Debito x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nazywasz się [t.i] właśnie powróciłaś z trzy letniej misji. Cieszyłaś się że w końcu zobaczysz swoich przyjaciół . Przemyślenia  te przerwał krzyk Dantego

- Ziemia na  horyzoncie

Gdy statek nareszcie dobił do brzegu szybkim krokiem go opuściłaś nagle usłyszałaś

- [t.i] ! Nareszcie wróciłaś nawet nie wiesz jak tęskniliśmy  

Krzyknął Luka koło którego stała twoja najlepsza przyjaciółka Felicyta  wraz z Novą Jolli'm  i osobą przez którą twój puls przyśpieszał .

- Witajcie ja też za wami tęskniłam.

Powiedziałaś po czym wszystkich przywitałaś przyjacielskim uśmiechem.

UWAGA WAŻNE JEŻELI NIE UKOŃCZYŁAŚ +18 LAT CZYTASZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ SCENY SĄ DRASTYCZNE BRUTALNE PEŁNE PRZEMOCY I NIE NORMALNYCH RZECZY TO TYLE ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANA :)

Taim speak

Gdy nareszcie po ciężkich trzech latach pobytu na misji byłaś w swoim starym pokoju postanowiłaś zasunąć okna po czym zamknęłaś drzwi na klucz pozbyłaś się nie potrzebnej warstwy ubrań i zaczęłaś zaspokajać swoje obolałe ciało. Pierw bawiłaś się swoimi piersiami uginając je i jedząc twoimi palcami po całym ciele . Jednak ta przyjemność cię nie zaspokajała przez co postanowiłaś pomęczyć swoją łechtaczkę . Już prawie doszłaś ale  niestety tą chwilę przerwało pukanie do drzwi. Szybko założyłaś na siebie szlafrok po czym otworzyłaś drzwi. Jakie było twoje zdziwienie kiedy zobaczyłaś Debito.

- Czy coś się stało Debito ?

Zapytałaś zdziwiona.

- [t.i] już dużej tego nie zniosę.

Po powiedzeniu tego wziął cię na ręce wparował do twojego pokoju po czym zamknął drzwi .

- Nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało Bambino. 

Po tych słowach wpił się w twoje usta po czym je oderwał .

- Teraz będę cię pieprzył do nieprzytomności .

Powiedziawszy to zerwał z ciebie szlafrok.

- De-Debito

Powiedziałaś zawstydzona.

- Kocham widzieć twoją niepewność i widzę że już przygotowałaś się na przyjęcie mojego przyjaciela w swoją szparkę. Jednak pierw mała zabawa złotko.

Gdy skończył mówić zakuł ci ręce i nogi kajdankami abyś nie mogła się ruszyć .

- Co ty wyprawiasz ?

Pisnęłaś zawstydzona. Nagle poczułaś takie dziwne uczucie jak byś miała wkładane coś do tyłka. Była to duża strzykawka z jakąś białą cieczą .

- Ach c-co to jest?

On tylko uśmiechnął się diabolicznie po czym powiedział.

- Nie martw się to jest mleko ty musisz tylko trzymać je w twoim tyłku dopóki obydwoje nie dojdziemy ale zanim do tego dojdzie pierw krótka zabawa słonko.

Ty zdziwiona nie zauważyłaś że Pustelnik wstaje z  łóżka i kieruje się do drzwi.

- G-Gdzie idziesz ?

- Zaraz wrócę z resztą zabawek Bambino

Po tych słowach wyszedł zamykając drzwi.

5 min później

Drzwi się otworzyły a w nich stał Debito największy bóg seksu jakiego znasz

-  Zabawę czas zacząć kotku.

Po tych słowach Pustelnik położył kufer w którym były jego zabawki i zaczął wyciągać  zawartość skrzyni . Wyciągnął szpicrutę po czym podszedł do ciebie z dziwnym uśmiechem. By zacząć nią masować twoja kobiecość . Przez co wyginałaś się w łuk krzycząc.

- Ach...

Gdy doszłaś zabrał szpicrutę od twojego wejścia po czym podniósł ją  do swoich ust i oblizał.

- Ummm smakujesz tak dobrze.

Powiedziawszy to zaczął się powoli rozbierać ukazując przy tym swoje seksowne ciało i nabrzmiałego olbrzyma. Ty zdziwiona przełknęłaś ślinę .

- Teraz przypnę ci spinki analne na sutki i perełkę .

Podszedł do ciebie powoli po czym zaczął przypinać spinki. Wciągnęłaś głośno powietrze.

- Debito proszę wejdź we mnie .

wysapałaś.

- Bardzo tego chcesz?

- T-Tak

On podniósł leżący na podłodze pejcz po czym kilkakrotnie uderzył twoją cipkę .

- Tak co !

Zapytał gniewnie .

- Tak P-Panie.

- Grzeczna dziewczynka.

Po tych słowach wszedł w twoją bolącą z pożądania  kobiecość .

- Tak długo o tym marzyłam...

Nie dokończyłaś  ponieważ chłopak pociągnął dwie spinki na twoich sutkach przez pisnęłaś. Pieprzyliście się już jakiś czas.

- De-Debito zaraz znowu dojdę .

On usłyszawszy to szybko z ciebie wyszedł po czym podszedł do swojego kufra i wyciągną elektrycznego penisa po czym włączył go wkładając w ciebie.

- Teraz pora zająć się twoimi seksownymi ustami.

Wziął swojego wciąż nabrzmiałego pustelnika po czy nakierował go do twoich ust ty bez sprzeciwu otworzyłaś usta by zacząć lizać jego olbrzyma. On zadowolony zaczął mruczeć po czym energicznie swoim przyrodzeniem po jakiś dziesięciu minutach doszedł w twoich ustach.  Ty zadowolona połuskałaś całą białą substancje by zaraz potem dojść odpychając przy tym sztucznego penisa i wylewając mleko z twojego tyłka ciężko  dysząc. Pustelnik rozkuł twoje ręce i nogi po czym  pocałował cię w usta.

- Byłaś niesamowita Bambina. Kocham cię.

-Ja ciebie też mój Pustelniku.

Po tych słowach chłopak okrył was kocem po czym wtuleni w siebie zasneliście

**************************************************************

Wybaczcie że dopiero teraz wstawiłam ale w tygodniu nie miałam czasu ponieważ było dużo kartkówek ale za to jutro opublikuje 2 nowe opowiadania ok . Pozdrawiam :P

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro