Rozdział 34

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

SEBASTIAN

Głośne pukanie do drzwi, zbudziło mnie z lekkiego już snu. Mia leżąca obok mnie, nawet nie drgnęła, więc przeklinając w myślach, wstałem z materaca i ruszyłem w stronę wyjścia z pokoju. Przekręciłem klucz w zamku i pociągnąłem za klamkę, otwierając drzwi. Przede mną stała mama Mii i delikatnie uśmiechała się w moja stronę.

O Sebastian – chyba była zaskoczona tym, że otworzyłem drzwi zamiast jej córki. – Wiesz może co robi Mia? – zapytała lekko zdenerwowana, jakby bała się mówić po angielsku w moim towarzystwie.

Teraz śpi – odpowiedziałem, dalej czują na sobie oznaki zmęczenia po podróży. – Może mogę w czymś pomóc? – zapytałem, gdy kobieta nie zareagowała na moją odpowiedź.

Nie, nie trzeba, będziemy organizować grila dla sąsiadów i myślałam, że pomoże mi w kuchnia ale jak śpi, to wezmę Natasze – wycofała się pośpiesznie do schodów i zanim zderzyłem coś jeszcze powiedzieć, już jej nie było.

Zamknąłem z powrotem drzwi i ruszyłem w stronę łóżka, na którym smacznie spała sobie brunetka. Jej mama jakoś dziwnie się zachowywała, ale nie mam siły teraz nad tym myśleć. Położyłem się na wolnym miejscu i przymknęłam powieki. Chociaż wiem, że już nie zasnę. Wcisnąłem rękę pod poduszkę, szukając telefonu, który wcześniej tam odłożyłem. Gdy wyczułem urządzenie pod dłonią, wyciągnąłem je i włączyłem ekran. Było kilkanaście minut po siedemnastej. Westchnąłem cicho, przypominając sobie, że nie mam tu internetu. Podniosłem się do siadu i zacząłem rozglądać się po łóżku. Po chwili wypatrzyłem to czego szukałem. Telefon Mii leżał na poduszce obok jej głowy. Wziąłem go do ręki i włączyłem, jak się spodziewałem miała hasło. Ale jak to się mówi, dla chcącego nic trudnego. Oczywiście dwie pierwsze próby się nie powiodły, ale nie zraziłem się tym i ostatecznie wprowadziłem datę swoich urodzin. Bingo. Uśmiechnąłem się na ten drobny szczegół.

Udostępniłem sobie internet z jej telefonu i odłożyłem go na wcześniejsze miejsce. Gdy już miałem internet, z uśmiechem wszedłem na Instagrama, gdzie oczywiście miałem masę wiadomości. Czasem zastanawiam się co by się działo jakbym podał w internecie swój numer telefonu? Ale chyba nie chce tego sprawdzać. Moje wiadomości były zasypane wiadomościami od moich fanów, gdy czasem mi się nudzi i nie mam co robić, przeglądam je i niekiedy coś odpisuje, chociaż staram się nie robić tego jakoś często.

Na moich fanowskich kontach, jest dużo teorii na temat mojej dziewczyny, oczywiście każda z nich jest błędna i nieprawdziwa. Po chwili namysłu i poprawieniu włosów, zrobiłem sobie zdjęcie jak leżę, a na poduszce obok są fale brązowych włosów Mii. Dodałem jakiś krótki cytat i to opublikowałem. Może Mia nie będzie za to zła? Chociaż czasem ciężko przewidzieć jej reakcje na takie rzeczy.

Nie musiałem długo czekać na wiadomości i zareagowania na moje nowe story. Ludzie wręcz zasypywali mnie wiadomościami z pytaniami, kto jest moja wybranką.

Później zacząłem z nudów przeglądać strony z nowymi sensacyjnymi zdjęciami zrobionymi przez paparazzi, było tam dużo krótkich filmików i fotografii sławnych osób. Po chwili jednak zatrzymałem się na ujęciu, które zrobione było na lotnisku, zmarszczyłam brwi przyglądając mu się bliżej. Na zdjęciu były dwie postacie ubrane na czarno w okularach i czapkach z daszkiem. Nie przyjemny prąd przeszedł przez moje ciało, a serce zaczęło bić dwa razy szybciej. Wszedłem w link poniżej i gdy przeniosło mnie na inna stronę, ujrzałem tytuł jakiego najbardziej się obawiałem.

„Znany aktor, Sebastian Stan razem ze swoją nową dziewczyna widziany na lotnisku"

Przełknąłem cicho pod nosem i jeszcze raz przyjrzałem się fotografii z nami w roli głównej. Na szczęście zdjęcie było zrobione z daleko, przez co średnio było widać zawsze twarze, ale Mia i tak będzie to przeżywać. Westchnąłem, wyłączając ekran telefonu i przekręciłem się na bok, tak żeby dobrze widzieć cały pokój. Po chwili w oczy rzuciła mi się nie duża półka z kilkoma książkami. Wstałem z posłania i podszedłem do wybranego celu, większość książek było oczywiście po polsku, ale znalazło się kilka wyjątków po angielsku, przez co na moje usta wpłyną delikatny uśmiech. Chwyciłem pierwszą z brzegu powieść i gdy tylko ujrzałem tytuł, mój uśmiech się powiększył, „Pięćdziesiąt twarzy Greya". Nieźle, czyżby moja dziewczyna lubiła czytać porno. Kolejnym tytułem z kolei było wszystko dobrze znane, „365 dni". Ja nawet czasu nie miałem, żeby to obejrzeć, a ona to czytała. Na samą myśl jej czytającej o seksie, poczułem jak przyjemne ciepło spływa do mojego krocza, a spodnie robią się delikatnie przy ciasnawe.

Nagle poczułem jakby w pomieszczeniu zrobiło się duszno, a temperatura wzrosła o kilka dobrych stopni. Spodnie były wyraźnie napięte i mocno mnie odciskały, a wybrzuszenie w nich nie chciało maleć. Poczułem jak pot spływa mi po czole, więc szybko odłożyłem książki na swoje miejsce i podszedłem do swojej walizki stojącej w rogu pokoju. Wyciągnąłem z niej większe szare dresy i nową czarną koszulkę, do tego wygrzebałem jeszcze czyste bokserki i żel pod prysznic. Po cichu wyszedłem z pomieszczenia i ruszyłem do łazienki, którą wcześniej wskazała mi Mia.

Gdy byłem już w środku, zamknąłem na sobą drzwi na klucz i rozejrzałem się dookoła, wszystko było utrzymane w kolorach czerni, bieli i szarości, z jednej strony była postawiona szyba, która była prawie długości ściany, chociaż między nią a ścianą było ponad metra przerwy, przez co tworzył nam się dość spory prysznic. Cała podłoga była wyłożona płytkami, a ściany były ciemno szare. Na drugim końcu pomieszczenia znajdował się kibel i dość spora umywalka z dużym i dobrze oświetlonym lustrem. Zaś na środku, na przeciwko drzwi pod ścianą, stała duża jajowata wanna. Obok prysznica stała jeszcze półka z czystymi ręcznikami i innymi rzeczkami, typu suszarka.

Po przeglądnięciu całej przestrzeni, powoli zacząłem się rozbierać. Całą swoją uwagę skupiałem na tym, żeby nie urazić swojego, nadal twardego jak kamień prącia, co było dość trudne, ale w końcu udało mi się zdjąć wszystkie ubrania. Wolnym krokiem wkroczyłem pod prysznic i włączyłem sporych rozmiarów deszczownice. Lodowata woda zaskoczyła mnie tak bardzo, że nawet nie zderzyłem się odsunąć, przez co całe moje ciało pokryło się gęsia skórka. Na szczęście po chwili gorąca woda, zaczęła spadać na moje plecy, pozbywając się nieprzyjemnego uczucia zimna. Podniosłem głowę do góry, porządnie mocząc włosy. Chwyciłem szampon, który wcześniej położyłem na małej półeczce przyssanej do szybu i namydliłem nim całe ciało, razem z włosami.

Gdy zacząłem spłukiwać z siebie żel, niechcący trąciłem ręka, dalej stojącego na baczność kutasa. Westchnąłem pod nosem i przeniosłem na niego wzrok, dalej był tak samo twardy jak na początku i raczej szybko nie chciało tego zmieniać. Popatrzyłem przez szybę, na swoje odbicie na drugim końcu łazienki i z niezbyt zadowoloną miną, oplotłem dłoń dookoła sztywnego prącia. Nie spuszczając wzorku z lustra w którym odbijała się moja sylwetka, zacząłem delikatnie poruszać ręka, na zmianę w górę i dół. Przez chwile poczułem się jak nastolatek walczący z poranną erekcją, żeby mama przez przypadek nie zauważyła. Przyśpieszyłem ruchy swojej dłoni, przez co z moich ust, urwało się krótkie sapnięcie. Skarciłem się przez to w myślach. Nie pamietam, kiedy ostatni raz zaspokajałem swoje potrzeby samodzielnie.

Czując napięcie rosnące w moim podbrzuszu, oderwałem wzrok od swojego odbicia i odchyliłem głowę do tyłu, starając się zachować jak najciszej. Gdy nadszedł wyczekiwany orgazm, jęknąłem cicho pod nosem i poczułem ciepłą spermę spływającą mi po dłoni. Popatrzyłem w dół, na swojego opadającego penisa. Uśmiechnąłem się pod nosem, kręcąc głową, i to wszystko przez jedną śpiącą dziewczynę. Zmyłem z ręki gęstą biało-przezroczystą ciecz i dokończyłem zmywanie żelu z włosów i ciała.

Chwile później opuściłem kabinę prysznicową i wytarłem się puszystym ręcznikiem, który wziąłem z półki obok prysznica. Gdy byłem już całkiem suchy, ubrałem się w czyste ubranie, a brudne poskładałem w kostkę i wyszedłem z pomieszczenia. Od razu uderzyła we mnie fala zimnego i czystego powietrza. Wszedłem do pokoju Mii, mój wzrok od razu spoczął na dziewczynie siedzącej na łóżku z telefonem w ręce.

Wstałaś – zauważyłem, odzywając się pierwszy, przez co brunetka przeniosła na mnie swoją uwagę.

Wstałam – uśmiechnęła się delikatnie i zlustrowała moja sylwetkę od góry do dołu, przegryzając delikatnie dolną wargę. – Myłeś się beze mnie? – zapytała, robiąc smutną minę.

Spałaś, a nie chciałem się budzić – wyjaśniłem, odkładając brudne ubrania w osobnej kieszonce walizki.

Rodzice zaprosili sąsiadów na grila i mama chcą żebyśmy tam na chwile przyszli – powiedziała, delikatnie się krzywiąc.

Nie wiem czy to dobry pomysł, żebym tak szedł – odpowiedziałem, siadając obok niej.

Mój ojciec przy sąsiadach będzie się zachowywał jak idealny teść, więc nie masz się czym martwić – zaśmiała się, kładąc swoje drobne dłonie na moich barkach i siadając na mnie okrakiem. – Oczywiście jak nie chcesz ze mną tam iść, to możesz zostać w pokoju, ale nie chciałabym być tam sama ze swoim byłym, który jest synem sąsiada...

— Pójdę z toba – przerwałem jej. – I serio chodziłaś z synem sąsiada? – zapytałem z lekko sztucznym uśmiechem, przecież nie chciałem, żeby zobaczyła, że jestem trochę zazdrosny o jej byłego, który jest jej sąsiadem.

— Rodzice się uparli, żebyśmy ze sobą byli, a poza tym byłam młoda i głupia, a on bym starszy i przystojny – skrzywiła się na słowo przystojny, przez co uśmiechnęłam się triumfalnie i położyłem dłonie na jej biodrach.

A dostanę jakaś nagrodę za to, że pójdę z toba i będę znosił towarzystwo twojego byłego? – zapytałem, robić minę zbitego szczeniaczka.

Chyba łatwiej by było, gdybym ci nie mówiła, że Filip to mój były – mruknęła do sobie pod nosem, chociaż bardzo dobrze wiedziała, że słyszę wszystko co mówi. – A co do nagrody, to się jeszcze zastanowię.

Poczułem jak pod wpływem jak delikatnych ruchów biodrami, mój kutas z powrotem zaczyna robić się twardy. Dziewczyna chyba tez to zauważyła, bo uśmiechnęła się przebiegle i powoli zeszła z moich kolan, jeszcze bardziej się o mnie ocierając. Przełknąłem ślinę i popatrzyłem na nią ostrzegającym wzorkiem. W moich spodniach było widać już dość spore wybrzuszenie, a my mieliśmy iść na grila.

I co ja mam teraz z tym zrobić? – zapytałem, unosząc brwi.

Raczki zdrowe masz...

— O nie, nie, nie, tak nie będziemy się bawić – pokręciłem głową, przesuwając się do niej bliżej. – Albo ty sprawisz, żebym był zaspokojony, albo sam się zaspokoje ale przy użyciu twojej słodkiej cipki – złapałem ja na uda i pociągnęłam do ciebie, tym samym zmuszając ją, żeby się położyła.

Zawisnąłem nad nią i złapałem za nadgarstki, żeby przytrzymać je nad jej głową. Próbowała mi się wyrwać, ale nie za bardzo jej to wychodziło, bo była ode mnie co najmniej dwa razy mniejsza.

Sebastian, nie mamy teraz czasu na takie rzeczy – skapnęła, gdy zacząłem składać pojedyncze pocałunki na jej szyi.

No to lepiej się pośpiesz – mruknęłam, nie odrywając się od jej skóry, przez co zadrżała, próbując wyrwać ręce z mojego uścisku.

Sebastian – jęknęła, odchylając głowę do tyłu, przez co miałem lepszy dostęp do jej szyi.

Nagle usłyszeliśmy ciche kroki po korytarzu, gdy popatrzyłem w powiększone oczy Mii, szybko się z niej podniosłem, puszczając jej ręce. Drzwi do pokoju otworzyły się z impetem, a w nim stanęła młodsza kopia brunetki.

— Puka się – Mia powiedziała coś do swojej siostry i wątpię, żeby to było coś miłego na przywitanie.

— Jakbym pukała, to on by cię tu zaraz puknął, a wtedy przyszedł by ojciec i twój chłoptaś został by puknięto przez niego w ryj – wnioskując po ich niezbyt miłych tonach, mogłem stwierdzić, że mówiły raczej coś nie miłego. – Lepiej chodźcie, bo mama się już o was pyta.

Brunetka siedzące obok mnie, obrzuciła swoją siostrę zdenerwowanym wzorkiem, ale w końcu kiwnęła głowa i wstała z łóżka, idąc w stronę drzwi. Dopiero teraz się dowiedziałem, że jej siostra mówi po angielsku. Patrzyłem ja obydwie odchodzą, a ja siedziałem dalej na łóżku z już dużym problemem w spodniach. Nie ma mowy, żeby drugi raz sobie dzisiaj sam zwalił.


Witam,
przepraszam za tak długą przerwa, ale odsypiałam cały rok szkolny i byłam na wakacjach.
Będę wdzięczna za każda gwiazdkę!!
1890 słów

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro