22. Axel x Reader ✔️

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

One shot napisany dla Little_Mrs_Black ^^

Axel x Reader

W tym roku zapowiadały się kolejne nudne wakacje, które (twoje imię) spędzi w dokładnie tym samym miejscu. Dziewczyna co rok jeździła nad morze razem z rodzicami ale zdecydowanie nie były to wakacje jej marzeń. Zarówno mama jak i tata byli na pokaz, ponieważ w tym nadmorskim mieście mieli własną firmę i co roku tutaj jeździli, aby popracować a w dodatku brali ze sobą swoją córkę, której nie chcieli zostawić samej w domu. Co prawda wynajmowali jeden z droższych i ładniejszych domków letniskowych ale nie było to głównym priorytetem dziewczyny - albowiem marzyła o tym, aby spędzić wakacje z kimś wyjątkowym i kimś, z kim będzie się dobrze czuła. Przeważnie (twoje imię) siedziała w domku sama, wgapiając się w ekran swojego telefonu, ponieważ bardzo się nudziła a w okolicy nie znała nikogo z kim mogłaby porozmawiać lub wybrać się na plażę.

Minął tydzień odkąd tutaj przyjechali a dziewczyna dzień w dzień siedziała w domku, przeokropnie się przy tym nudząc. Jednak tego dnia - leżąc wciąż w łóżku - przez okno wpadły promienie słońca, które wybudziły ją ze snu. Na początku (twój kolor włosów)włosa próbowała z tym walczyć, zakrywając twarz poduszką lub odwracając się plecami do okna. Niestety słońce było nieugięte i w końcu dziewczynie zaświeciła się pewna lampka - a może by tak wybrać się dziś na plażę? Była bardzo ładna a wręcz świetna pogoda na plażowanie i pływanie w morzu, dlatego (twoje imię) czym prędzej wyskoczyła z łóżka i zaczęła szykować sobie strój kąpielowy, ubrania oraz rzeczy, które mogła wziąć ze sobą. Kiedy była gotowa, założyła japonki i wyszła z uśmiechem z domu, kierując się w stronę piaszczystej plaży.

Kiedy dotarła na miejsce znalazła najbardziej nasłonecznione miejsce, po czym położyła ręcznik na piasku a następnie sama się na nim położyła, zamykając z uśmiechem oczy. Słońce wyjątkowo przyjemnie grzało a przy okazji (twoje imię) mogła się ładnie opalić - na co oczywiście liczyła. Niestety relaks i odpoczynek nie trwał zbyt długo, ponieważ już kilka minut później wylądowała na niej górka piachu. (twoje imię) natychmiast otworzyła oczy i usiadła, troszkę pokasłując. Następnie z mordem w oczach rozglądała się wokół, aby znaleźć osobę, która była w stanie zrobić coś aż tak strasznego. W końcu jej wściekłe spojrzenie natrafiło na blondyna z czekoladowymi oczami, który trzymał w ręku brudne wiaderko. Dziewczyna wstała, otrzepała się z piasku a następnie mordowała go wzrokiem.

- Co ty sobie wyobrażasz, co!? - krzyknęła wściekła do granic możliwości - Nie możesz sypać piaskiem na kogo popadnie!

- Em... - zaczął blondyn, wpatrując się w dziewczynę maślanymi oczami

(twoje imię) nie zwracała uwagi na jego maślane oczka ale im dłużej na niego krzyczała a on na nią patrzył, jej gniew nieco malał. W końcu zamilkła, również na niego patrząc i wpatrując się w jej piękne oczy aż tę piękną scenkę przerwał pewien brunet z pomarańczową opaską na czole, który zawołał blondyna. Ten otrząsnął się, delikatnie się uśmiechnął i puścił oczko a następnie odszedł do kumpli. Natomiast (twoje imię) na ten mały gest nieco się zarumieniła a następnie zaczęła otrzepywać kocyk z piachu. Dopiero później udała się do domku a w jej głowie wciąż wirowały czekoladowe oczy blondyna i jego piękny uśmiech...

~ Time skip ~

Przez kolejne dni (twoje imię) miała problemy ze skupieniem się, ponieważ ciągle wracała myślami do sceny na plaży. Co prawda nadal była wściekła na chłopaka za to, że obsypał ją piaskiem ale i tak nie mogła wymazać go z pamięci - musiała przyznać sama przed sobą, że blondyn troszkę się jej spodobał.

Od tamtego czasu dziewczyna chodziła czasami na plażę, czasami po miasteczku a czasami do pobliskiego parku ale za każdym razem spotykała tam chłopaka. Wyglądało na to, że blondyn albo ją śledził albo zawsze spotykali się w tym samym miejscu i o tym samym czasie zupełnie przez przypadek. Kiedy pewnego razu stała w kolejce po lody okazało się, że za nią stanął tajemniczy chłopak a kiedy szła sobie jedną z parkowych alejek, ten szedł razem ze swoimi kolegami. Na początku było to ciekawe oraz miłe ale powolutku dziewczyna zaczynała uważać, że było to troszkę dziwne oraz zaskakujące i za każdym razem modliła się w duchu, aby go nie spotkać.

Obecnie (twój kolor włosów)włosa przebywała w parku, siedząc i odpoczywając na ławce w cieniu. Było dziś wyjątkowo upalnie a ona wybrała się na dość długi spacer - w dodatku bez żadnej butelki wody. Kilka minut później obok dziewczyny usiadł nie kto inny jak tajemniczy chłopak a troszkę zaskoczona dziewczyna spojrzała na niego. Następnie chłopak wyjął z małego plecaczka butelkę wody i wręczył ją (twoje imię), jednak ta jedynie odkręciła się do niego plecami, nie przyjmując prezentu.

- Hej - przywitał się blondyn, chowając butelkę z wodą do plecaka - Co tu robisz?

- Nie mam ochoty z tobą gadać - odpowiedziała dziewczyna

- Nadal się gniewasz za tą akcję na plaży? - spytał chłopak

- A jak ci się zdanie panie mądry? - spytała sarkastycznie (twoje imię), odwracając się przodem do niego - Czy ludzie lubią kiedy ich się obsypuje piaskiem?

- To nie jest tak... - zaczął chłopak, drapiąc się z zakłopotaniem po głowie - Mieliśmy z kumplami takie jedno wyzwanie... aby obsypać piaskiem kogoś, kto najbardziej nam się podoba i... i to właśnie ty mi się najbardziej spodobałaś

- O nie, nie dam się nabrać na takie kłamstwa - odparła, założywszy ręce na klatce piersiowej - Próbujesz mnie omamić swoimi kłamstwami, prawda?

- Bardzo się myślisz - chłopak delikatnie się uśmiechnął i podał jej prawą dłoń - A tak właściwie nazywam się Axel a ty?

- (twoje imię) - odpowiedziała niechętnie, podając swoją dłoń - A więc... Skoro mówisz, że nie jest to kłamstwo to znaczy, że spodobałam ci się...?

Axel nic już nie powiedział a jedynie pocałował ją w policzek, co było jasnym dowodem na to, że nie kłamie a to, co powiedział było najprawdziwszą prawdą. Dziewczyna zarumieniła się na ten gest, po czym przytuliła się do chłopaka, chowając zarumienione policzki w jego koszulce, na co blondyn także ją przytulił. (twoje imię) nie miała pojęcia, że spodobała się chłopakowi a poza tym... on także jej się spodobał. Przez długi czas nie mogła wymazać z pamięci jego pięknych, czekoladowych oczu i ślicznego uśmiechu.

Od tej pory dziewczyna i chłopak spędzali ze sobą każdą wolną chwilę a blondyn zapoznał ją ze swoimi przyjaciółmi, z którymi bardzo szybko złapała świetny kontakt. Spotykali się na plaży i wspólnie spędzali ze sobą czas. I pomyśleć, że wszystko to wydarzyło się na co rocznych wakacjach, które zwykle były nudne. Tym razem (twoje imię) zabierała ze sobą znad morza coś o wiele lepszego, niż kolejne piękne muszelki znalezione na plaży. Zabierała ze sobą miłość swojego życia...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro