Kiedyś byłam taka głupia, że nie lubiłam blond włosego Miyasaki, ale z biegem czasu myślę, że jest on całkiem uroczy.

Kazemaru obiecał mu, że wróci. Że tylko pomoże Raimonowi wygrać z Królewskimi i wróci do nich. Wróci do niego.

Jednak tak się nie stało - niebieskowłosy pokochał piłkę nożną. Gdy Ryou błagał Kaze, żeby wrócił do lekkoatletów, on obiecał, że to przemyśli, jednak od razu wiedział, że nie wróci. Że nigdy do nich nie wróci i zostanie przy piłce.

Miyasaka był jego przyjacielem, ale pradopodobnie, blondyn zakochał się w Kazemaru.
Szkoda tylko, że brązowooki tego nie widział. Nie widział, jak bardzo rani Miyasake.

To bolało. Tak bardzo bolało Ryou.

Lecz, gdy w serii GO widzimy, że Endou poślubił Natsumi, skąd mamy wiedzieć, że Miyasaka nie wyznał miłości Kazemaru, on to odwzajemnił i się pobrali?

Wtedy ten opalony blondynek wybaczył by wszystko niebieskowłosemu - miał mu Kazemaru w końcu przy sobie. Na zawsze.

●▬▬▬▬๑۩۩๑▬▬▬▬▬●

Ocena: 9/10.