10 « How's Kendall? »

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wejście na Twittera pierwszego stycznia to był mój noworoczny błąd.
Obiecałam sobie koniec z czytaniem plotek jednak ciekawość zwyciężyła.
Zmrużyłam lekko oczy dostrzegając wpis jakiejś fanki, która twierdziła, że widziała domniemanie zajętego pracą Styles'a na jachcie w towarzystwie Jennerki o której ostrzegała mnie Gemma.
Przewijałam stronę dalej czując jak niesamowity smutek i złość zaczynają mnie wypełniać.
Wtedy dotarłam do czterech zdjeć, które rozerwały moje serce.
- Dlaczego płaczesz? - zapytał Bieber wchodząc do naszego hotelowego pokoju, a ja przekręciłam laptopa w jego stronę aby mógł zobaczyć.
Nachylił się lekko w moją stronę podczas gdy ja szukałam swojego telefonu.
Jedyną rzeczą, którą chciałam wtedy zrobić było wyjaśnienie tych wyjątkowo jednoznacznych zdjeć.
Myślał, że się nie wyda?
Całowanie się z inną dziewczyną podczas gdy jest w związku z inną?
- Tak mi przykro Rosie. - powiedział Justin zbolałym głosem. - Gdzie on jest? Pojadę tam i powiem co o nim myślę.

- Cześć aniele. - powiedział radośnie Harry gdy tylko odebrał telefon.
Zacisnęłam rękę mocniej na telefonie, wpatrując się w panoramę Nowego Jorku za oknem.
Było piękne.
- Jak idzie pisanie? - zapytałam szybko, chcąc zakończyć temat.
- Wena zniknęła, a my odpoczywamy. - powiedział wesoło, a w moim sercu coś się ruszyło. - Jak teledysk?
- A co u Kendall? - zapytałam ignorując jego pytanie.
Przez chwilę odpowiadała mi jedynie cisza jednak w końcu dostał odwagi aby odpowiedzieć.
- Kendall? - powtórzył śmiejąc się po chwili. - Skąd ja nam to wiedzieć? Zapytaj Bieber'a.
- Jak wasz mały miesiąc miodowy na Bahamach? - zadałam kolejne pytanie, czując wbijający się w moje serce sztylet.
Zagłębiał się coraz bardziej, sprawiając, że byłam na granicy rozpłakania się. - Dobrze się bawisz?
- Niczego nie rozumiesz. - powiedział surowym głosem. - Proszę daj sobie to wytłumaczyć.
- Odpowiedz na pytanie. - warknęłam, a blondyn siedzący obok mnie nagle odwrócił wzrok w moim kierunku.
Patrzył na mnie z troską, zdezorientowany moją nagłą zmianą humoru.
- Nie. - powiedział szybko. - Nie bawię się dobrze. Nic z tego nie jest prawdziwe! Dobrze wiesz, że cię kocham!
Prychnęłam lekko.
- Najwyraźniej nie tak mocno jak uważałam. - stwierdziłam. - Pocałunek był prawdziwy?
Przed moimi oczami stanął obraz jej leżącej na jego ciele, ich ust przyciśniętych do siebie i szerokiego uśmiechu na twarzy Styles'a gdy się od siebie odsunęli.
- Ro...
- Odpowiedz mi!
- Był prawdziwy. - odpowiedział męczennym głosem. - Ale to niczego nie zmienia. Jak wrócę do domu to wsz...
- Wiesz jak nie nienawidzę kłamstwa i manipulatorów. - oznajmiłam starając się opanować drżenie mojego głosu jednak nie potrafiłam. - To był warunek próbowania na czystym koncie pamiętasz?
- Daj mi wszystko wytłumaczyć. - poprosił szybko. - Niczego nie rozumiesz.
- Rozumiem aż zbyt wiele. - warknęłam tracąc cierpliwość. - Podczas gdy ja siedziałam w Miami myśląc jak idzie twoja praca z chłopakami ty spędzałeś uroczego sylwestra z Kendall.
- Przestań! - zawołał z frustracją. - To wszystko nie było prawdziwe!
- Więc pocałunek nie był prawdziwy? - zapytałam wycierając łzy. - Sądziłam, że się zmieniłeś, Harry. Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy z ponownej wolności.
Rozłączyłam połączenie nie mogąc wytrzymać i rzucając telefonem o ścianę.
Mój nowy iPhone rozkruszył się, a jego resztki opadły na ziemię.
Przez chwilę myślałam, ze w szczątkach telefonu leżało rownież moje połamane serce.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro