SweetAngel_136 x Jeff

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Fujiko-kun(Szybko nazwę zmieniasz;-;)Oczekiwany shot ! :D

*PÓŹNY WIECZÓR*

Burza rozpętała się na dobre w ciągu ułamka sekundy. Sweet Angel weszła do domu cała przemoczona.
-Zachciało mi się mózg dotlaniać-westchnęła z niezadowoleniem i ruszyła w kierunku łazienki. Zdjęła mokre ubrania i ubrała przesłodki (kolor) szlafrok z małymi kocimi uszkami. Dziewczyna poszła do kuchni i wzięła całe pudło lodów prosto z zamrażarki oraz łyżkę. Angel szybkim krokiem podeszła do (kolor) kanapy. Umiejscowiła się wygodnie między puchatymi podusiami.
-Hm..Co by tu obejrzeć? -Sweet Angel włączyła telewizor i uruchomiła wypożyczalnię. Jednak zapomniała o najważniejszej rzeczy.
PODCZAS BURZY DO KUR*Y NĘDZY NIE WŁĄCZAJ TELEWIZORA ,BO KORKI WYJE**E!
I tak się stało. Wszędzie zapanowała przerażająca ciemność. Sweet siedziała i zajadała lody. Nagle usłyszała skrzypienie.
-Muszę wymienić panele -powiedziała odstawiając po omacku prawie puste pudełko wraz z łyżką.
-GO TO SLEEP -powiedział męski głos prosto z najmroczniejszych odmętów ciemności. Dziewczyna wstała i złapała momentalnie za poduszkę.
-Zginiesz kurwiu- burknęła gniątąc poduszkę.
-Zobaczmy! -rzucił się na Sweet. Jednak nie potoczyło się tak jak chciał, bo uderzył głową w ścianę. Ten wielki i niepokonany morderca Jeff the Killer został znokautowany przez turkusową ścianę w pokoju. Światło się zapaliło. Napastnik leżał tuż przy komodzie niedaleko kanapy.
-Facet powinien umieć trafiać.. -Swet wastała i podeszła ostrożnie bliżej chłopaka. Mogła mu się dokładnie przyjrzeć. Biała bluza na dodatek zakrwawiona,jeansy,trampki i ten uśmiech.
-Ciekawe ile razy sobie obił tak ryja-spojrzała na niego z lekką pogardą. Angel postanowiła przywiązać go do kibla nicią do szynki. Zrobiła to bojąc się, że Killer zaraz sie obudzi.

*Rano*

Sweet Angel po ubraniu się i spożyciu jakże wartościowego śniadania poszła zobaczyć co tam u nocnego włamywacza. Weszła ostrożnie do łazienki z tłuczkiem do mięsa. Jeffa jednak nie było. Ale za to na umywalce leżała karteczka:
,,Lubię takie ostre dziewoje jak ty. Pieprznęłaś mi czymś jak chciałem Cię zabić. Zaintrygowałaś mnie. Jak coś to dzwoń~
*le numer Jeffa*
Czy Sweet Angel zadzwoni do Jeffa? Czy powie mu, że sam walnął głową w ścianę?
Przekonamy się wkrótce!




CHYBA

//Już niedługo pojawi sie Q&A z Creepyoastami oraz wyniki wybierania nazwy c: Papatki

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro