"Dobranoc, moja śniąca gwiazdo" angst, drabble
Mimo że rozstali się dawno temu to Lance nadal tęsknił za swoim chłopakiem. Mimo że tyle minęło, żar w jego sercu nadal nie wygasł. Wręcz przeciwnie. Każdego dnia rozpalał się na nowo. Nawet, jeśli jego Keith'a nie było już przy nim. Dlatego często przychodził w jedno miejsce, gdzie mógł poczuć jego obecność. Wtedy rozmawiał z nim do woli i miał wrażenie, jakby przy nim był. I to było przytłaczające, ponieważ nie chciał, by to tak wyglądało.
Dlatego pewnego dnia, stojąc przed jego nagrobkiem, rzekł:
- Dobranoc, moja śniąca gwiazdo - po czym rozległ się ogłuszający dźwięk wystrzału i osunięcie czegoś na ziemię...
...
Hej hej! Nie mogę uwierzyć, ale udało mi się napisać pierwszego w życiu drabblesa! Jak nie wierzycie to możecie policzyć shsh
Wiecie jakie to cholernie satysfakcjonujące? Jeśli kiedykolwiek jeszcze mi się uda to będę przeszczęśliwa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro