Rozdział 17
-Powiecie mi co wami kierowało aby się pojedynkować?
Spytał Dumbledore, kiedy już siedzieliśmy w jego gabinecie. Za moimi plecami stał Snape, za Pottera nauczycielska transmutacji oraz opiekunka Gryffindoru.
-To Potter mi zaproponował.
-Łżesz...
Warknął ciemnowłosy patrząc na mnie z nienawiścią w oczach.
-Ja jej niczego nie proponowałem! Ona sobie sama to uknuła aby nie musieć płacić kary za to co zrobiła z Ronem! A teraz on leży w skrzydle szpitalnym i walczy o życie.
-To był wypadek!
-Jasne...
-Dzieci, musicie się jakoś porozumieć.
Z tego powodu zostaniecie zamknięci na tydzień w jednym pokoju. Jedzenie będzie wam donoszone, a lekcje będzie przynosił pan Malfoy i panna Granger.
-Nie zgadzam się...
Powiedziałam mając nadzieje, że mój bunt może coś w tym wszystkim zmieni. Oczywiście to było niemożliwe.
-Przykro mi Estera.
-Ale...
-Nie ma żadnego ale Harry. A teraz każde z was ze swoim nauczycielem uda się po swoje rzeczy, a następnie zostaniecie odprowadzeni do swojego nowego pokoju.
Wstaliśmy nie zwracając na siebie uwagi ale kiedy już byłam przy drzwiach pokazałam bliznowatemu środkowy palec. A co tam! Raz się żyje, prawda?
~~~~
Coś naszą Esterę prześladuje pech 😮 Myślicie, że poradzi sobie? 🙂 Oczywiście, w końcu to panna Lestrange 😉
Piszcie komentarze! ❤️
~Black~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro