Impreza cz.2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

OD AUTORA: TAK BARDZO KOCHAM TĄ PIOSENKĘ U GÓRY. NADAJE SIĘ ONA IDEALNIE NA SEKS, A SEKS CHYBA BĘDZIE.....

Zdziwiony otworzyłem drzwi szerzej i wpuściłem do pokoju nastolatka. Nic nie powiedziałem. Po prostu udałem się w stronę kanapy i spojrzałem na niego.  Chwiał się. Chyba wypił jeszcze, bo ostatnim razem jak go widziałem był mniej pijany. Dodatkowo w lewej ręce trzymał na wpół opróżnioną butelkę po wódce. Kiedy to zobaczyłem wstałem i szybko chciałem ją zabrać. Starczy już picie dla niego. 

- Zoustaf - odpowiedział.

- Oliver starczy Ci już alkoholu na dzisiaj. Oddaj butelkę - powiedziałem stanowczo.

Popatrzył na mnie spod przymrużonych powiek, ale potulnie oddał szklane naczynie. Podczas tej czynności nasze dłonie lekko się musnęły, ale to mi pozwoliło zobaczyć jakie on ma delikatne i zadbane dłonie, który facet takie ma?! 

Wziąłem go pod ramię i posadziłem na kanapie. Zaczął coś mamrotać pod nosem. 

- Błażeeeeeej, bo ja chciałbym Ci pofiedziec, że baldzo Cię kofham i nie wiem jak Ci to poufiedzieć - czknął- Po ten pocaufnek byl takie piekny i fsumie nje wjem czy Ty kofany cujes to samou co ja.

Popatrzyłem na niego lekko zdziwiony nie wiedząc co odpowiedzieć. Czy on właśnie powiedział, że mnie kocha? Czy tylko mi się przesłyszało i to tylko pijacki bełkot. Pewnie tak właśnie jest. Nie możliwe aby jakiś pedał się we mnie zabujał. Sorry bardzo, ale od homo trzymam się z daleka. To, że się pocałowaliśmy to to nic nie znaczyło. W końcu oboje jesteśmy pijani. Ale czy aby na pewno homo jest złe? W końcu lesbijski są spoko. Dwie zabawiające się laski. Kto tego nie lubi? No ja na pewno lubię. Gdybym był laską byłbym lesbijką .(od autora: parodia. Ja zawsze powtarzam słowa "gdybym była facetem, byłabym gejem" xD) Ale dwóch zabawiających się facetów? Jak można czerpać z tego jakąkolwiek przyjemność? Znaczy podobno się da, ale nigdy bym nie spróbował. Nie ma mowy. Nikt mnie do tego nie zmusi. Jebane pedalstwo.

Podszedłem do Olieg. Wyglądał tak spokojnie. Przykryję go kocem. Wziąłem materiał w ręce i chciałem podejść do niego, ale zaczepiłem stopą ob właśnie ten sam i poleciałem do przodu dokładnie na bruneta. Leżałem dosłownie przed jego twarzą. Otworzył oczy i spojrzał na mnie. Otworzyłem lekko usta, żeby go przeprosić i powiedzieć, że był to wypadek, ale nie mogłem wydusić z siebie ani jednego słowa. Po prostu się patrzyłem. On też się patrzył. Po pewnym czasie podniósł rękę i pociągnął kciukiem po moim policzku. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz po kręgosłupie. Przymknąłem oczy aby czerpać z tej przyjemności jak najwięcej. Oliverowi też się to chyba podobało, ponieważ nie przerwał czynności. Raptem poczułem, że się poruszył i jego delikatne, ale lekko spierzchnięte wargi dotknęły moim. Chciałem się odsunąć, ale brunet trzymał mnie w tej chwili za kark i całował moje usta. Nie wiedziałem co zrobić. Oddać pocałunek czy się wyrwać? Alkohol chyba jeszcze był w moich żyłach ponieważ po momencie oddałem zachłannie pocałunek wpijając się w jego wargi. Smakowały tak dobrze. Kurwa. W życiu czegoś takiego nie czułem. Nasze języki złączyły się w walce o dominację. To ja zawsze byłem górą, ale w sprawach damsko-męskich,a nie męsko-męskich. Dlatego pozwoliłem, aby przejął nade mną władzę, a niech się kurwa cieszy. Kiedyś dzień dobroci dla zwierząt się skończy. (okey, musiałam xD wybaczcie) Obrócił mnie na plecy, a sam teraz górował nade mną. Oderwał się od moich ust i zaczął schodzić niżej na szyję. Siłą rzeczy z mojego gardła wydobył się jęk rozkoszy. Włożył mi swoje delikatne dłonie pod koszulkę i zaczął jeździć oraz całować mój brzuch i podbrzusze. Chyba za chwilę się rozpłynę pod jego dotykiem. Jest mi tak przyjemnie. Złapałem za jego włosy i przyciągnąłem jego twarz ku swojej, żeby go pocałować. Włożył kolano między moje nogi i się przysunął. Zaczął pocierać się ob moje krocze. Kolejny jęk wydarł się z mojego gardła wprost do jego ust. Czułem, że się uśmiechnął. Wydaje się z siebie taki zadowolony. 

Muszę to przerwać. Teraz. Odepchnąłem go,a ten poleciał na tyłek na podłogę. Spojrzał na mnie zdezorientowany, a ja pobiegłem do łazienki. Kurwa mać!  Usiadłem pod drzwiami wcześniej je zamykając na zamek. O ja pierdole. Spojrzałem w dół. Na moich spodniach odznaczało się wyraźnie wybrzuszenie. Nie mogło mi się to podobać. Nie ma mowy. Wstałem i podszedłem do umywalki i spojrzałem w lustro. Miałem spuchnięte wargi i malinkę na szyi. Odkręciłem kran, nabrałem wodę w dłonie i opłukałem twarz. To uczucie musi minąć. To jak mnie całował, jak dotykał ustami mojej szyi, torsu, brzucha. To jak ocierał się kolanek ob moje krocze. Na samo wspomnienie tego cicho jęknąłem. Nie mogę zaprzeczyć,że mi się nie podobało, ale to wina alkoholu, a skoro jestem pod wpływem to mogę to wykorzystać. Najwyżej zwalę na to, że byłem pijany i nie panowałem nad sobą. Muszę go mieć. To nic nie zmienia. Dalej lubię cipki, ale jak za chwilę Oliver mnie nie zaspokoi to zwariuję. Oderwałem ręce od umywali i mruknąłem pod nosem.

-Jebać - podszedłem do drzwi i otworzyłem zamek. Czas się zabawić.

Nie zdążyłem wyjść z łazienki, a na mojej drodze znowu się pojawiła Nicola. Spojrzała na mnie oczami pełnymi pożądania i w moich zobaczyła to samo. Tylko, że te pożądanie nie dotyczyło jej, ale ona tego nie widziała. W mgnieniu oka jej usta znalazły się przy moich. Całowała łapczywie. Jakby chciała mnie zjeść. Nie było to przyjemne. Odepchnąłem ją delikatnie.

- Nicola przestań - powiedziałem, a ona popatrzyła na mnie lekko zdezorientowana jakbym mówił w innym języku. 

- Nie mów, że Ci się nie podoba. Ja wiem. Pokłóciliśmy się wcześniej, ale wiem, że powiedziałeś tamte słowa tylko w złości, a tak na prawdę wcale tak nie myślisz kochany - spojrzała na mnie tymi swoimi brązowymi oczami pełnymi nadziei. 

Nie chciałem jej mimo wszystko zranić, ale mój problem w spodniach nie zmalał. I w tej chwili nie mam na niej ochoty tylko na zupełnie kogoś innego. Tylko jak miałem jej to powiedzieć? "Ej Nicola, bo ja w sumie mam ochotę przelecieć w tej chwili Olivera. Tak żeby wyginał się pod każdym moim dotykiem i jęczał do ucha moje imię, kiedy będę go wyprowadzał na sam szczyt". No tak kurwa jasne. Już widzę wtedy jej minę. Muszę wymyślić coś innego. Tak żeby ją zniechęcić.

- Mam HIV - kurwa co?

Popatrzyła na mnie i odsunęła się na metr dalej. Jej wzrok mówił wszystko. Czuła obrzydzenie, ale i była przerażona, bo przecież jebałem ją bez gumki i to nie jednokrotnie. Z jej oczu zaczęły lecieć łzy i zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć ona już uciekła na górę. Pewnie teraz opowie o tym wszystkim, ale w sumie mam wyjebane. Ważne, że się jej pozbyłem i teraz mogę iść do Olivera. 

Otworzyłem drzwi do salonu z nadzieją, że on tam właśnie na mnie czeka. Zajrzałem do środka, ale jedyne co zobaczyłem to koc, ławę i kanapę na której to wszystko się wydarzyło. Nie ma go. Kurwa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro