𝟗.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉

Pochodzenie: Naruto

Postać: Uchiha Sasuke

Zamówienie: _kawaii_girl

❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉⊱•═•⊰❉


Ponownie usiadłaś na krześle bokiem, by móc spojrzeć na siedzącego za tobą chłopaka.

- Sa~su~ke... - Wciąż próbowałaś w jakiś sposób zwrócić na siebie jego uwagę. Niestety nie do końcu ci to wychodziło. Brunet wciąż był zajęty przepisywaniem zadań z tablicy.

Chciałaś ponownie się do niego odezwać, lecz niespodziewanie z wielkim hukiem coś uderzyło w powierzchnię twojej ławki. Powolnym tempem odwróciłaś się i usiadłaś prostu. Przed tobą stał widocznie zirytowany twoim zachowaniem nauczyciel.

- [imię], czy ja ci przypadkiem w czymś nie przeszkadzam? - Na twarzy był widoczny uśmiech, pomimo to żyłka na jego czole pulsowała tak intensywnie, że zastanawiałaś się kiedy ona pęknie.

- Nie, Iruka-sensei. - Mruknęłaś pod nosem, po czym wróciłaś do pisania w zeszycie. Do końca lekcji nie odezwałaś się już słowem, tylko wpatrując się gdzieś przez okno.



~×°×~×°×~



- Na dziś to tyle. - Ogłosił nauczyciel, po czym wszyscy z widoczną ulgą zaczęli się pakować. No... prawie. Tobie jakoś specjalnie nie spieszyło się, jak widać podobnie było z Sasuke.

W sali pozostała tylko wasza dwójka. Chłopak wstał i udał się w kierunku wyjścia. Byłaś pewna, że po prostu pójdzie bez żadnego słowa pożegnania.

Ku twojemu zaskoczeniu, do twoich uszu dotarł jego znudzony głos.

- Idziesz? - Podniosłaś na niego wzrok zdziwiona. Po chwili jednak uśmiechnęłaś się i wstałaś, by zaraz iść do wyjścia u jego boku.



~×°×~×°×~



Usiedliście na jednej z pobliskich ławek. Wtedy brunet złapał twoją dłoń, po chwili przyciągając cię bliżej siebie. Ramieniem objął cię, a swoją twarz ukrył w twoich [kolor] włosach.

- Nagle ci się wzięło na czułości? - W twoim głosie można było wyczuć nutkę rozbawienia.

- Cicho siedź. - Mruknął tak, że jego ciepły oddech wywołał przyjemne dreszcze na twoim ciele. Zaraz jednak poczułaś na szyi jego usta.



~×°×~×°×~



Pogładziłaś delikatnie kciukiem trzymane zdjęcie. Po chwili jednak włożyłaś do jednej z kieszeni niewielkiej torby.

- Chodźmy. - W pomieszczeniu rozległ się tak bardzo znany ci głos. Odwróciłaś się, a twoim oczom ukazał się brunet o ciemnych oczach.

Jego dłoń była wyciągniętą ku tobie. Nie myśląc po prostu ją chwyciłaś. Szliście w ciszy jednym z korytarzy kryjówki Orochimaru, teraz już martwego.

Sasuke patrzył przed siebie, będąc widocznie zamyślonym. Ucisk na twojej dłoni zwiększył się odrobinę, jakby z obawy. kciuk chłopaka delikatnie gładził twoją skórę.

Wiele myśli błądziło w głowie młodego bruneta.
Przybył czas, aby przejść do kolejnego rozdziału w waszych życiach.

Czy będzie ono proste? Na pewno nie...
Czy sobie poradzicie?
Dopóki mam ciebie obok, nic nie stanie mi na drodze.

Spojrzał w twoje oczy, a kącik jego ust nieznacznie podniósł się odrobinę.
Tak, jestem tego pewny.



28.01.2019r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro