Lloyd × Skylor

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Młody Garmadon był w jednym pokoju z Skylor Chen.

Blondyn nienawidził dziewczyny bo ta okłamała go parę lat temu...

-Lloyd przebacz mi! Proszę! - krzyczała czerwonowłosa.
-Nie? Rozumiesz, że cię nie kocham! - tłumaczył niebieskooki.
-Lloyd...

Chłopak wyszedł trzaskajac za sobą drzwiami.

-Nie... - jąkneła zielonooka.

Jej serce złamało się na pół. Oczy wypełniły łzami a głowa pełnymi pomysłami samobójstwa.

Dziewczyna wyszła z klasy gdzie zamknęła Lloyda i siebie.

Gdy szła do wyjścia zobaczyła blondyna z nią... Jebaną brunetką.

Przytulali się.

Serce Skylor pękło poraz drugi. Z jej oczu poleciały kolejne łzy.

Jak sztrzała wyleciała z szkoły płacząc. Miała dość życia Lloyd' a i jego dziewczyny... Dość!

Czerwonowłosa wbiegła do lasu.

Z plecaka wyciągnęła linę po czym zwinnie zawiązała ją za jednym z miliona drzew w lesie.

Drugą część liny związała do szyji. Następnie wdrapała się na drzewo. Nagle dziewczyna skoczyła.

Wymawiała słowa modlitwy.

Po parunastu sekundach powiedziała ostatnie słowo:

-Lloyd...

A po poliku spłynęła ostatnia łza smutku i goryczy.

Potem widziała tylko ciemność...

~~~~~~~~~~

Dla kailor221 ^^

Takie smutaski :((

~Lodys💚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro