Dagger x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nazywam się [t.i] mam długie [k.w] włosy, błyszczące [k.o] oczy i jestem córką Williama . Pewnie wam wydaje się to dziwne że wielki pan shinigami ma dziecko ale tak jest na prawd. Właśnie jestem razem z nim w sławnymCyrku Noah's Ark  aby sprawić trudność Sebastianowi lokajowi rodziny Phantomhive. Szczerze nie podobało mi się to że tata chcę walczyć z demonem ale postanowiłam nad nim czuwać i dołączyłam do grupy aby mieć wszystko na oku. Zapisałam się tam jo ko magik . Z powodu tego że jestem córką boga śmierci i człowieka otrzymałam troszkę zdolności shinigami i wujek Undertaker nauczył mnie kilku sztuczek za co z całego serca jestem mu wdzięczna.

TAIME SPEAK

Zostałam przyjęta z czego bardzo się cieszę. Moim przydomkiem w cyrku jest Fairy.

- Hej Fairy chciała byś ze mną porzucać nożami do celu?

Zapytał blondyn w którym zakochałaś się od pierwszego wejrzenia jednak on wolał Best .

- Nie wiem czy to dobry pomysł Dagger noże to nie moja specjalność.

Powiedziałam po kry ryta dorodnym rumieńcem .

- Nie maż się co przejmować wróżko nauczę cię.

Powiedział z tym jego przepięknym uśmiechem przez co kolana mi zmiękły a w ustach zaschło.

- Jeśli chcesz to chętnie porzucam z tobą ...

- To świetnie do tego doradziła byś co mógł bym zrobić aby Best mnie zauważyła.

Kiedy usłyszałam jak znów mówi o treserce moje serce roztrzaskało się na miliony drobnych kawałeczków a łzy zapierały się w moich [k.o] oczach. Nie chcąc aby chłopak widział moje cierpienie powiedziałam.

- Wiesz przypomniałam sobie że Snake prosił mnie abym mu pomogła przy wężach.

Powiedziałam łamiącym się głosem po czym uciekłam do namiotu przyjaciela...

- Fairy co się stało?

Zapytał Snake ja dużej nie mogąc wytrzymać wtuliłam się w jego ramiona po to by zmoczyć jego ramie.

Zawsze miałam w nim oparcie. Wiedział o mojej nie odwzajemnionej miłości do rzucającego nożami.

- Ciii... już dobrze jestem przy tobie [t.i]...

- Tak dawno nikt nie mówił do mnie po imieniu... dziękuje Snake.

POV DAGGER*

Kiedy Fairy uciekła coś dziwnego poczułem w sercu jak by chęć aby ją przytulić i bronić przed wszelkim niebezpieczeństwem i złem tego świata... postanowiłem jej poszukać. Kiedy zobaczyłem ją w ramionach wężoustego byłem tak wściekły że chciałem się rzucić na biało i wyrwać moją małą wróżkę z jego obślizgłych ramion.

- Dostaw moją wróżkę ty obślizgły wężu... Fairy należy do mnie !

Krzykiem po czym wyrwałem ją z rąk chłopaka z wężami i złożyłem na jej ustach namiętny pocałunek który oddał całą namiętność jaką czułem do dziewczyny.

- Wróżko kocham cię.

Powiedziałem a z jej oczu popłynęły łzy...

- Dagger Baka dopiero teraz zauważyłeś co do ciebie czuję od dłuższego czasu... Kocham cię mój ty rzucaczu nożami...

Pocałowała mnie po czym zwróciła swój wzrok na Snake.

- Dziękuje przyjacielu gdyby nie ty już na starcie bym się poddała...

Po tych słowach cmokła mnie w policzek i złączyła nasze ręce...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

YAHOO koniec ... no i co myślisz Snake może my też zrobimy sobie dzidziusia ...

Snake: Co cię tak nagle naszło pyta Goethe ...

Moja-Nadzieja: No bo Alois już ma dzieci Ciel pewnie też a Grell nie chce mi się dobrowolnie oddać bo chce mieć dzieci z tym przeklętym demonem...

Snake: No dobrze... mówi Emily .

Moja-Nadzieja: Dziękuje Snake kocham ciebie i twoje węże...

Snake: My ciebie też...

No to Happy End dla mnie ^////^

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro