𝟏𝟑.
❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉
Pochodzenie: Haikyuu!
Postać: Iwaizumi Hajime
Zamówienie: ---
❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉
- A ty [imię]? - Nie reagowałaś. - [imię]? [imię]?! - Krzyknęła ci wprost do ucha, przez co omal nie spadłaś z krzesła.
- Wybacz, co mówiłaś? - Spojrzałaś na nią przepraszająco. Westchnęła tylko, jednak zaraz ponownie się ożywiła.
- Pytałam komu dajesz czekoladki? - Zrobiłaś głupią minę.
-Jakie czekoladki?
- Ty tak serio, czy tylko udajesz taką głupią? - Nadal patrzyłaś na nią nie rozumiejąc. - O rany... Przecież jutro są walentynki! - Krzyknęła, że parę osób w klasie spojrzało na nią.
- Ciszej... Oj no zapomniałam. Wiesz, że miałam ostatnio sporo na głowie. - Tłumaczyłaś się przed nią, próbując uspokoić rękoma.
- Nieważne, dziś idziemy do mnie wraz z [imię przyjaciółki] i będziemy robić najlepsze czekoladki! Chłopaki od razu się w nas zakochają! Hahahaa!
~×°×~×°×~
- Uf, gotowe. - Wszystkie z wyraźną ulgą usiadłyście przy stole, na którym znajdowały się wszystkie przysmaki.
- Nie mogę się doczekać aż dam je [imię chłopaka]! - Wzięła w dłoń jedną z czekoladek.
- Właśnie! Wciąż nie wiemy komu [imię] da ciasteczka. - Zauważyła jedna z twoich towarzyszek.
- No to gadaj! Kto to taki? - Obie spojrzały na ciebie z iskierkami w oczach. Lecz ty tylko milczałaś, a na policzkach miałaś lekki róż.
- Dowiecie się jutro. To pa! - Chwyciłaś szybko swoje rzeczy, by w jednej chwili zniknąć z ich pola widzenia.
- Ale my chcemy wiedzieć teraz! - Usłyszałaś ich krzyk, gdy zamykałaś drzwi od domu.
~×°×~×°×~
- No dobra, my już dałyśmy. Teraz twoja kolej!
- Więc, kto to? - Wciąż byłaś nieco czerwona na twarzy. Nie mogłaś wydusić z siebie słowa.
- Zaraz powinien kończyć trening. - Szepnęłaś pod nosem bardziej sama do siebie ale na tyle głośno, by mogły cię usłyszeć.
- Trening? - Dopytała jedna. Wtedy jak na zawołanie z sali wyszło dwóch zawodników.
- Nie mów mi, że to dla Oikawy?! - Krzyknęły obie na raz zaskoczone. Niestety na siatkarze to usłyszeli.
- O mnie mowa? - Podszedł do was wspomniany osobnik, a tuż za nim widocznie znudzony wicekapitan.
- No dalej. - Szepnęły ci do ucha, by moment później popchnąć. Zatrzymałaś się tuż przed Oikawą.
- Czy to walentynkowe czekoladki? - Zapytał zaciekawiony szatyn. Twoje policzki oblał jeszcze bardziej soczysty rumieniec.
- T-tak... - Wydusiłaś z siebie.
- Miło z twojej strony! - Posłał ci swój typowy uśmiech, który w większości przypadków był nieszczery, wymuszony.
- T-tylko że... - Spojrzałaś na trzymane w dłoniach pudełeczko. - To nie dla ciebie. - Wszystkich zamurowało. Zaskoczyły ich twoje słowa. No bo skoro nie były to dla kapitana to dla kogo innego z drużyny?
- Proszę przyjmij to. - Wyciągnęłaś dłonie z podarunkiem w stronę stojącego nieco z tyłu Iwaizumi'ego.
Z niedowierzaniem patrzył w twoje [kolor] oczy. Na co odwróciłaś wzrok jeszcze bardziej czerwona. Niepewnie podszedł do ciebie i chwycił pudełeczko.
Dopiero wtedy spojrzałaś wprost w jego oczy. Wasze palce stykały się ze sobą, chociaż żadne z was się tym nawet nie przejęło.
- D-dziękuję, [imię]. - Uśmiechnął się do ciebie delikatnie, a odcień czerwieni na jego twarzy tylko dodawał mu uroku.
- Zaraz... Z-znasz moje imię? - Zapytałaś niepewnym głosem. Zdziwiło cię to i to nawet bardzo.
- Co? A, aa tak. B-bo te-ten no... - Szybko nieco odsunął się od ciebie. Zaczął pocierać dłonią po karku. Na jego twarzy było widoczne zażenowanie.
- Oo~ Jak uroczo! - Twoje przyjaciółki powiedziały równocześnie. Przez ich komentarz teraz oboje nie mogliście wydusić z siebie chodź by słowa.
- Mo-może ten no... Wiesz. - Zaczął brunet niepewnie. - Że ty i ja, no my... - Jego próba wypowiedzenia się sprawiła, że zaczęłaś cicho się śmiać.
- Zgoda. - Odpowiedziałaś na pytanie, które pewnie chciał zadać ci chłopak. Jego dłoń z karku opuścił wzdłuż ciała. Z widoczną ulgą na twarzy uśmiechnął się w twoją stronę, co odwzajemniłaś.
W tej chwili nawet zapomnieliście, że tuż obok stoją twoje przyjaciółki, które cieszą się jak głupie. Pewnie już planują wasz ślub i imiona dla dzieci. Natomiast Oikawa stał wciąż obok, nie ogarniając co się tutaj tak właściwie stało.
31.01.2019r.
Godz. 16:30
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro