Speszona założyłaś za ucho kosmyk (K.W) włosów
- Przyznam iz jest to niezwykle urocze
Na jego polikach zauważyłaś niewielkie rumieńce. Postanowiłaś to nieco wykorzystać
- Sebastianie, jakbyś mógł proszę przygotuj mi kąpiel
Uniosłaś kąciki ust w chytrym uśmieszku
- Jak sobie panienka życzy.

Po kilkunastu minutach relaksowałaś się w cieplutkiej wodzie z różową pianą.
Poprosiłaś mężczyznę aby został z tobą więc stał z boku z odwróconym wzrokiem
- Może wejdziesz do mnie, starczy miejsca na nas dwoje
- Nie powinienem
Oznajmił stanowczo
- Ale nalegam
Spojrzałaś w jego stronę wzrokiem szczeniaka
- .... mogę, ale tylko na moment
Zaczął ściągać z siebie całą garderobę.
Kiedy został w samej bieliźnie, na widok perfekcyjnego ciała poczułaś jak strużka krwi spływa z nosa do wody.
Zauważył to i szybko sięgnął po chusteczkę następnie wycierając delikatnie czerwoną ciesz z twojej twarzy
- Może jednak nie powinienem...
Zawahał się jednak jego bliskość spowodowała u ciebie jeszcze większe pożądane. Gwałtownie wpiłaś się w jego miękkie usta jednocześnie wciagając go do wanny.
Zaczął odwzajemniać twój pocałunek bardziej namiętnie
- Oj (T.I) obudziłaś moją demoniczną stronę
Wyszeptał, a jego tęczówki zmieniły kolor na fioletowy.

Co było potem? Cóż...powiedzmy że była to dłuuga kąpiel.







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro