Kuroko x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Chodziłam po sklepach szukając odpowiedniego prezentu dla mojego chłopaka [I.ch]. Jednak nic nie przykuwało zbytnio mojej uwagi do czasu aż moim oczom nie ukazał się widok który zniszczył miłość jaką 
darzyłam [I.ch]. Patrzyłam na niego całującego się z naszą młodą nauczycielką [znienawidzony przedmiot]. Kiedy oderwał się od kobiety spojrzał w moje załzawione oczy po czym podszedł do mnie i chciał coś powiedzieć ale ja nie wytrzymałam uderzyłam go w twarz z liścia po czym pobiegłem  tylko sobie znanym kierunku. Kiedy znalazłam się w parku zgarnęłam z ławki śnieg i na niej usiadłam ocierając zawinięte łzy z moich lekko rumianych z zimna policzków. Szlochała  bym tak dalej gdyby ciche szczekanie nie oderwało mnie od mojej rozpaczy z powodu złamanego serca.
- Hej malutki co ty tu robisz zgubiłeś się?
Zapytałam biorąc go na ręce głaszcząc po grzbiecie.
- Nie możemy tu tak siedzieć pewnie ktoś Cię szuka.
Mówiąc to położyłam psa najprawdopodobniej rasy malamut  na ziemi i zaczęłam kierować się z nim w stronę centrum gdzie znajdowała się ogromna choinka przy której pary wyznają sobie miłość.

Pov Kuroko.

Szukałem wraz z Kagamim mojego czworonożnego przyjaciela Tetsuyi.  Byłem mu wdzięczny za to że po mimo wielkiej nie chęci chce mi pomóc. Szukaliśmy go po okolicy przez jakieś pół godziny. Już mieliśmy się poddać ale coś kazało mi iść do centrum gdzie znajdowała się choinka dla zakochanych. Kiedy dotarłem tam wraz z moim czerwonowłosym kąpane zauważyłem dziewczynę o pięknych  [K.w] włosach i błyszczących jak kryształy [k.o] oczach. Nie wiem czemu ale moje serce zaczęło bić bez opamiętania z tego transu wyrwał mnie głos mojego przyjaciela.

- Ej Kuroko czy to nie czasem twoja mała futrzasta bestia stoi koło tej dziewczyny...

- Tetsuya !!

Zawołałem a mój mały czworo nożny pupilek jak i piękna dziewczyna spojrzeli na mnie po czym piesek zaczął biec w moją stronę a dziewczyna powolnym i nie pewnym krokiem  się za pieskiem.  Kiedy zwierzak jak i dziewczyna  dziewczyna byli przy mnie i Kagamim zacząłem głaskać i tulić.

- Dziękuje piękna nie znajoma że zaopiekowałaś się  Tetsuyą . Może w ramach podziękowania poszła byś ze mną się przejść i może coś zjeść?

Zapytałem drapiąc się po karku z nerwów bojąc się że taka piękna dziewczyna nie będzie chciała się zw mną umówić ? Nie nie to tylko w ramach podziękowania mówiłem sobie w myślach.

- Z wielką chęcią i  nazywam się [t.i] a ty ?

- Nazywam się Kuroko a to jest mój przyjaciel Kagami  a mojego pupilka już znasz.

Powiedziałem z uśmiechem po czym złapałem dziewczynę za rękę i pociąłem do najbliższego straganu z ciepłymi naleśnikami a Kagami szedł za nami w lekkiej odległości mówiąc że woli zachować bezpieczną odległość od małej przerażającej bestii. Chodziliśmy tak śmiejąc się co jakiś czas rzucaliśmy w czerwonowłosego śnieżkami po czym uciekaliśmy przed nim bojąc się jego zemsty. Nagle [t.i] powiedziała że musi gdzieś iść i że za 20 minut wróci więc mam na nią czekać. Przez ten czas postanowiłem pogadać trochę z moim przyjacielem o treści zbliżającego się meczu.

POV Reader

Chodziłam szybko po sklepie szukając jakiegoś prezentu dla chłopców. Olbrzymowi znalazłam bardzo ładny szalik i kupon na 100 hamburgerów. Najgorzej było znaleźć mi prezent dla błękitnookiego. Szybko rozglądałam się aż mój wzrok natrafił na śliczny nieśmiertelnik z cytatem ,,Nie ważne że ludzie mówią iż  nie dasz rady. Ważne abyś walczył dla osób które są dla  ciebie ważnych" Nie wahając się ani chwili poprosiłam sprzedawcę czy nie mógł by mi ładnie zapakować srebrnego nieśmiertelnika i szybkim marszem ruszyłam do chłopców.

Gdy w końcu dotarłam na miejsce usłyszałam wołanie olbrzyma

- Yo [t.i] gdzie byłaś tyle czasu?

Ja podeszłam do nich po czym dałam Kagamiemu ładnie zapakowany prezent na  co on przytulił mnie tak mocno że bałam się że połamie mi wszystkie kości.

-Kkagammi ddusisssz

Wyjęczałam na co on od razu wypuścił mnie z niedźwiedziego uścisku i przeprosił. Teraz został mi tylko Kuroko. Nie pewnie odwróciłam się do niego po czym podałam mu pudełeczko trzęsąc się z nerwów jak galaretka ( mniam mam smaka XD) 

- [ T.I] nie trza było my przecież nic nie mamy dla ciebie.

- W święta nie chodzi o to aby dostawać prezenty tylko aby je dawać

Powiedziałam uśmiechając się szczerze. Kiedy błękitnooki otworzył prezent jego duże piękne oczy zamigotały jak gwiazdy przytulił mnie i powiedział.

-Jest cudowny dziękuje [t.i]

- EECHEM  Kuroko popatrz w górę pod czym stoisz z [t.i]

Oboje popatrzyliśmy w górę a naszym oczom ukazała się jemioła. Lekko zarumieniona przygryzłam dolną wargę a chłopak wpił mi się w usta trzymając mnie przy okazji w ramionach.


**********************************************

No w końcu znalazłam czas aby wrócić do tego co tak bardzo kocham ale chyba wyszłam z wprawy.

K: Właśnie widać twoje opowiadanie jest tak kiepskie że nawet  Aomine napisał by lepsze.

M-N: Kagami licz się ze słowami bo będziesz sosny od spodu wąchał.

K: Uuu drażliwa chyba ma okres.

M-N: Jak zaraz się nie zamkniesz zrobię ci z tyłka jesień średniowiecza

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro