Ticci Toby x Reader

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Spacerowałaś po lesie słuchając [ulubionej piosenki].  Nagle poczułaś poczułaś dziwne uczucie takie jak by ktoś cię obserwował postanowiłaś jednak ją zignorować i kierowałaś się na polanę gdzie często przebywałaś po bujce z jakimś chłopakiem który uważał cię za pierwszą lepszą dziewczynę do wykorzystania. Twoje przemyślenia przerwał trzask łamanej gałęzi. Szybko podniosłaś się z trawy przygotowana do obrony ale zamiast kolejnego gwałciciela zobaczyłaś wysokiego chłopaka w brązowej bluzkę, dwoma toporkami na plecach oraz pomarańczowe gogle zasłaniające oczy.
- Halloween będzie dopiero za miesiąc a więc na co ci ten kostium.
Zapytałaś rozluźnieniając swoje mięśnie i kładąc się znowu na miękkiej trawie. 
- To nie jest kostium jestem Ticci Toby a ty jak się nazywasz
- [t.i] miło mi cię poznać. Jeśli chcesz mnie zabić to się nie krępuj.
Powiedziałaś bez emocji.
- I tak nie jest nikomu potrzebna jestem nic nie warta.
Powiedziałaś te słowa łamiącym się głosem.
- To nie jest prawdą obserwuję cię od trzech miesięcy  i wiem że jesteś najwspanialszą osobą na świecie o z-zakochałem się w tobie.
Ty po jego słowach podniosłaś głowę i go pocałoeałaś.
- Ja ciebie też

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro