Ayato X Reader (Lemon)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nazywam się [t.i ] od niedawna pracuje w kawiarence,, Słodkie Grzeszki''. W której poznałam sześciu braci Sakamaki. Ze wszystkimi dobrze się  dogadywała no może poza zadufanym w sobie chłopaku o imieniu Ayato.
- Naleśniku rusz się jakiś klient  przyszedł.
-Już idę nie musisz tak na mnie wrzeszczeć.
Odparłam poczym skierowałam się do stolika przy którym siedział.
-[imię twojej pierwszej miłości]?
- [t. i]? Kope lat ale się zmieniłaś. Jesteś jeszcze piękniejsza niż Cię zapamiętałem.
Na te słowa na moich policzkach pojawił się ogromny rumieniec...

POV AYATO *
Gdy [t. i] podeszła do stolika tego gościa krew we mnie buzowała nikt poza mną nie ma prawa  doprowadzać własności Ore-samy do śmiechu poza nim samym.
- Ayato czy mógł byś zanieść to spaghetti do stolika numer 3?
Popatrzyłem na niego i w tedy zauważyłem że pokazuje stolik przy którym stoi moja własność rozmawiając z kolesiem.
- Z wielką radością.
Kiedy byłem przy stoliku dałem temu gnojkowi jego danie z małą niespodzianką jaką był pikantny sos tabasko.
- Życzę Panu smacznego a był bym zapomniał [t.i ] Kanato chciał abyś przyszła do kuchni mu pomóc.
- Ah tak już idę a więc do zobaczenia [i.t.1.m] .
POV READER *
Odkąd chłopak w którym podkochiwałaś się w gimnazjum pojawił się w kafejce Ayato zachowywał się strasznie dziwnie.
- [t.i ] w końcu przyszłoś chciał bym abyś mi pomogła robić Mufinki czekoladowe.
- Dobrze Kanato
Pracowaliśmy chwile w milczeniu aż w końcu postanowiłam zapytać mojego dobrego przyjaciela o radę
- Kanato mogę z tobą o czymś porozmawiać.
- Tak oczywiście [zdrobnienie twojego imienia]?
Wzięłam głęboki wdech po czym zaczęłam mówić.
- Od jakiegoś czasu bardzo podoba mi się Ayato ale on chyba nie czuje tego do mnie co ja do niego. Po za tym strasznie dziwnie zachowuje się od jakiegoś czasu.
-Hehe dziwi mnie to że nie zaówarzyłaś iż Ayato jest w tobie zakochanych po uszy.
- Ale jak to przecież co chwile mi dokucza pzerzywa mnie.
- Oj [t.i ] on już taki jest ale to że stara się abyś zwróciła na niego uwagę okazuje w taki sposób jaki powiedziałaś przed chwilą.
Rozmawialiśmy tak robiąc  przy tym słodkści aż nagle pojawił się obiekt twoich westchnień.
- Chodź [t.i ] jest już późno odprowadzenie cie do domu.
Uśmiechnęłam się do niego a na jego twarzy pojawił się duży rumieniec.
Time SPEAK*
Byliśmy już przy moim małym domku.
- No to jesteśmy ja już będę się zbierać.
Słysząc to co mówi szybko do niego pobiegłam.
- Proszę nie idź zostań ze mną Ayato kocham Cię .
Kiedy powiedziałam te słowa w jego oczach dostrzegłam jakiś błysk.
- Aya...
Nie dokończyłam ponieważ wpił się w moje usta a ja nie chcąc być mu dużą oddałam pocałunek.
- Dużej tego nie zniose od teraz należysz tylko do Ore-samy.
Gdy to powiedział wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i zabrał do mojej sypialni.
- Teraz pożarze ci do kogo tak naprawdę należysz.
Powiedział kładąc mnie na łóżku by po chwili zedrzeć ze mnie ubrania byłam tylko w bieliźnie która składała się z korąkowego stanika i majtek.
- Wyglądasz apetycznie aż mam ochotę wejść w twoją szparkę bez przygotowania. Jednak to twój pierwszy raz to będę delikatny.
PO AYATO *
Zacząłem ssać skórę na jej szyji pozostawiając przy tym malinki. Kiedy szyja mi się znudziła zacząłem pozostawiać czerwone ślady na jej rozgrzane skórze a ręce w tym czasie przygotowywały jej szparkę na mojego Ore-same
- Ach Ayato zaraz dojdę
Kiedy to usłyszałem wyciągłem z jej dziurki moje palce po czym pozbył się wszystkich ubrań...
PO READER*
Kiedy Ayato pozbył się swoich ubrań moim oczom ukazała się  jego wielka erekcja . Jednak nie na długo gdyż wszedł we mnie szybko i brutalnie.

- Ach .

Jęczałam i wiłam się pod jego zamaszystymi ruchami byśmy po chwili doszli

- Byłaś cudowna tak cię kocham i należysz tylko do mnie.

POV AYATO*

Wyznałem jej moje uczucia ale nic nie usłyszałem popatrzyłem tylko na nią i zrozumiałem że zasneła

- Ej [t.i]nie mów mi że aż tak kiepski byłem.

Westchnąłem a potem poczułem jak się do mnie tuli . Ja tylko uśmiechnąłem się pocałowałem ją w czoło po czym sam zasnąłem. 

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

YAHOO nareszcie koniec mam nadzieje że się opowieść spodoba

Ayato: Spodoba jak nie będzie napisana przez ciebie xD

Moja-Nadzieja: Ty ruda małpo jeśli taki dobry jesteś to czemu  Reader zasnęła. Jak chcesz mogę poprosić Laito o korepetycje dla ciebie w tych sprawach.

Ayato: Nie odzywaj się do mnie desko bo ja w porównaniu do ciebie posiadam trochę sexapilu.

Moja-Nadzieja: Skoro tak uważasz Laito bierz go.

Laito: Już się robi chodź ty Ayato doprowadzę cię do bramy nieba.

Ayato: Nie nie Moja-Nadziejo zabije cię jak ino Laito przestanie mnie gonić.

Moja-Nadzieja: Już się boje aż chowam się pod łóżkiem Kanato xP

TO BY BYŁO NA TYLE

                                                                                       P.S

NIEDŁUGO (CZYTAJ JUTRO) BĘDZIE LEMON Z SUBARU

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro