Ciel x Alois (Lemon)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zostałem zaproszony do rezydencji hrabiego Aloisa. Szczerze od jakiego czasu czułem się nie pewnie w towarzystwie blondyna. Postanowiłem to jednak zignorować.

-Paniczu jesteśmy na miejscu.

Powiedział do mnie Sebastian a ja jak na szpilkach lekko się uniosłem.

- Ogarnij się Ciel przecież to tylko spotkanie przecież nic ci nie zrobi.

Powtarzałem sobie w myślach aby dodać sobie choć odrobinę .

Staliśmy już przed wielkimi mosiężnymi drzwiami prowadzącym do jaskini lwa.

Gdy Sebastian zakukał drzwi uchyliły się a w nich ujrzeliśmy Hanne.

- Witam hrabio . Panicz Alois czeka na hrabiego w sypialni.

TAIME SPEAK

Stałem przed drzwiami do sypialni blondyna . Nie stery mojego lokaja nie ma ze mną ponieważ Claude poprosił go aby ten pomógł mu w kuchni.

Nie pewnie zapukałem do drzwi

- Wejść.

Weszłem do środka i zobaczyłem Tranciego w samy szlafroku już miałem się wycofać ale niebiesko Oki złapał mnie za nadgarstek i pociągnął tak że upadłem koło niego na łóżku ...

POV ALOISA *

Czekałem aż mój mały słodziak przybędzie do mojej posiadłości .

- Dzisiaj Pies Królowej zmieni swojego właściciela . Claude ty możesz zająć się lokajem mojego zwierzaczka.

- Tak Wasza Wysokość.

Ja tylko uśmiechnąłem się wyobrażając sobie Ciela wijącego i błagającego o więcej na tą myśl tak się podnieciłem że zapomniałem o całym otaczającym mnie świecie i czułem jak moja erekcja się powiększa .

- Paniczu nasi goście właśnie przybyli.

- To na co jeszcze czekasz rozkaż Hannie otworzyła i pokazała Cielowi gdzie ma przyjść a ty zajmij się Sebastianem.

TAIME SPEAK

Usłyszałem pukanie do drzwi.

- Wejść

Krzyknąłem po czym poprawiłem szlafrok który miałem na sobie aby być przygotowanym na igraszki z moim przyszłym pieskiem. Gdy zobaczyłem ostatniego z rodu Phantomhive nie mogłem oderwać moich niebieskich oczu od jego granatowych. Kiedy zobaczył mnie w samym szlafroku chciał wyjść . Ja na szczęście bardzo szybko zareagowałem złapałem go za nadgarstek i pociągłem tak że upadł koło mnie na łóżku .

- A-Alois co ty chcesz zrobić ?

- Cichutko zobaczysz spodoba ci się to co dla ciebie przygotowałem.

Wyszeptałem mu do ucha po czym przygryzłem jego płatek.

- Ach Alois co ty...

- Sprawie że staniesz się moją maskotką do kochania.

Gdy to powiedziałem zdarłem z niego ubrania ukazując jego kruchą sylwetkę i jego nabrzmiałego członka.

- Mhm widać że ktoś się podniecił.

Powiedziałem poczym wpiłem się zachłannie w jego delikatne usta.

-Nah.

Próbował coś powiedzieć przez co rozchylił wargi a ja skorzystałem z okazji i...

POV CIEL*

Próbowałem powiedzieć aby przestał ale on jednak ino gdy otworzyłem usta włożył swój język i zaczął penetrować moją jamę ustną . Zaczęła się walka o dominacje pomiędzy naszymi językami.

- Widzę że mój mały piesek chcę dominować.

Po tych słowach zaczął całować mój obojczyk pozostawiając na nim mokre ślady i czerwone malinki.

- Alois ... przestań... proszę.

Prosiłem wijąc się pod nim.

- Ciel Ciel Ciel teraz należysz do mnie a Sebastian do Clauda.

Powiedział po czym uszczypnął mój sutek na co ja zapiszczałem. Na jego ustach pojawił się zwycięski uśmiech po czym nachylił twarz i zaczął ssać i lizać drugi sutek na co moje przywodzenie stanęło jeszcze bardziej na baczność .

- Widać że już jesteś dość podniecony.

Gdy Alois to powiedział za chytrzył palcem o moje przyrodzenie.

-Nah

- Jesteś taki uroczy .

Powiedział po czym pozbył się szlafroka ukazując swój brzuch i piękną sylwetkę. Kiedy zoriętowałem się że cały czas na niego patrzę moją twarz pokrył czerwony rumieniec.

POV ALOIS*

Patrzyłem na zaczerwienionego Ciela przez co nie wytrzymałem i znów zacząłem robić mokre ślady na jego pięknem ciele.

- Alois... chyba ach ... cię... k...kocham

Wyjęczał pod wpływem moich pocałunków a moje serce wywinęło salto.

- Dużej tego nie wytrzymam chcę spenetrować twoją dziurkę.

Gdy to powiedziałem zobaczyłem lekki strach w oczach granatowo włosego.

- Nie bój się obiecuje że będę delikatny .

Pogłaskałem jego jedwabiste włosy po czym złożyłem delikatny pocałunek na jego czole aby pokazać mu że nie ma się czego bać .

POV CIEL*

Pogłaskał mnie po czym złożył delikatny pocałunek na moim czole.

-D-dobrze.

On tylko się uśmiechnął po czym odwrócił m nie na brzuch.

- Teraz włożę w ciebie dwa palce .

Ja tylko pokiwałem głową że rozumiem a on wtedy wbił we mnie dwa palce przez co wygiąłem się w łuk i zacząłem ciężko dyszeć . Łzy zaczęły spływać z moich granatowych oczu . Alois widząc to scałował moje łzy a ja wyjęczałem.

- Proszę...chcę poczuć...całego ciebie w sobie.

On słysząc to wyją ze mnie palce . Po czym szybko nakierował swoją męskość na moją dziurkę.

POV ALOIS*

Nakierowałem swoją męskość na jego otwór i szybko w niego weszłem.

-Niah

Krzyczał a ja zatrzymałem się w połowie.

- P...proszę ... nie...przestawaj chcę cię poczuć jeszcze bardziej. Gdy to usłyszałem moje serce przyśpieszyło ze szczęścia razem z ruchami mojego przyrodzenia. Po nie całych 15 min doszliśmy oboje .

-Ciel czy teraz zostaniesz tu ze mną?

-T-tak

Szepnął po czym oboje zasnęliśmy wtuleni w siebie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro