27. Rin Matsuoka x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Anime: Free

~Stara paczka. Czy mogę to jeszcze tak nazywać? Ta sama paczka bez jednej osoby? Bez tego najważniejszego, pomijając, że wszyscy są w niej ważni. Ale on? On to co innego. Ale dla mnie to cały świat..~ pomyślałaś widząc na ścianie wiszące zdjęcie waszej "starej paczki" z zawodów pływackich. Dotknełaś go lekko opuszkami palców czując sentymenty. Jednak to nie był czas by o tym wspominać.

-Chcesz to wziąść ze sobą?- spytał Makoto podchodząc do ciebie i zerkając na twoją reakcje. -W końcu i tak ma pójść na śmietnik.- powiedział zakładając ręcę na torsie.

-Nie jestem przekonana, a wy nie chcecie?- spytałaś spoglądając na bruneta, ale ten wymachiwał przecząco dłońmi.

-Z tego co wiem każdy z nas dostał kopie.- odparł.

-Najwidoczniej musiałam zgubić.- rzekłaś i zdjełaś zdjęcie, wyjmując je z ramki. Pamiętasz te chwile. Były to zawody kilka lat temu. Nie dawno co poznaliście Rina i od razu się zaprzyjaźniliście. Przejechałaś kciukiem po zdjęciu lekko się uśmiechając.
-Idziemy?- spytałaś po chwili odwracając się w strone przyjaciela, przy okazji chowając zdjęcie w książke, znajdującą się w twojej torebce by się nie pogniotło. Makoto przesunął się bliźej ściany przepuszczając ciebie jako pierwszą.

-Damy pierwsze.- powiedział z uśmiechem, powodując u ciebie to samo. Kiedy wyszliście pobiegliście na przystanek autobusowy i usiedliście z tyłu pojazdu. Akurat zdążyliście. -To gdzie teraz?- spytał brunet, odwracając się w twoją stronę.

-Nie mieliśmy jechać do Haruki?- spytałaś zdziwiona.

-Chcesz masz, jedziemy do makreli.- powiedział i wyjął telefon z kieszeni, za pewne w sprawie napisania wiadomości do ciemno włosego. W tym czasie oparłaś się wygodniej o oparcie. Wyglądając za okno autobusu na żywe miasto. Zerkałaś na ludzi, bo w tej chwili cię to najbardziej interesowało. W jednej chwili zerwałaś się z miejsca, zwracając na siebie uwagę większości osób a w szczególności Makoto. -[imię], co się stało?- spytał widząc twoje zachowanie.

-Musimy wysiąść.- odparłaś pośpiesznie i wstałaś naciskając przycisk do otwarcia drzwi. Na twoje szczęście bus jeszcze nie ruszył a drzwi otworzyły się nie mal od razu. A ty wybiegłaś w strone wcześniej zauważonego obiektu. To był on! Byłaś w stu procentach pewna swego. Te czerwone włosy i... tylko tyle co prawda widziałaś, ale byłaś pewna.

-[imię] zaczekaj, dokąd tak biegniesz?!- krzyczał w twoją stronę Makoto, jednak ty się nie zatrzymywałaś. Biegłaś po mimo tłumu ludzi co chwile się rozglądając. Jednak nigdzie go nie było i się zatrzymałaś. A obok ciebie po chwili zatrzymał się brunet powoli próbując złapać oddech. -Co ty taka szybka się zrobiła?!- krzyknął prawie w twoją stronę.

-Wydawało mi się.- powiedziałaś załamana. Makoto spojrzał na ciebie i się wyprostował. Wyczekując na odpowiedź -Myślałam, że widziałam Rina.- odpowiedziałaś. Czułaś smutek, a już myślałaś, że go spotkasz po tylu latach. Nagle poczułaś rękę na ramieniu. Spojrzałaś za siebie widząc przejęty a także pocieszający wzrok Makoto.

-Pójdę pierwszy jak ochłoniesz przybiegniesz.- powiedział i odszedł wolnym krokiem byś trochę odpoczeła. Zrezygnowana usiadłaś na pobliskiej ławce. Spoglądałaś przed siebie. Powoli robiło się ciemno a nie chciało ci się jeszcze iść. W którymś momencie ktoś się do ciebie dosiadł, ale nie zwracałaś na to uwagi.

-Sorry, czy wiesz, która godzina?- usłyszałaś obok siebie męski głos i spojrzałaś na zegarek, który wskazywał aktualną godzinę.

-19.4...- powiedziałaś w czasie spoglądając na wcześniej wspomnianego chłopaka. Jego czerwone oczy wpatrywały się na ciebie a czerwone kosmyki włosów wychodziły z kapturu. Zamrugałaś kilka razy, próbując przetworzyć sytuację.

-Rin?- spytałaś, chłopak spoglądał na ciebie nie wiedząc o co chodzi. Mimo tego, że nie odpowiedział, zbliżyłaś się do niego i mocno przytuliłaś. -Tak bardzo tęskniłam.- powiedziałaś, jednak on nie odwzajemnił uścisku. Już chciałaś go puścić z myślą, że cię nie pamięta. Jednak po chwili poczułaś dłonie oplatujące mocniej twoją talie, zamykając w mocnym uścisku.

-Ja też tęskniłem, [imię]

~~~~~~~~'''621 słów'''~~~~~~~

Kolejny one shot tego dnia!

Co prawda, miałam vene do napisania shota z Rinem.
Co aż mnie zdziwiło..

Więc, jak wam się podoba opko z Matsuoką??

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro