Midorima x Reader (Lemon)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Szłaś ze swoim bratem do sex shopu aby kupić dla jego kolegi na 18 urodziny jakiś bajer. Dla czego więdz wziął ciebie abyś mu pomogła. Ponieważ jak on uznał powinnaś się nauczyć co podnieca chłopców kiedy uprawiają sex.

- Czy ty mnie w ogóle słuchasz [t.i] ?

Zapytał twój brat.

- Tak [i.t.b].

- To jak uważasz powinienem kupić mu tą lalkę czy nie?

- Nie wiem rób jak chcesz. Ja idę się rozejrzeć może znajdę coś ciekawego.

Powiedziałaś poczym w szybkim tempie oddaliłaś się od brata. Przechadzałaś się pomiędzy regałami aż wpadłaś na...

- Midorima-sama co ty tu robisz?

Chłopak tylko się zarumienił moim szczęśliwym przedmiotem na dziś jest buttplug. Wiec dla tego tu jestem a ty co tu robisz?

- Mój brat chciał kupić swojemu koledze na 18 urodziny jakąś zabawkę, a ja jak uznał powinnam wiedzieć co podnieca chłopców .

Odpowiedziałaś na pytanie które zadał ci glon. Nagle usłyszałaś dzwonienie swojej komórki przez co podskoczyłaś a urządzenie zaliczyło glebę.

- Świetnie.

Powiedziałaś by po chwili schylić się po swoją własność. Podnosząc wzrok z podłogi ujrzałaś. Gigantyczny wzwód w spodniach zielono włosego.

- Midorima chyba ci stanął.

Wypaliłaś zanim zdążyłaś pomyśleć.

- Ach przepraszam nie chciałam tego powiedzieć.

Powiedziałaś cała rumiana na twarzy, twoje serce waliło jak młot pneumatyczny przez co myślałaś że wyskoczy z twojej piersi.

- Oj [t.i] jesteś bardzo niegrzeczna nie widzisz jak mi przez ciebie staną.

Wyszeptał ci do ucha, chciałaś przełknąć gule która uniemożliwiała ci powiedzenie czego kol wiek.

- Mam jednak pomysł jak możesz odpokutować. Przyjdź do mnie o 18 i kup sobie jakiś seksowny strój z tond tylko pamiętaj jak się spóźnisz kara cię nie ominie.

Po tych słowach zabrał swój szczęśliwy przedmiot kierując się do kasy, a ty postanowiłaś znaleźć brata i poprosić go o pomoc w znalezieniu idealnego stroju.

TAIME SPEK

Byłaś już w domu Midorimy .

Prowadził cię prawdo podobnie do swojego pokoju.

- Nie spóźniłaś się . Jednak mam nadzieje że twój strój będzie fantastyczny i że podnieci mnie jeszcze bardziej.

Ty ściągłaś swoją [u.k] sukienkę ukazując kostium...

- Uhu wyglądasz apetycznie ale nie mogę cię jeszcze zjeść. Pierw trzeba cię przygotować.

Po tych słowach dosłownie zdarł z siebie ciuchy. Patrząc na jego mięśnie brzucha oraz stojące na baczność przyrodzenie zaschło ci w gardle.

- Oho widać że kogoś podniecił widok mnie baz ubrań.

Powiedział po czym zerwał twoje majtki i nie uprzedzając cię włożył ci w tyłek buttplug (który wyglądał tak)



- Ach.

Zaczęłaś jęczeć i szarpać się aby wyciągnąć to z siebie.

- Nie ładnie [t.i] miałaś mnie zaspokoić a zamiast tego powiększasz mój apetyt aby w ciebie wejść i rżnąć do nie przytomności.

Gdy powiedział te słowa wpił się w twoje usta a ręką przeczesywał twoje [k.w] włosy. Gdy zabrakło wam tchu oderwaliście się od siebie. On widząc twoją twarz którą pokrywał róż zaśmiał się cicho a potem wyciągnął swój palec na przeciwko swoich ust .

- Weź go do buzi.

Ty bez żadnych sprzeciwów zaczęłaś go lizać, kiedy palec był mokry wyciągną go z twoich ust po czym włożył go w twoją małą szparkę.

- Mhn jesteś taka ciasna i mokra nie wiem czy dam radę zmieścić w tobie mojego przyjaciela.

Wyszeptał ci to do ucha poczym przygryzł jego płatek.

- Chyba jesteś wystarczająco gotowa króliczku.

Gdy to powiedział pełen entuzjazmu wszedł z ciebie tobie z przyjemności ślina zaczęła lecieć z otwartych ust a twoje [k.o] oczy zasnuła mgła. Ruchał cię już dobre 30 minut .

-Midori ach zaraz ach dojdę.

-Nie martw się ja też.

Kiedy doszliście glon wyszedł z ciebie po czym powiedział że to był najlepszy sex w jego życiu. Ty ciężko dysząc i wciąż czując wypływającą spermę ze swej kobiecości postanowiłaś wyznać mu co czujesz.

- Midorima kocham cię !

On się zarumienił poczym zanurzył się w twoich [k.w] włosach i szepnął

- Ja ciebie też.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro