Powrót ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nastał już ostatni dzień wycieczki. Jak zwykle spałem na Niemcach, ponieważ jestem ciepłolubny, a on jest taki cieplutkiiii~ ^-^... Znaczy... Ok, zapomnijcie o tym. Wstałem, ubrałem swoją bordową bluzę i zacząłem się trochę pakować. Po jakiś 5 minutach wstał Niemcy.
-Guten Morgen Polen- powiedział zaspany.
-Oooo~ Butem w borde Niemcy :3- powiedziałem powstrzymując się od śmiechu. Ahhh jak ja uwielbiam wkurzać ludzi ^-^.
-Ha, ha, ha -,- Bardzo śmieszne
-Ano
-Eh... -Niemcy spojrzał na to co ja robię. - Szkoda, że już wracamy... Fajnie się z tobą mieszka ( ͡° ͜ʖ ͡°).
-A z tobą nie.
-NHA!? Czemu? ;-;
-Mówiłem, że ja śpię od ściany a ty od okna.
-Ale to ty leżałeś na mnie!
-C-cicho ty psie.
-Kotku
-Nie mów tak do mnie -///-
-Ok... To może... Misiu?
-Japa
-Słoneczku?
-MORDA!
-Pieroszku? Cukiereczku? Biedroneczko? A może kochan-
-ZAMKNIJ JAPE!! -wykrzyczałem zatykając mu rękoma usta. Miałem wielkiego buraka na twarzy przez to, co on gadał. Niemcy tylko się lekko uśmiechnął, zdjął rękę ze swoich ust i podszedł do drzwi.
-Chodź kochanie na śniadanko~
-Mhm... Nie mów tak na mnie idioto... -Czuję się jak tsundere ;-;.
A więc zeszliśmy na dół na posiłek. Po drodze zobaczyliśmy coś dziwnego... Mega dziwnego... Norwegia, który całuje się ze Szwecją. W ukryciu natomiast siedział Japonia, który pisał coś jedną ręką w notatniku, a drugą cykał fotki tej parce. Stałem tak wryty na nich dopuki Niemcy mnie nie pociągnoł do stołówki.
Po śniadaniu i spakowaniu udaliśmy się do busa. Spojrzałem na Niemcy. Był mega smutny. Widać było, że chciałby tu zostać na dłużej. Węgry też to widział. Braciak po chwili spojrzał na mnie i zrobił lenny. Wiedziałem, że po powrocie będzie się działo.
Wsiedliśmy do busa. Rosja oczywiście tak czy siak rozdzielił nasze gołąbki bo za bardzo się miziali. Serio. Za bardzo. Ja rozumiem tulenie się albo mały całusek czy coś, ale ludzie. Oni omało się nie zaczęli ten tego robić przy nas. To było ochydne ;-;.
A więc ruszyliśmy w drogę.
-Poraaaandoooo- odezwał się Japonia.
-Czego-powiedziałem.
-Jak się mieszkało z Niemcami?
-Nawet ok.
-Tylko~? Ja tam widziałem co innego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Niemcy są wygodne?
-Tak... Znaczy... Po hui ci to?! Książkę piszesz?
-Mangę
-Mh...-Niemcy wszystko słyszał i się lekko uśmiechał.
-Jestem wygodny... Hmmm... Ciekawe.-powiedział.
-Morda...
-Kochanie~
-JESTEŚCIE RAZEM?!- powiedział Japonia z wielkim zacieszem na ryju.
-Nie- odpowiedziałem.
-Oczywiście, że tak ^-^- powiedział Niemcy w tym samym czasie co ja.
-Ale co...?- wtrącił się USA.
-GrelPol to otp.
-Whaaaaaat? -USA lekko był w szoku- POLSKA I NIEMCY SĄ RAZEM!!- wykrzyczał. Rosja gwałtownie zahamował po czym nastała głucha cisza. Każdy patrzył w naszym kierunku. Zajebie kiedyś USA za to...
Wróciliśmy cudem do domu. Razem z Węgrami musieliśmy zaprowalić Rosję do domu, bo do jego mózgu wkradł się zbyt wielki koń trojański XD. Biedak nawet nie mrugnał XDD. Polożyliśmy go na kanapie i na hama zamkneliśmy mu oczy.
Wróciliśmy już do domu. Przez to wszystko zamiast być o 12:00 na miejscu byliśmy o 16:54. Usiadłem na kanapie i spojrzałem na Węgry.
-Co się tak śmiejesz?- zapytałem ale Węgry jeszcze bardziej się zaczął śmiać. Widać, że sytuacja była dla niego mega zabawna. W prawdzie... Dla mnie też trochę była. Ten wyraz twarzy Rosji. Omg XD. Ale i tak USA za to zapłaci.

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
532 słowa, czyli jak na coś, na co nie miałam pomysłu to dużo XD.
A teraz macie Ruska z tą miną i Polskę ze skrzydełkami orła UwU.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro