5. Nagumo Haruya x Suzuno Fuusuke ✔️

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

One shot napisany dla KattiNatti ^^

* Oni są TYLKO przyjaciółmi

Nagumo Haruya x Suzuno Fuusuke

W Akademii Aliusa od zawsze był spór o to, kto będzie nosił nazwę Genesis i będzie najsilniejszą drużyną w całej Akademii. Każdej drużynie bez wyjątku na tym zależało i każdy bardzo się starał oraz dawał z siebie wszystko, żeby nią zostać. Codzienne treningi po kilka godzin nie raz zmęczyły już niejedną osobę. Jednak dla tych drużyn najważniejsza była nazwa Genesis - było to naprawdę wielkie osiągnięcie. W końcu dzięki niej zdobywało się szacunek od słabszych drużyn a każdy wiedział, że pozycja w Akademii była bardzo ważna.

Co roku odbywały się więc zawody, żeby sprawdzić czy drużyny mogły walczyć o ten tytuł. Obecna drużyna Genesis, która zdobyła tytuł rok temu także startowała w tych zawodach aby sprawdzić, czy nadal są tak silni i mocni. Przy okazji można było poznać umiejętności każdego zawodnika i po tym stwierdzić, czy jego gra polepszyła się a może wręcz przeciwnie - pogorszyła.

Właśnie za tydzień miały odbyć się takie zawody i każda z drużyn dodatkowo ciężko trenowała, aby choć przez jeden rok słyszeć: ,,Patrzcie! To zawodnik z drużyny Genesis!'' a kiedy usłyszało się te piękne słowa, uśmiech sam pojawiał się na twarzy.

Rok temu nazwę i tytuł najlepszej drużyny w Akademii zdobyła drużyna Hiroto. Było widać gołym okiem, że ten tytuł pasował do nich idealnie i w sam raz. W końcu każdy wiedział, że bardzo ciężko na to trenowali i nic dziwnego - ciężka prawa opłaciła się i obecnie byli najlepszą drużyną w Akademii Aliusa. To jednak nie podobało się pozostałym, którzy także chcieli zdobyć ten tytuł i śnili o nim nocami. Najbardziej dotknęło to czerwonowłosego i wybuchowego chłopaka - Nagumo Haruya'ę a także opanowanego i zimnego niczym lód Suzuno Fuusuke. Byli to kapitanowie dwóch, zupełnie różnych drużyn.

Nagumo dowodził drużyną o nazwie Prominence. Był to chłopak bardzo wybuchowy, łatwo było wyprowadzić go z równowagi i był przeważnie chamski. Niemal od samego początku spierał się z kapitanem drużyny Diamond Dust a mowa jest tu o Suzuno Fuusuke, który był zupełnym przeciwieństwem Nagumo. Ten był zaś spokojny i opanowany, starał się trzymać swoje emocje na wodzy i dokładnie wszystko chłodno analizował ale przy czerwonowłosym i wybuchowym chłopaku nieraz puszczały mu nerwy. Ich rozmowy przeważnie prowadziły do kłótni lub zakłady o byle co.

Kiedy tylko dotarły do nich słuchy, że odbędą się zawody mające na celu wyłonić nową drużynę Genesis, obaj założyli się, że zdobędą ten tytuł. Dodatkowo łączył ich fakt, że niebyt lubili Hiroto, który był faworyzowany przez ojca. Oczywiście doskonale znali smutną historię mężczyzny o tym, że kiedyś miał syna z bardzo podobnym wyglądem jak Hiroto, który wyjechał na studia do innego kraju i tam został zamordowany... Ojciec bardzo źle to zniósł a że Hiroto przypomina mu z wyglądu swojego zmarłego syna nic w tym dziwnego, że mężczyzna go faworyzuje. Dlatego obaj przez najbliższy tydzień trenowali jeszcze ciężej, aby tylko zdobyć tytuł Genesis...

Niestety w trakcie tych treningów pojawił się pewien problem. Albowiem pozostali zawodnicy nie byli tak samo silni jak ich kapitanowie. Oczywiście bardzo się starali i dawali z siebie wszystko, aby tylko im dorównać ale nie było łatwo. Dosyć często dostawali dość ostrą reprymendę od kapitana za to, że za mało się starają. Trzeba także dodać, że to właśnie Nagumo krzyczał na nich najbardziej, ponieważ łatwo wpadał w gniew i często puszczały mu nerwy - czasami też zupełnie bez większego powodu. Natomiast Suzuno stanowczo, lecz bez krzyków próbował tłumaczyć pozostałym, że muszą trenować jeszcze więcej, aby byli jeszcze silniejsi, co nie przynosiło zbyt dużych rezultatów.

Obaj kapitanowie postanowili spotkać się zaraz po treningu. Próbowali rozmawiać na korytarzu ale bez przerwy mijali ich uczniowie, dlatego postanowili pójść do pokoju Suzuno, w którym zawsze był porządek, natomiast w pokoju Nagumo było odwrotnie - panował tam całkowity chaos. Weszli do środka i natychmiast usiedli na łóżku.

- Moja drużyna jest okropna! - krzyknął Nagumo, wkurzony do granic możliwości - Wiecznie chcą odpoczywać, chcą pić - narzekał

- U mnie nie jest wcale lepiej - przyznał Suzuno - Co prawda widzę, że się starają ale nie mam szans wygrać z nimi w tych zawodach. Niektórzy z nich są dość dobrzy, może nawet tak jak ja, lecz to nie zmienia faktu, że z kilkoma takimi zawodnikami nie uda się zdobyć tego tytułu

- Pf! - prychnął czerwonowłosy nieco zazdrosny - A u mnie jest gorzej niż w najgorszej drużynie świata. Wręcz grają tak źle jak przedszkolaki

- Nie może być przecież aż tak źle - stwierdził białowłosy

- A właśnie, że może! - krzyknął Nagumo, po czym dodał: - I właśnie tak jest

- W takim razie musimy coś zrobić bo inaczej Hiroto i jego drużyna znowu zyskają tytuł Genesis - powiedział Suzuno

Chłopcy natychmiast zaczęli robić burzę mózgów i podawać różne, nawet wręcz absurdalne pomysły, jakie tylko przyszły im do głowy. Po kilku minutach zaś po takiej ciężkiej pracy - a przynajmniej tak twierdził Nagumo - chłopak położył się na łóżku, aby odpocząć. Leżał i patrzył w sufit, w głowie jedynie narzekając na wszystko i wszystkich a w szczególności na Hiroto. Aż w końcu drugi z nich wpadł na pewien pomysł i głośno to ogłosił. Niestety było to tak nagle, że biedny Nagumo spadł z łóżka. Podniósł się i ponownie na nim usiadł, ze złością masując obolałą głowę i mordując Suzuno wzrokiem - ten zaś śmiał się jak opętany.

- I z czego się śmiejesz, ty kostko lodu!? - krzyknął czerwonowłosy w jego kierunku

- Oczywiście, że z ciebie - powiedział chłopak pomiędzy falami śmiechu - I mówi to ten, który ma tulipana na głowie! - dodał i śmiał się jeszcze bardziej

- Nie moja wina, lodowcu - wywrócił oczami Nagumo - Ale gadaj, na jaki pomysł wpadłeś

- A więc w mojej drużynie jest pięć w miarę dobrych zawodników łącznie z bramkarzem, którzy nadają się do tych zawodów. Z tego co mi opowiadałeś wywnioskowałem, że ty masz u siebie cztery takie osoby, więc mamy łącznie dziewięć zawodników. Dołączymy jeszcze nas i proszę, nowa lepsza drużyna - uśmiechnął się Suzuno, który był bardzo zadowolony ze swojego pomysłu

- To wcale nie głupi pomysł - stwierdził Nagumo - Ale jak wtedy nazwiemy naszą drużynę?

- Możemy wziąć przykład z naszych osobowości - zaczął białowłosy ale widząc wielkie ,,znaki zapytania'' w oczach czerwonowłosego, zaczął wyjaśniać: - Ty w swoim pokoju masz ogromny bałagan, ja zaś mam porządek. Masz techniki związane z ogniem a ja z lodem. W dodatku często się kłócimy i jesteśmy swoimi przeciwieństwami, więc może drużyna będzie nazywała się...

- Chaos! - wykrzyknął Nagumo, wtrącając się w wypowiedź chłopaka

- Dokładnie - pokiwał głową Suzuno

~ Time skip ~

Następnego już dnia obaj zaprosili swoje drużyny na boisko, aby przedstawić im swój genialny plan. Udało im się stworzyć nową, bardzo silną drużynę o nazwie Chaos i mieli wielką nadzieję, że tym razem uda im się pokonać drużynę Hiroto i będą mogli być najlepszą drużyną w całej Akademii. Dzięki codziennym treningom przez cały tydzień umiejętności każdego zawodnika natychmiastowo podskoczyły, z czego Nagumo i Suzuno bardzo się cieszyli. I tym razem nikt nie sprawiał problemów - każdy świetnie dawał sobie radę podczas wymagających treningów.

~ Time skip ~

Tydzień później zawody mające na celu wyłonić nową drużynę Genesis rozpoczęły się. Na początku grała drużyna Gemini Storm, gdzie kapitanem był Midorikawa Ryuuji, który stoczył walkę przeciwko Desarmowi z drużyny Epsilon. Niestety nie udało mu się ich pokonać i po dość zaciętym meczu wygrała drużyna Desarma. I wtedy pojawił się Chaos - nowa drużyna stworzona przez Nagumo oraz Suzuno. Udało im się wygrać z Epsilonem bez większych problemów i takim oto sposobem dotarli do Finału, w którym mieli zagrać przeciwko Hiroto, czyli obecnej drużynie Genesis.

Pojedynek był zacięty a cały mecz niezwykle trudny i to dla obu drużyn. Każdy doskonale sobie radził i dawał z siebie sto a może nawet dwieście procent. Jednak mimo ciężkich treningów Nagumo i Suzuno przegrali mecz z niewielką różnicą. Mianowicie wynik Finałowego meczu wynosił 2 do 3 dla drużyny Genesis, więc tegoroczne zawody ponownie wygrał Hiroto i reszta oraz zdobyli tytuł Genesis. Chłopcy byli bardzo zawiedzeni takim obrotem spraw i tym, że nie udało im się wygrać. Kiedy tylko usłyszeli końcowy gwizdek zatrzymali się na środku boiska i patrzyli w murawę, bardzo przejmując się porażką. Po chwili podszedł do nich Hiroto, który pragnął podziękować im za tak cudowny mecz.

- Dziękuję wam za grę, to było naprawdę fajne spotkanie

- Nie żartuj sobie - prychnął Nagumo w odpowiedzi

- Nie rozumiem, dlaczego przegraliśmy - zastanawiał się na głos Suzuno - Wszystko było dokładnie zaplanowane i przemyślane. Mieliśmy jeszcze silniejszą drużynę niż w tamtym roku

- Masz rację - pokiwał głową Hiroto - Jednak postanowiliście połączyć siły i dzięki temu stworzyliście naprawdę silną drużynę i myślę, że za rok możemy mieć niemałe kłopoty z pokonaniem was

- Za rok na pewno was pokonamy! - krzyknęli jednocześnie Nagumo i Suzuno z szerokimi uśmiechami na twarzach

Bez wątpienia ta dwójka stała się naprawdę świetnymi przyjaciółmi, którzy mimo różnych charakterów oraz osobowości potrafili się dogadać i połączyć siły, aby pokonać swojego wspólnego ,,wroga''. Od tej pory robili mnóstwo różnych żartów i psikusów każdemu, kogo tylko spotkali. Stali się wielkimi żartownisiami i cała Akademia miała ich dość ale to już zupełnie inna historia...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro