𝟒𝟎.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉

Pochodzenie: Naruto

Postać: Hyuuga Hinata

Zamówienie: _Jun-kun_

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉


- Znaczy, b-bo ja... chciałam. - Bawiła się palcami wciąż błądząc gdzieś wzrokiem. Wiedziała, że jeśli spojrzy ci w oczy, to ucieknie. - Że j-ja... ja i t-ty...

No i niestety nie udało jej się. Wasze spojrzenia się skrzyżowały. Posłałeś jej delikatny uśmiech, chcąc zachęcić do rozmowy. Ale efekt okazał się zupełnie inny. Teraz jej twarz wyglądała, jakby miała lada moment eksplodować.

- Przepraszam! - Krzyknęła i ślad po niej zniknął. Nawet nie zdążyłeś nic powiedzieć. Po prostu stałeś z uchylonymi ustami.

- O co jej chodziło? - Zapytałeś sam siebie, po czym westchnąłeś zrezygnowany. Chciałeś móc z nią pogadać, spędzić miło czas. Niestety zawsze gdy tylko się z nią przywitałeś, ta cała czerwona uciekała.

Włożyłeś dłonie w kieszenie spodni i odwracając, udałeś się na spacer. Miałeś ochotę zaczerpnąć świeżego powietrza. Przemyśleć kilka rzeczy przede wszystkim, w jaki sposób wyznać uczucia?

Nie spostrzegając kiedy dotarłeś nad rzekę. Zachodzące słońce odbijało się w wodzie. Aż uśmiechnąłeś się na ten widok. Ciekawe, czy jej też by się spodobało? Pomyślałeś i wtedy w twojej głowie zapaliła się lampka.

Nie raz słyszałeś, jak Ino czy Sakura rozmarzone mówiły, że chciałyby spędzić romantyczny wieczór wraz z młodym Uchihą. Coś tam było o zachodzie słońca. Spojrzałeś w górę na pojawiające się pierwsze gwiazdy. Może warto spróbować... Tylko jak ją tu przyprowadzić? Westchnąłeś przeciągle zastanawiając się nad planem działania.



- Oi, Hinata! - Krzyknąłeś, gdy tylko ujrzałeś znajomą postać. Ta widocznie zaskoczona powoli zwróciła się w twoją stronę. Widziałeś, że miała ochotę uciec ale w oczach miała radosne iskierki zainteresowania.

- [i-imię]? O-o co chodzi? - Zapytała poprawiając włosy.

- Miałabyś ochotę pójść ze mną w jedno miejsce? - Złączyłeś dłonie, niczym do modlitwy robiąc przy tym oczy niczym kot ze Shreka. - Proszee~

- H-ha? Że z-ze mną? - Policzki delikatnie zmianiły się na odcień czerwieni. Zaczęła bawić się palcami w typowy dla niej sposób. Było to dla ciebie cholernie uroczym widokiem. Omal nie wypowiedziałeś "Aww" na głos.

- Tak, z tobą. Dlatego właśnie się ciebie pytam. - Zaśmiałeś się pochylając lekko nad nią.

- Aa, j-ja... ten no... - Znów miała ochotę uciec, schować się gdzieś. Nie chciała tego zrobić. Dlatego próbowała się przełamać. - Tak! - Krzyknęła zaciskając powieki z całej siły.

- Serio? - Dopytałeś dla pewności, na co przytaknęła skinieniem głowy. - W takim razie dziś około dwudziestej przyjdę po ciebie. - Zadeklarowałeś, po czym szybko ją przytuliłeś. - Tak sie cieszę! - Oznajmiłeś, po czym pożegnałeś się.

Biedna młoda Hyuuga wciąż stała w miejscu. Była tak rozpalona, że aż z jej głowy parowało. On... mnie przytulił. Stwierdziła w myślach analizując wszystko co się przed chwilą wydarzyło. Przyłożyła dłonie do czerwonych policzków i delikatnie uśmiechnęła. Zaraz... Czy to jest randka? Nagle cały stres powrócił z jeszcze większą siłą. Nie, to niemożliwe! Zaprzeczyła sama sobie kręcąc przy tym głową na boki.



- Dobra, gotowa? - Zapytałeś z nadzieją. - Możesz już patrzeć. - Wtedy Hinata otworzyła oczy. Ukazał jej się wtedy zapierajacy dech w piersiach widok.

Zachodzące słońce odbijało się w tafli wody, która była niczym lutro. Już czerwona kula światła zsuwała się ku dole. Dawało to efekt jakby dwa słońca łączyły się. Stawały jedną całością, by zaraz wspólnie zniknąć i dać na niebie miejsce księżycowi oraz gwiazdą.

- Dziękuję... T-to jest piękne. - Szepnęła całkowicie zatracona w tym widoki. Natomiast ty byłeś wpatrzony w jej uśmiech i radosne iskierki tańczące w oczach. Na ten widok kąciki twych ust uniósły się, a na twarzy pojawił delikatny odcień czerwieni.

- W zamian chcę całusa. - Nagle wypaliłeś, nawet nie widząc czemu to powiedziałeś. To było takie nagłe.

- C-c-c-ca-całusa? - Zwróciła się ku tobie powolnym tempem. Rumieniec oblał jej całą twarz.

Przytaknąłeś jej skinieniem głowy. Byłeś całkowicie pewien, że dziewczyna będzie chciała uciec. O dziwo stało się coś zupełnie innego. Podeszła do ciebie i szybko cmoknęła twój policzek odsuwając prędko. Wiedziałeś, że dla niej to już było ogromnym wyczynem. Jednak nie mogłeś się powstrzymać. Twoje dłonie jakby same się poruszyły i chwyciły oba jej policzki.

- Oi... Ale nie tak. - Szepnąłeś z deliknym uśmiechem. Hinata chciała coś powiedzieć ale uniemożliwiły jej to twoje usta. Nie miała pojęcia co się właśnie stało. Dopiero po chwili do niej dotarło, wtedy nieco niepewnie oddała pocałunek. Tak jak zachodzące słońce stało się jednością ze swym odbiciem, tak wesze usta połączyły się ze sobą. Ale w przeciwieństwie do niego, wy nie zniknięcie. Będziecie wciąż trwać przy sobie.




26.02.2019r.
Godz. 16:30

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro