Rozdiał II

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Peter, czekał aż Thomas zgodzi się na wylot na Mandalore, aby spróbować swoich sił jako Łowca Nagród, lecz nie mógł czekać bez celu bo na planecie Huttów, nie będzie, miał żadnych szans na zostanie Łowcą, ponieważ miasto ma zostać przejęte przez grupę Clark'a który już zdążył zaatakować miasto w którym żyją, więc nie ma sensu zostawać.
Gdy Peter znów, zaczął prosić Thomasa, co nadal nie skutkowało próbował prosić i namawiać go do tego, lecz bez celu. Peter przyszedł pożegnać się z Thomasem.
-Witaj, Thomasie.- powiedział Peter.
-Witaj, co cię tu sprowadza przyjacielu.
-Muszę, się z tobą pożegnać namawiane cię, do przyłączenia się do mnie, nie skutkuję więc nie będę toczył tego tematu bo za 15 min mam wachadłowiec który, zabierze mnie prosto do Gildii Łowców Nagród, powierzyć ci ten naszyjnik abyś, mnie zapamiętał.
Peter, nie zerkając na Thomasa wyszedł, lecz niespodziewanie, odezwał się do niego Thomas.
-Czekaj, dasz mi 5 minut.-rzekł Thomas.
-Wiedziałem, że w końcu się zgodzisz. Jasne, że dam ale szybko. Gdy Thomas pobiegł pożegnać się z ojcem, zobaczył jak ojciec strzela przez okno, wtedy zapytał się o co chodzi.
-Ojcze, co robisz i co się dzieje
-Uciekaj, synu gangi przejęły miasto, szybko zanim będzie za późno.-rzekł ojciec Thomasa
-Ale, ojcze nie zostawię cię.- rzekł ze smutkiem.
-Żadnego, ale zapomnij o mnie, uciekaj za nim będzie za późno.
-Żegnaj ojcze.-rzekł zrozpaczony.
-Żegnaj synu. Po tych słowach Thomas wybiegł z domu do Petera, Nagle sala strzałów wystrzeliła w kierunku chłopców Gdy, schowali się na lotnisku i oczekiwali wahadłowca. Wbiegł jeden z gangsterów Clark'a który podbiegł do chłopców i w nich wycelował. Wtedy Thomas i Peter trzymali blastery przy głowie i chcieli, popełnić samobójstwo, ponieważ byli przerażeni, lecz nieznajomy zabrał im blastery strzelił nimi w ziemię i krzyknął.
-Czysto chodźcie do następnego hangaru.
Gdy gangster wyszedł przyleciał ich wahadłowiec. Chłopcy weszli do samolotu.
Pilotem statku był uczeń Sithowskiej Akademi, który zabrał ich do Gildii Łowców Nagród. W której spotkali przywódcę Łowców Nagród
-Ach chłopcy musicie, się wiele nauczyć, jutro zacznę waszą naukę narazie dostaniecie zbroję i blastery.
-Dobrze mistrzu.- powiedział Thomas.
-Ach trening czas zacząć.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro