Zabierzcie mnie do kościoła (BL)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Mam ciężkie serce, urywany oddech.

Nie... to nie może być prawda.

Zakochałem się.

Zakochałem się w mężczyźnie stojącym przede mną.

W mężczyźnie!

Ja... nie chcę!

Ja tak bardzo nie chcę!

A on tak po prostu mnie przytulił.

Nie!

 Nie możemy tak robić! 

To jest nieczyste. 

To jest grzech.

Miłość jest grzechem.

Przecież co sobie ludzie pomyślą!

Boże, błagam cię, zatrzymaj uczucia, które sam stworzyłeś.

Błagam cię, ja tak bardzo nie chcę!

DLACZEGO on gładzi moje włosy?!

DLACZEGO ja się temu nie opieram?!

Boże, nie wiem co myśleć.

Utraciłem ścieżkę dążenia w twoim kierunku.

To wszystko przez miłość.

Miłości, której się opieram, a jednak odeprzeć jej od siebie nie potrafię.

Zabierzcie mnie do Kościoła.

Proszę.

***

Znowu inspirowane piosenką. O tamtą na górze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro