Ciel x Reader (LEMON)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jestem [t.i] od nie dawna pełnię rolę Motyla Królowej i jestem młodszą siostrą Asha (ale to już inna historia) . Dzisiejszy dzień mieliśmy spędzić w rezydencji Phantomhive. Właśnie czesałam swoje [k.w] włosy kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.

- [t.i] pośpiesz się bo się spóźnimy a wiesz że Jej Wysokość nie życzyła by sobie tego zwłaszcza że ubóstwia tego rozkapryszonego hrabiego.

Powiedziawszy to mój brat wszedł do pokoju i patrząc w moje [k.o] oczy poprawił nieszczęsny kosmyk padający na moje lekko blade policzki.

- Jesteś taka słodka [ zdrobnienie waszego[i.m]] .

Gdy to powiedział wyciągnął w moją stronę łokieć abym go złapała po czym prowadził mnie do karety w której czekała już na nas królowa. Czas mijał nie ubłaganie wolno Wiktoria opowiadała o tym jak to wspaniale że hrabia Ciel pomaga w rozwiązywaniu wielu tajemnic. Ja zbytnio nie zwracałam na to uwagi ponieważ byłam zajęta haftowaniem. Ta właśnie niby beznadziejna czynność ale potrafiła mnie uspokoić .

TAIME SPEAK

POV CIELA*

- Sebastianie pośpiesz się za niedługo przybędzie tu Królowa wszystko musi być idealnie na tą okazje przygotowane.

- Yes my Lord .

Ukłonił się po czym ruszył do kuchni ja w tym czasie popijałem swoją ulubioną herbatę jedząc ciasto truskawkowe ( podziel się posiłkiem mam taką ochotę na ciasto truskawkowe^^). Po jakichś trzech godzinach cała rezydencja była przygotowana . Teraz jedynie pozostało czekać na naszych gości. Nie mięło 20 min a rozległ się dźwięk pukania do drzwi .

- Mey-Rin otwórz drzwi i wpuść gości zapowiada się na śnieżycę.

- Tak jest .

Powiedziała po czym jakieś cztery razy potknęła się o własne nogi zanim w ogóle dotarła do drzwi. Gdy je otworzyła zobaczyłem w nich Królową, tego walniętego anioła i jakąś piękną dziewczynę o pięknych jedwabistych włosach małych ustach i blaskiem w jej [k.o] oczach.

- Witaj hrabio jak mniemam znasz już mojego sługę Asha.

- Tak wasza wysokość a kim jest ta młoda dama która z waszą królewską mością przybyła?

- Ach mój drogi Cielu tak bardzo przypominasz Vincenta.

Powiedziała po czym posłała w moją stronę lekki uśmiech.

- A jeśli chodzi o twoje pytanie to jest [t.i] siostra mojego wiernego lokaja.

Odparła królowa a [k.w] włosa lekko dygnęła i posłała w moją stronę najpiękniejszy uśmiech jaki w życiu widziałem.

- Miło mi hrabię poznać.

TAIME SPEAK

Królowa i Ash za dużo wypili przez co Sebastian musiał zanosić ich do dwóch przygotowanych przez niego pokojów.

- Bardzo hrabię przepraszam za zachowanie mojego brata.

Powiedziała to swoim ciepłym aksamitnym głosem.

- Czy zechciała by panienka towarzyszyć mi do biblioteki?

- Z ogromną przyjemnością hrabio.

- Wystarczy Ciel

- Dobrze Ciel.

Powiedziała to z dużym rumieńcem przez co nie mogłem się powstrzymać. Przygwoździłem ją do ściany by po chwili wpić się w jej małe kojące usteczka.

- Wiesz [t.i] jesteś bardzo piękna .

Powiedziawszy to wepchałem ją do biblioteki drzwi zamknąłem na klucz. Po czym powolnymi krokami zbliżałem się do mojej małej anielicy.

- Nie bój się Aniołku będę delikatny.

Kiedy to powiedziałem zdarłem z niej piękną [k.s] suknie.

- Proszę przestać hrabio przecież to nie przyzwoite.

Mówiła ze łzami w oczach.

- Nie masz się czym martwić sprawie nam przyjemność.

Po tych słowach zacząłem ją całować po twarzy zjeżdżając na obojczyk gdzie pozostawiłem dwie soczyste malinki.

- Ach Ciel ja... jestem cała... mokra...przez ...ciebie.

Wyjęczała a ja zadowolony z tych słów pozbyłem się swoich ubrań popchałem ją na kanapę po czym szybko się wbiłem się w jej dziewiczą szparkę .

- ACH...

Krzyczała a potem jęczała z przyjemności po jakichś 20 min poczułem że dochodzę . Wyciąłem swoje przyrodzenie wylewając białą substancje ja jej płaski brzuch.

- Ach Ciel chyba cię Kocham.

- Ja ciebie też.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Yahoo nareszcie koniec!! Grell życzę sobie tortu czekoladowego z okazji spełnienia kolejnego zamówienia.

Grell: Tak moja królewno... czy życzysz sobie jeszcze czegoś?

Moja-Nadzieja: Skoro o tym mówisz spójrz w górę ...

Grell: Co po co? O NIE BOŻE SEBUŚ RATUJ TO JAKAŚ SADYSTKA!!!

Moja-Nadzieja: No co stoimy pod jemiołą to całuj.

Grell: AAAAA UNDI, WILL, KNOKS KTO KOLWIEK RATUNKU!!!

Moja-Nadzieja: Nikt cię nie ocali 3:)

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

A mam jeszcze 1 pytanie konieczne jest te kilka informacji o sobie bo ja nie wiem... znaczy nieraz jak patrzyłam na inne shoty to widziałam ale to chyba nie jest konieczne abym musiała was zanudzać moją osobą ^^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro