only love can hurt {k. gangnes}

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zawsze, kiedy widzę jak jakiś chłopak podnosi rękę na swoją dziewczynę mam ochotę mu przywalić albo go opamiętać. Tak też zazwyczaj robię. Niestety w przypadku Dorothy* nic nie mogę zrobić. Doskonale wiem, że jej chłopak ją bije. Raz jest dla niej kochany i najlepszy, a raz staje się potworem, jej koszmarem.

-Wiesz co jest najgorsze? - mówię do siedzącego obok mnie na kanapie Andersa. - Że Dorothy jest zapatrzona w tego cholernego Nathana i nic nie da się jej powiedzieć.

-Stary, jeżeli ona go kocha, to mógłbyś sobie już odpuścić. - odpowiada.

-Ale to jest moja siostra! Mam stać i patrzeć jak on bije?!

-To nie stój i się nie patrz tylko mu przyłóż! Jakoś nigdy nie masz z tym problemu, to teraz będziesz się cackał.

-Ale ona mnie znienawidzi jak mu chociażby coś powiem. - bezradnie opadłem na plecy. - Ja już nie mam pojęcia co robić.-

-Twoja mama wie? - pokręciłem przecząco głową. -A ojciec?- powtórzyłem wcześniejszy gest - To nie lepiej by było,gdybyś im powiedział?

-Po co? Żeby Dorothy już nikogo nie słuchała?

-Kenneth,jak będziesz tak dalej marudził i odrzucał każde rozwiązanie, to tym bardziej nie pozbędziesz się problemu. - spojrzałem na niego spod byka. - Nie patrz tak na mnie, tylko do niej zadzwoń. - westchnąłem ciężko i się podniosłem. Wziąłem ze stolika telefon i wybrałem numer siostry.

Pierwszy sygnał, potem drugi,trzeci i czwarty. Nie odbiera. Czemu ona jest taka nieodpowiedzialna?

Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Ospale wstałem i poszedłem do przedsionku. Kiedy otworzyłem drzwi, dosłownie mnie wmurowało. Za progiem stała cała zapłakana Dorothy z torbami. Miała potargane włosy, podkrążone oczy i mnóstwo siniaków na całym ciele.

Stałem tak dalej, nie wiedząc co zrobić. W pewnym momencie młodsza Gangnes rzuciła torby na podłogę i wtuliła się w mój tors. Objąłem ją mocno. Teraz już nikt jej nie skrzywdzi.

294 słowa

*Dorothy to postać fikcyjna, wymyślona na potrzeby opowiadania

A tak sobie znalazłam w sobie wenę, i w sobotę może pojawi się coś Wielkanocnego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro